Agapinko ma racje nie noś luźnych ciuchów ,to jesczze pogrubia załóż coś sexi obcisłego :twisted: :twisted: :twisted:
Wersja do druku
Agapinko ma racje nie noś luźnych ciuchów ,to jesczze pogrubia załóż coś sexi obcisłego :twisted: :twisted: :twisted:
Ale z 2 strony, jak jeszcze więcej schudniesz i zrzucisz już te luźne ciuchy to dopiero będzie zaskoczenie i podziw! :wink:
I myślę, że powinnaś chodzić w tym, w czym czujesz się najlepiej.
Ale ja czy ważę 85 czy 95 chodzę w tym samym.Praktycznie w tym samym.Ja muszę mieć wszystko luźne.W takich ciuchach najlepiej sie czuję.Inaczej czuję się dziwnie i po prostu źle.
I dogódź tu takiej jak ja. :shock:
No nie mów, że mając 10kg mniej chodzi w tych samych ubraniach :)
ale jak wolisz luźne i to chyba bardzo luźne ubrania to twoja wola :)
Wiec nie dziw się, że nikt Ci nie powiedział, że schudłaś
Dobrze jest nosic dopasowane ciuchy,bowiem mobilizuja do schudniecia. Jak sie chodzi w luznych to nie widac czy przytylysmy czy schudlysmy.
Dzisiaj sie ważę i 0,8 kg mniej.szkoda że nie cały kilogram ale zawsze to coś.I w końcu zeszłam poniżej 90 kg.A od 1 stycznia schudłam równiutkie 8 kilosków.
Czyż to nie cudowne?Ale się chwalę :oops:
Reniu moje gratulacje :)
To dużo schudłaś przez taki czas:) Wychodzi 1,6 kg na tydzień :)
Sama bym tak chciała
Ale to było różnie.Czasami ponad kilogram czasami mniej.W pierwszym tygodniu 3,7 kg najwięcej.Ale powoli do przodu.Dla Ciebie też się uda.
Reniu a dalej jesteś na tysiączku> Czy masz jakieś urozmaicenia?
Renolku chudniesz ladnie :lol: pozazdroscic i dalo mi juz to kopa do dalszej walki :wink: a jak corka sie czuje :?:
Z Zosieńką coraz lepiej.chyba to jakis wirus był bo powoli przechodzi.
a mi uciekła świnka morska za szafę i nie chce wyjść :( w nocy marchewkę zwinęła z klatki ( bo zostawiłam otwarta z myślą ze wróci i pójdzie ładnie spać :? ) jak ją wywabić? szafy nie odsunę bo ciężka jest :?
Reniu teraz jest najgorsza pora bo ciepło sie zrobiło zaraz znów zimno i choróbsko gotowe :(
Pipuchna hihihihi mądra ta Twoja świnka.Jak zgłodniała to wzięła marchewkę i znowu w nogi hihihi
Ne śmiej sie no :roll: cholipcia trzeba chyba będzie szafę odstawiać :(
A może jak zgłodnieje to sama wyjdzie.
kwinka mi kwinka :? :shock:
ech... trzeba bylo pieska wziac :lol: :lol: :lol:
Czemu pieska?Świnki też są fajne.A że uciekła....no cóż wróci na pewno jak zgłodnieje.My mieliśmy kiedyś kota i też za segment się schował miałczał i nie wychodził i odsuwaliśmy segment.
Hej dziewczynki!
Ale macie problem z tą świnką! A może ona też na diecie i nie ruszają jej smakołyki, hehe?
Pozdrowienia dla Reni od powracającego motyla!
Garatki! No no no... Witamy 8 z przodu i czekamy kiedy zamieni się w 7 :D
Ale wszystko w swoim czasie! :D
Moja przyjaciółka miała kiedyś świnkę i ona była dość specyficzna... Za każdym razem, jak ją ktoś wziął na kolana, żeby trochę potarmosić, to ona (oczywiście świnka, nie koleżanka :P ) załatwiała na tym kimś swoje potrzeby :P I tak zawsze trzeba było bobki zbierać :P
świni są trochę smrodliwe :)
Reniu wcześniej ci się zapytałam na jakiej diecie jesteś teraz?
