Renat
O kurcze Renatko ja niewiedziałam,ze ty masz corcie :PCytat:
Dzisiaj chyba w końcu będzie ładniejszy dzień to wyjdę z córką z domu
Ile ma latek :?: I jak sie nazywa :?:
Wersja do druku
Renat
O kurcze Renatko ja niewiedziałam,ze ty masz corcie :PCytat:
Dzisiaj chyba w końcu będzie ładniejszy dzień to wyjdę z córką z domu
Ile ma latek :?: I jak sie nazywa :?:
No i znowu mamy ładniejszy dzień.Wybieram się na działkę powyrywac trochę trawy z ogrodu.Chociaz i tak w tym roku działka niedopatrzona jak nigdy, ale może coś z niej jeszcze będe miała na zimę.
Tussiu mój brat koniecznie chce sobie kupić Sitę bo teraz przyjechał z Anglii i chce się troche jezyka nzuczyć bo znowu tam wraca.A dużo ludzi chwali Sitę dlatego zapytałam się Was.
Mikamaly ja mam dwóch chłopaków Adama i Marka 13i 12 lat (no w sumie to zaczyna im iść już 14 i 13 rok)oraz córkę Zosię 4 lata.
Reniu,milego dzionka zycze.
Ja przekazalam to co powiedziala mi lektorka.
Reniu,kiedy przesuniesz tickerek w prawo??.
Buzki:**.
Hejka ...super ze do nas wrocilas :)))
W takim razie zycze udanego dietkowego dzialkowania dzisiaj :)))
a ja ide zaraz pozrywac swieze malinki :)))
mielgo dzionka i do napisania :)
Co do wyrywania trawki to za długo nie wyrywaląm a to wszystko przez pszczoły.Obok działki rosną takie fioletowe kwiatki specjalnie dla pszczół bo one z nich dużo miodu robią i tam aż się roiło od nich a ja strasznie sie ich boję.Jak zaczęły kołomnie latać to zabrałam się z działki.
Aha te kwiatki są nasze posadził je mój tata i pszczoły tez.Jak sadził kwiatki to raczej nie myślał jak wtedy pielić koło nich.On kochał pszczoły i one nigdy mu nie przeszkadzały.
Tussiu nie mam pojęcia kiedy przesune tego straznika... :evil:
Fatti ja czekam z niecierpliwością na wiśnie a sporo ich będzie u nas na drzewach w tym roku.
Ally cieszę się że wpadłaś.
Coś tu strasznie pusto dzisiaj .Gdzie się podziałyście?
Ja właśnie zrobiłam pyszne kakao i poijam a zaraz pójdę ścinać włosy chłopakom maszynką.
Hej hej!
Cieszę się, że jeszcze o mnie pamiętałaś! No i przynajmniej Ty masz sesję zamkniętą!
Bierzemy się Laska za nasze sadełka, bo w końcu lato i takie sadełko sprawia, że bardziej się męczymy niestety.
Squalo oczywiście że takie sadełko jest męczące ale strasznie ciężko się go pozbyć. :cry:
Reniu,zpewne wiele osob korzysta z wakacji.
Lepiej spedzic dzien na swiezym powietrzu,niz przed komputerem.
Milego dnia.
Buzka.
Masz racje Tuusiu ale u nas jest brzydko i wietrznie.Więc siedzę z córką w domu tym bardziej że jest zakatarzona.
Renato zycze miłego i słonecznego dnia :P
Ps: ja jeszcze nie mam dzieci :roll: Moze za 2-3 lata :roll: Narazie muse znalezdz prace :roll:
Ja najpierw się załamałam jak się dowiedziałam że jestem w ciąży z Zosią ale teraz nie wyobrażam sobie że mogłoby jej nie być.Tak mi się wydaje że chyba zawsze tak jest jak niespodziewanie zajdzie się w ciążę.
Jak się dziecko urodzi to zawsze się zmienia nastawienie :lol: jak się pierwszy raz zobaczy maleństwo :D
Zgadzam się a tym bardziej że w moim przypadku chłopacy mieli już po 10 i 9 lat więc spora różnica wieku.
Jak mija niedziela?Dietkowo?
