E no, ja też chcę przepis! A jak!
Marcy, super tydzień! A ćwiczeniami się nie przejmuj. Wrócisz do nich jak wyzdrowiejesz. Teraz to zdrowie jest najważniejsze!
Wersja do druku
E no, ja też chcę przepis! A jak!
Marcy, super tydzień! A ćwiczeniami się nie przejmuj. Wrócisz do nich jak wyzdrowiejesz. Teraz to zdrowie jest najważniejsze!
Spieprzyłam dzisiaj :twisted:Jestem beznadziejna :twisted:
A kopa chcesz dostać? Co to za gadanie o jakiejś beznadziejności?
Przyznaj się lepiej co niby spieprzyłaś to Ci powiemy, czy jest się czym łamać...
jedna wpadka nie musi oznaczac konca diety! nie martw sie. przespij sie i jutro NOWY DZIEN :D:D:D
klaps Ci sie należy za takie pisanie o sobie :!: każdy ma gorsze dni :) nieważne co sie stało trzeba się podnieść i walczyć dalej :!::!: dasz radę :!:
no gratuluje zrzucenia tych 2 kiloskow :)))) naprawde ciesze sie razem z Toba i mam nadzieje ze i ja niedlugo zobacze te "5" :D
ja tez spieprzyłam :twisted:
więc nie czuj się osamotniona!
Miłego poniedziałku =*
Dzięki za kopa, przydał mi się :!: Niezłą nauczke mialam wczoraj, chwila zapomnienia, rzucenie się na jedzenie, a później już cały dzień spieprzony i ogromne wyrzuty sumienia. Nie mogę już do tego dopuścić. :!: Muszę też popracować nad opanowaniem się przed jedzeniem ogromnych ilości jedzenia naraz. Dzisiaj pierwsza próba przy śniadaniu wyszła super. :!: Wpadne do was jak wróce z uczelni, bo zaraz się spóźnie :evil: Mam dzisiaj tylko 90min zajęć, nawet jechać mi się nie chce :?
Macy widzisz nowy dzień i już jest ok :) jestem pewna że teraz będziesz uważała żeby nie wsuwać tyle amuuu naraz :) całuski :* mówiłam że jesteś silna :!:
Wstałam rano pełna optymizmu, i checi. Najpierw mnie wkurzyl gosc na uczelni, juz nie mam sił, najlpeiej to bym rzuciła tymi cholernymi studiami i gdzieś wyjechała. Wracam do domu wkurzona, a w domu ojciec, ktory sobie urlop wziął odrazu mnie zaczął wkurzać swoimi gadkami. Już nie mam sil, najlepiej to bym się zaszyła gdzieś w kącie i niech mi wszyscy dają spokoj :!: Bo ostatnio kazdy mnie sie czepia o byle co :twisted: Zła jestem :twisted: Durny post nie trzyma sie kupy, ale trudno :twisted:
Ja też dziś się wkurzyłam na amen! Dostaliśmy listę co mamy umieć na kolosa zaliczeniowego z jednego przedmiotu. Wygląda na to, że muszę umieć na pamięć 3 książki, kodeks pracy i normy jeszcze jakieś :evil: Ci ludzie niektórzy są powaleni! A kolos za tydzień! :evil:
Potem poszłam do biblioteki. Oczywiście baba poszła gdzieś zakurzyć i czekałam prawie 20 minut a na koniec okazało się, że i tak nie ma książki, którą chciałam :evil:
Ojciec też ma dziś wolne, bo jest Barbórka i plącze się po całym domu zaglądając mi bez przerwy przez ramię i pytając ro robię... :evil:
W pełni rozumiem Twój nastrój!