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Frozen to mojej szwagierki corcia ma chomika co go wezmie na rece to bobki jej zostawia :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Będęmotylkiem bardzo się cieszę że wróciłaś i jesteś znowu :lol: :lol: :lol:
FrOZeN Ale mnie ubawiłaś
to byłoby świetne gdyby zamiast świnki koleżanka robiła hahahahahaha(nie obrażam koleżanki broń boże ale tak sobie wyobraziłam hahahahahaha)Cytat:
to ona (oczywiście świnka, nie koleżanka Razz )
Agapinko na takiej samej co wcześniej to znaczy mniej żreć.Ale dzisiaj mały napadek głodu był.Dawno mi się to nie zdarzyło.Ale z tego co niektóre dziewczyny piszą to ja jem o wiele wiecej i jakoś powolutku waga spada.Nawet nie raz od Ciebie jem więcej.
Pipuchna rany jaki świetny ten chomik.Jak bym za kimś nie przepadała to od razu dałabym mu na chwilkę go potrzymać hihihihi :twisted: [/quote]
Reniu a co ja tu widze 8 na przodzie - no kochana pieknie - slicznie schudłaś przez styczen :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
http://www.bunny-rabbits.com/big-bunny.jpg
Katarina nie tylko styczeń ale i kawałek już lutego oby tylko tak dalej.Ale królik na zdjęciu jest .....no słów brak.Rany co za gigant.
Wow ale bym zjadła takiego królika :) ..... duszonego z warzywami :D
Cholercia....gdzieś to dziś pisałam :D
Ups... jakieś zachcianki mam :D
Agapinko chyba każda z nas ma czasami zachcianki i to nic złego.
A teraz zapraszam na kawusię.
Witam Reniu :)
Ja kawusię się napiję później :)
jeszcze dobrze się nie obudziłam :)
Pozdrawiam
widze,ze my Renolku ranne ptaszki forum witamy :D ja sie praszam na kawusie :D
Agapinko nie chce z nami się kawy napić :evil: ale to nic napiję sie razem z Tiską :lol:
Miłego dnia :D
Kawa??? oj nawet nie dokończysz mówić o zaproszeniu na kawę a ja już będe - kawa to podstawa :lol: dzień bez kawy dniem straconym :)
Ładnie ładnie dietkujesz - ja tez chce tyle kilosków stracić!!!!
Pipuchna, wyłowiliście tą świnię zza szafy?
Królik pierwsza klasa :D A swoją drogą, to dawno nie jadłam królika...
Kurczaki, Reniu, jak Ty wcześnie wstajesz!!! :shock:
Frozen niom sama wyszła :P ale musiałam szybko zareagować bo znów by mi zwiała :lol: :lol: i wiesz chciała mi czmychnąć ale chwyciłam ją za nogę i nie puściłam :twisted: :lol: :lol: 8)
królika też lubię ale nie za dużo bo mi sie później niedobrze robi :shock: :roll:
O kurcze :lol: To sobie wyobraziłam, jak łapiesz świniaczka za nogę :D :lol:
A to sztuka! :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: śmiesznie to wyglądało ale poskutkowało :twisted: :wink: :wink: :wink:
a sztuka to ja? :twisted: czy świnka? :lol: :lol:
Hehehe :D Sztuka jako czynność złapania za nogę i jako świnka :D
hahahahahaha wyobraziłam sobie jak Pipuchna łapie prawdziwego świniaka za noge i nie puszcza o rany nie wytrzymam hahahahaha posikam sie hihihihi ale chciałabym cos takiego zobaczyc :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Świniaka też bym zjadła, tylko on ma bardzo tłuste mięsko oprócz schabu :D :D
Zwykłego świniaka chyba byłoby gorzej gonić, a już tym bardziej łapać :P W końcu to silne zwierzaki! :D