Witajcie po 4 miesiacach.. milo widziec znajome "twarze" i podziwiac wyniki.. ja co osiagnelam to zmarnowalam i znowu walcze, angielskie "struggle" bardzo tu pasuje...
angielskie jedzenie mi srednio pasuje, chyba przerzuce sie na salate woglole :/ znow mam niemoc zeby sie wybrac na silownie bo sie daleko przeprowadzilam , a juz bylo tak dobrze, ze chodzilam codziennie. i moja kolezanka chudnie szybciej niz ja wkurza mnie to ze doprowadzilam sie do takiego stanu i jeszcze bardziej wkurza mnie moje lenistwo.
no ale nareszcie mamy dostep do "okn na swiat" wiec mam nadzieje ze z Wasza pomoca znow wroce na wlasciwe tory.
pomozecie?
Zakładki