Miedzy mna a moim bratem jest 10,5lat roznicy wiekowej :lol: :lol:
Ja mam :roll: :roll: (o kurcze juz skonczyłam) 28latek.Wiec mam 28,5 :shock: :!: :!:
Cholera stara d.... juz jestem :lol: :lol: :lol:
Moze na 30 urodziny juz bede tulic w ramionach swoje malenstwo :roll: :roll:
mój brat jest ode mnie 5 lat starszy i też byłam nieplanowanym dzieckiem :roll: :wink:
Serdecznie pozdrawiam i bardzo się cieszę , że już do nas wróciłaś :)
dzień dobry :D
Witam Reniu :)
Zapraszam na kawę :)
A jak tam minął weekend? Dietkowo?
hello :P to znowu ja :D
znikam i wracam jak bumerang :P jak mija dzionek?
Cześć Renia i jak się zaczął tydzień :?:
U mnie w weekend klapa na całego :oops: mam nadzieje,że dzisiaj już będzie ładnie :wink:
Witaj Renia,
jak po weekendzie? jak dietka?
pozdrawiam poniedzialkowo :D
Milego dnia!!.
Buzka:**.
Witajcie w poniedziałek
Cholera cos nie moge przestawić się na dietkę.
Wczesniej nie miałam czasu zajrzeć bo kupowałam meble do kuchni (1880 zł toz to rozbój w biały dzień), a jeszcze dwa tygodnie wczesniej jak patrzyłam to kosztowały 1720. Szybko poszły do góry.A od nowego tygodnia znowu o 5% mają iść w górę.Do tego kupiłam okap, zlew, glazurę i terakotę. W sumie wydałam prawie 2600zł.Ale jestem szczęśliwa.Tylko nie wiem kiedy będe miała kuchnię zrobioną bo będzie robił mąż a on codziennie pracuje.Śmieję się że do Bożego Narodzenia zrobi :lol:
podziwiam Twoj optymizm ja nie przepadam za kupowaniem mebli ani nic z tych rzeczy...w tamte wakacje mialam remont...zajelo to ponad miesiac wiec na jakis czas mam dosc;)
...a swoja droga to te ceny naprawde strasznie rosna ... dzisiaj np wchodze do sklepu a moja ulubiona maslkank z dnia na dzien podrozala o 30 gr ...czy to nie dziwne ?? :/
O kurcze-drogo ta kuchnia cie wyszla :roll: Ile elementow kupowalas?i czy w
zestawie był zlewozmywak?Pytam bo mama moja cos wspominala o zmianie kuchni
Witam Reniu :)
Niedługo się na dietkę przestawisz :)
A jesli chodzi o meble i wyposażenie to dobrze że kupiłaś bo pierwszy krok zrobiony :) a drugi twojego męża też niedługo będzie zrobiony i kuchnia piękna będzie ;)
Fajnie ze będziesz miała nową kuchnię, będziesz gotować sobie dietkowe potrawy :D
Ja uwielbiam kupować różne rzeczy do domu lub chodzić po takich sklepach tylko niestety nie stać mnie narzie na większość rzeczy :(
miłego dnia :lol:
dzień dobry :D
Zaczęłam dzisiaj powoli wynośić rzeczy z kuchni.O rany skąd ja tyle tego mam?
Fatti ja bardzo lubię wybierać , kupowac tylko zeby miec na to fundusze.
Mikamaly w zestawie sa 2 półki stojące, 2 wiszące, półka nad okap, półka pod zlew i nad zlew.Ale są one jakby przypalane, to znaczy maja odcień ciemniejszy i są wykonane z czegoś tam... i za to wszystko juz płaciłam więcej.Zlew kupowałam oddzielnie.W komplecie była suszarka do półki nad zlew.Wiem że są drogie ale nie zmieniam mebli co roku.
Agapinko masz rację jak juz wszystko mam to życ dla męża nie dam żeby szybciej robił.
Cytrynko ja tez uwielbiam chodzic po sklepach i kupowac.
Biedronko witam
Mój tata od 2 lat planuje remont kuchni, do tego teraz doszedł też przedpokój i dwa pokoje :roll: wszystko się sypie,wszystko trzeba wymieniać, i już w te wakacje obiecał że się za to weźmie. A te meble co ty kupiłas to jeszcze tanie :lol: jak ostatnio oglądałam z bratową to nam się słabo zrobiło :( :roll:
Biedrona to mnie pocieszyłaś bo wydawało mi się że strasznie drogie.Owszem były i za 1000zł ale co z tego jak brzydkie.To bez sensu coś kupowac jak od razu mi się nie podoba.Lepiej dołożyć.
Renatko no najgorsze te remonty wynoszenie, przekładanie, rozmyślanie co jeszcze sie przyda a co można wynieść na strych bo sie nie uzywa i przeszkadza, ale ja to lubię. Z moim mężem lubimy remontować, tzn. mąż remontuje a ja porządkuję :lol: własnie we wrześniu nas to czeka i już planujemy bo mąż ma ograniczony czas.
Naprawde udało ci się kupić tanio meble, u nas będziemy musieli mieć na wymiar to jeszcze więcej kosztuje + sprzęty :shock: ale pomalutku wszystko będzie. Teraz w sklepach jest tyle różnych stylów i rzeczy że nie wiadomo na co się zdecydować :roll:
A jak tam dietka :?:ćwiczysz cośnp. rowerek czy na razie sama dietka :?: u mnie narazie spoko, nie chcę zapeszać oby tak dalej :lol:
A ja tam lubię remonty :D Przynajmniej jest coś nowego, można coś zmienić, ulepszyć, poprawić, udoskonalić... A meble? Nawet jeśli wydają Ci się drogie, to przecież nie kupujesz ich tylko na rok czy 2. Najważniejsze, żeby Ci się podobały!
Życzę udanego remontu :D I oby skończył się wcześniej niż na Boże Narodzenie :lol:
Mnie denerwuja remonty a zwłaszcza to pakowanie a pozniej rozpakowywanie(ciuchy,posciel,naczynia,i inne pierdoły i ozdoby).A pozniej wielkie mycie i wywalanie niepotrzebnych rzeczy.Ja w tym roku przechodziłam przeprowadzke wiec musiałam wszystko spakowac w kartony a pozniej rozpakowac w innym mieszkaniu :roll: :roll: :?
Koszmar.
Witajcie w środe.
Cytrynko w sumie remonty moga byc tylko żeby nie ciągnęły się za długo bo wszędzie bałagan.Juz teraz mam talerze, łyzki w pokoju duzym a np kubki w pokoiku Marka.Ale jak bedzie skończone to będzie ślicznie.Hm.. co do ćwiczeń to jakoś nie mogę się przybrac a co do dietki to zaczynam od dzisiaj.
Squalo mam nadzieję że skończy się wcześniej.Najgorsze że mąż wraca o 17 zanim zje, umyje się to 18 i mało czasu zostaje na remont.Ale nie będzie tak źle.
Mikamaly napewno gorzej i więcej bałaganu jak wszystko trzeba pakować "cały dobytek" a inaczej jak tylko kuchnie.Chociaz ja też mam tam wszystkiego.
I od dzisiaj zaczynam dietkę.Cholera wyglądam jakbym była w ciąży.Ja mam największy problem z brzuchem.Muszę się go pozbyć.
Brzuch to chyba zmora wszystkich :roll:
Czyli twój mąż to taka "złota rączka" fajnie bo przynajmniej zaoszczędzicie na remoncie, pomyśl ile by was kosztowała sama robocizna :roll:
Pomału pozbędziesz się brzuszka, chociaż powiem ci że jest ciężko, ja pomimo ze tyle schudłam to dalej brzuszek mi został, chociaż staram się regularnie ćwiczyć brzuszki. Polecam ci serum na odchudzanie z firmy Eveline smaruj brzuch uda, pośladki ja nawet smarowałam plecy i ramiona i widziałam efekty ale trzeba regularnie i nie skończyć na jednej tubce, ale cena przestępna więc można sobie pozwolić.
Serdecznie pozdrawiam , powodzenia i spokoju przy remoncie życzę:) A jak zaczniesz chudnąć to brzuszek też zmaleje :)