widze że dzisiaj jakiś mamy Kochane "anty dzień" a ja się wkurzyłam na faceta i awanture mu zrobiłam bo jestem zazdrosna <mam to od zawsze> a on jeszcze dolewa oliwy do ognia i jakaś laska do niego non stop po notatki dzwoni, na imprezy zaprasza
pofochowałam, pow*** się, poryczałam,i wszystko co złe :D
a tearz mi głupio :oops:
przypomnij sobie jak sie czulas rano i postaraj sie do tego wrocic :D
Już mi lepiej. Poszłam spać, jak wstałam już było lepiej. Ale to nie zmienia faktu, że na tych studiach każdy mówi coś innego, i studenta za głupka później robią. A racje ma tylko doktor. Czuję się troche lepiej, chociaż katar mam dalej, oczka mnie bolą bo oczywiście musiałam sobie poryczeć 8) Zawsze tak mam, że jak coś pójdzie nie tak jak ja chce to mi się łezki same cisną do oczów :evil:
Zjadłam dzisiaj pięknie, sama siebie musze pochwalić :D
8:20- 3/4 bułki(40g) z 1/2 kiełbaski drobiowej gotowanej(50g)-300
13:30- udko z kurczaka z sałatką-300
15:40- serek activia z otrębami, pomarańcz-300
18:10- kromka ciemnego chlebka(40g)z serkiem tartare figura i ogorkiem kiszonym, pomarańcz-300
Razem: 1200kcal.
Chyba dzisiaj pierwszy raz zjadłam czegoś połowe, i o godz 18 mogłam zjeść kolacje. Mam nadzieje, że te postępy będą bardziej długotrwałe.
Brawo! Ja też Cię chwalę! Jak najbardziej!
Ty nawet nie wiesz jak ja ryczę jak jestem wściekła... Matko... Nie nadąrzam z chusteczkami :wink:
Macy, widzę, że udało Ci się z jedzonkiem dzisiaj.. :) Życzę powodzenia w kolejnych dniach..
A ja dziś ruszyłam nadprogramowego lizaczka :evil:
Z jedzonkiem super:) a wogole to jakis dzis dzień taki feralny ja się też kiepsko czułam mama miala operacje dzis ale juz wsyztsko dobrze. No i na kolokwium dostalam pytanie o wymiary krowy :| no i dostalam silnych bolesci brzucha ale juz jetsem w domku i jest ok.
Jutro już napewno będzie o wiele lepiej :D
a ja dostałam okres :mrgreen:
i naszczęście jestem jeszcze na etapie liceum :P
super sobie poradziłaś dzisiaj :!: jestem z Ciebie bardzo dumna :!:
Mnie odwiedziłaś a u siebie się nie pokazałaś jeszcze :) Mam nadzieję, że jutro humorek będzie lepszy i na uczelni też luźniej :)
I dalej Cię nie ma!
Miłego dnia i obyś się nie musiała tak denerwować jak wczoraj :)
Też jestem bardzo wrażliwa :roll: Ale cieszę się, że u Ciebie już lepiej :)
Miłego i UDANEGO dnia :) Takiego (dietkowo!) jak wczoraj :)
dzień dobry :)
przybyłam życzyc miłego dzionka :) samych dietkowych sukcesów :)
buziaki :*
Ja tez mam nadzieje, że juz wszytsko lepiej. Czasem wystarczy się wyspać porządie i świat wygląda już zupełnie inaczej :)
Cześć słoneczka, wróciłam z uczelni, dzisiaj miałam cholerenie ciężkiego kolosa z spektofotometri UV_VIS. Nauczyłam się ogólnie, a kobitka oczywiście musi wymyślać pierdoły, ciekawa jestem czy to zalicze :? Po południu mam angielski, a później się spotykam wkońcu z moim Piotrusiem, nie widzielismy się już ponad tydzień :? No raczej już mnie tu dzisiaj nie bedzie, jeszcze poćwicze pilatesa i zmykam :D
A zjadłam:
śń- płatki nestle fitnes, mleczko, 1 mandarynka
2śń- jabłko
3 śn :wink: - bułka wieloziarnista/(50g) z poledwicą drobiową i ogórkiem kiszonym
Zjem jeszcze:
obiadek: szpinak, ziemniaczki i jajko
kolacja: może jakiś jogurcik, niewiem :wink:
