Strona 1 z 34 1 2 3 11 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 340

Wątek: Mąż na diecie,żona pilnuje i kibicuje

  1. #1
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie Mąż na diecie,żona pilnuje i kibicuje

    witam,
    mam 26 lat i nie mam nadwagi (parę kilo do zrzucenia),za to mój mąż 30 kg nadwagi . Dziś mija 24 dzień naszej diety. Jest ciężko. Marzą nam się gofry. nawet planujemy jutro odchudzić obiadek i zrobić parę gofrów,bo bez słodyczy wariujemy. Ja mam 157 cm i ważę 54,3 kg, mąż 186 cm i 114 kg. W listopadzie szykuje się wesele w rodzinie,więc mamy motywacje . Jest tylko problem poważny,bo mąż nie chce ćwiczyć

  2. #2
    Dagusia18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    hej gratuluje postanowienia o odchudzaniu i ponad 3 tygodni a jestescie (nie wiem czy Ty tez czy tylko maz) na jakiejs diecie i czemu nie chce cwiczyc z lenistwa czy jakas inna przyczyna trzymam kciuki bedzie dobrze! paa

  3. #3
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie

    liczymy kalorie,ot co mąż nie chce ćwiczyć z lenistwa (jest mu ciężko, w końcu dźwiga trochę kilosów),mimo to schudł już (albo tylko) 3 kg, ja niecałe 2.

  4. #4
    Dagusia18 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    bez słodyczy i bedzie dobrze wiadomo ,ze cos tam czasami slodkiego kazdy prawie zje ale trzeba sie ograniczac ot co 3 i 2 kilo to przeciez zawsze cos:P dobry poczatek i to do tego bez cwiczen:P a moze maz sprobuje jakis basenik czy rower?:P albo duzo spacerow i bedzie jeszcze lepiej:] a ile chce schudnac kg baj

  5. #5
    Awatar czarodziejkaZksiezyca
    czarodziejkaZksiezyca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    8

    Domyślnie

    dobry pomysl nie zmuszaj meza do cwiczen w domu, lepiej wyciagnij go na spacer, basen czy rower albo wspolne bieganie



    Wzrost 158 cm

  6. #6
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie

    niestety z tymi spacerami bedzie nawet problem,bo maz pracuje na rano,a ja na popoludnie,wiec sie mijamy,a jak wracam z pracy to wiadomo: brak sily i ciemno juz na dworku. ja chce schudnac jakies 6 kg jeszcze, a maz 30 kg. burczy mi w brzuchu

  7. #7
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie

    maz sie zdenerwowal i nie bedzie sie wazyl codziennie (do tej pory mu to nie przeszkadzalo), waga stoi i jest zly, mam nadzieje,ze sie dzis nie zlamie,bo wczoraj juz widzialam,ze niewiele brakowalo

    ja: 17.08:157 cm-56,2 kg 10.09:54,3kg
    maz: 17.08: 186 cm - 117,2 kg 10.09: 114,1 kg

  8. #8
    Awatar czarodziejkaZksiezyca
    czarodziejkaZksiezyca jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-08-2006
    Mieszka w
    Poznań
    Posty
    8

    Domyślnie

    ladnie chudniecie gratuluje



    Wzrost 158 cm

  9. #9
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj!

    Podejdźcie do odchudzania spokojnie! Mówisz, że liczycie kalorie. A ile ich spożywa mąż w ciągu dnia? Trzeba to koniecznie dostosować do płci i wagi wyjściowej! A co do ćwiczeń, ciężko się dziwić, że nie ma ochoty, nosi na sobie solidny ciężar! Ale dziewczyny mają rację spacery (może np. będzie wracał z pracy na piechotę? Albo godzinę dziennie spędzał w parku? Macie dzieci? Albo psa?), tak żeby przyzwyczaił na początek organizm do ruchu! No i basen, rewelacyjne rozwiązanie. W wodzie mięśniom łatwiej pracować przy takiej wadze.

    No i absolutnie sugeruję ważenie raz w tygodniu. Wtedy widać rezultaty!

    Przekaż ode mnie mężowi, że trzy kilo w trzy tygodnie to niemal idealny wynik! Szybszy ubytek wagi mógłby być niezdrowy.

    Powodzenia!

  10. #10
    majandra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-11-2007
    Posty
    10

    Domyślnie

    Dziekuje za slowa otuchy i gratulacje, ostatnio mamy male chwile zwatpienia, ale jakos to przezyjemy;dzieci ani psa nie mamy, z pracy na piechote maz by wracal kilka godzin , ale mamy daleko na przystanek autobusowy,wiec codziennie ma 30 minut spaceru na bank. na basen na pewno nie bedzie chodzil, przynajmniej na razie,poki jest taki duzy, moze jak schudnie z 10 kg to nie bedzie sie tak wstydzil. niestety predyspozycje do tycia, a raczej uwielbienie jedzenia, w szczegolnosci slodyczy ma po rodzicach,ktorzy wrecz czcili jedzenie (do tej pory jego tata i siostra maja problemy z utrzymaniem wagi). Maz zaczal diete od powolnego zmnejszania podazy kalorii (od 2000), teraz jest na poziomie 1500, ja 1100.

Strona 1 z 34 1 2 3 11 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •