Slodkie te bluzeczki ,fajne :))takie do smigania:D
Ja dzis tez wrocilam ze zdobycza ciuchowa ,ale bynajmniej nie bylam na zakupach,tylko przemoklam i szukalam jakichs ciuchow u siostry ,zeby sie przebrac i znalazlam moje wlasne spodnie kupione 2 lata temu (pozyczylam jej ,bo byly za ciasne) a teraz sa jak znalazl:D hehe juz jej nie oddam:D
Ja tam dalej upieram sie przy tym ,ze kraglosci musza byc:D nawet moj K. mi wczoraj powiedzial ,zebym nie przesadzila z odchudzaniem ,bo facet musi miec za co zlapac:D no coz...:D