Buziaki:)
miłego randkowania :)
Spektofoto.... Batrdzo ciekawy przedmiot. Badzo :D A kolos na pewno poszedł ok. :D
ja nawet nie umiem wymowic nazwy tego przedmiotu a Ty piszesz z niego kolosy! :shock: :D:D na pewno pojdzie dobrze
Dokładnie tego się wymówić nie da :D a na jakim kierunku jesteś? ;P
dietkowanie widze się kręci, ciesze się niezmiernie, miłego dnia ;*
dzień dobry :!: miłego dzionka życze i duzo pieknych prezentów :)
Udanego dnia życzę :D :*
Witam Słoneczka:)
Tak cieplutko dzisiaj, że bardziej mi to kwiecień niż grudzień. Mikołaj jeszcze do mnie nie przyszedł, buuu,widocznie ma problem z dotarciem :wink: Chciałam sobie spodnie kupić sama na prezent :D Ale zapomniałam karty płatniczej :twisted: , a później stwierdziłam, że jeśli się odchudzam to po co mi nowe spodnie 8) Za pare tygodni będą za duże :wink:
Wczoraj mój Piotruś śmiał się z mojej diety, bo stwierdził, że ja tak kocham jedzenie, że nie dam rady :!: Nie ma to jak wsparcie najbliższych :roll: Spotykamy się po południu, kupiłam mu bokserki czerwone z Mikołajem, i nie mogę się doczekac jak go zobacze w nich :D
Ja studiuje technologie chemiczną, a spektografia to nie nazwa przedmiotu moje drogie, a dział analizy instrumentalnej :D Heh i dzisiaj pocztą pantoflową poszła fama, że oblała wszystkich, jutro się tego dowiem oficjalnie.
Ide robić obiadek, później odwiedze was:)
Jak schudniesz to będziesz mogła mu powiedzieć: "A nie mówiłam :D"
Wszyscy czekają z kupnem spodni na później widzę. Ja tak czy siak planowałam zakpuy dopiero na wiosnę, więc mam nadzieję, że będzie już rozmiar mniej :)
A jeśli wszystkich oblała to może nawet lepiej - nie jest to takie dołujące, że tylko Ty nie zdałaś albo coś w tym stylu :) Sie poprawi! :D
A ja mojemu nawet nie powiedzialam i nie mam zamiaru mówić o odchudzaniu, bo by mi żyć nie dał! On z resztą już kiedyś podkreślał, żebym przypadkiem nie próbowała się odchudzać tak jak wiele dziewczyn bo on mi nie pozwoli. Więc z góry jestem skazana na przegraną jak mu powiem, więc wolę siedzieć cicho :D
Już jestem :P Mialam problemy z netem ale naszczęście już wszystko ok :D
tzn. z dietą fatalnie no ale cóż.
jutro będe walczyć na nowo.
i tak do skutku.
a jak tam u Ciebie kochana?
czekam na podsumowanie dzionka Słoenczko :)
Ok więc podsumowuję dzień
Zjadlam:
śń- jogurt z mlekowity do picia 250ml, 2 mandarynki-220kcal
2śń- jabłko-60kcal
3 śń :wink: - bułka ciemna z odrobiną masełka, szynką z indyka i 3 plastrami zielonego ogórka-260kcal
obiad- 2 łyżki kaszy kuskus, 2 pulpeciki gotowane, odrobina sosu z borowików, załatka z pomidora i ogórka kiszonego-300kcal
kolacja- 1/2 kajzerki(25g) z szynka z indyka i pomidorkiem, pomarańcza-200kcal
razem:
1040kcal
Od Mikołaja dostałam: bordową satynową koszulke do spania i koronkowe czarne stringi :oops: to od Piotrusia
od mamy mikołaja z czekolady, i czekolade aero z babeklami :? Narazie leży mi to na stole, i czeka aż się skusze :wink:
Nie ćwiczylam dzisiaj nic, brak czasu, może jutro..zobaczymy
mmmmmmm :D
fajna taka koszulka :P
Hmmm koszulka musi być piękna ;D z dieta też świetnie sobie radzisz ;P
a ćwiczyć hmm ja wogóle prawie nie ćwicze bo nie mam czasu ani ochoty :oops:
to doooooooobranoc ;*