hej kobieto z nasionkiem,
pozdrawiam serdecznie, niestety nie znam zupełnie tych leków więc pomóc nie mogę
ciskam mocno
c.
Wersja do druku
hej kobieto z nasionkiem,
pozdrawiam serdecznie, niestety nie znam zupełnie tych leków więc pomóc nie mogę
ciskam mocno
c.
Mam nadzieję, że to nic poważnego.
Pozdrawiam i zdrowia życzę :!:
Buziaczki poranne - jak dziś się czujesz??
Rozumiem...pewnie sie przeraziłaś..rozumiem cie doskonale...plamienia, krwawienia na poczatku ciązy też mnie dopadły :cry:
Trzymaj się zaleceń lekarza, będzie dobrze :!:
Dzisiaj zdecydowanie lepiej - plamienia jako tako ustąpiły... myślę że byly spowodowane stresem i przemeczeniem... ważne żeby było lepiej
Właśnie zjadłam serek jagodowy danio z rogalikiem z dzemem :D a do tego popijam pyszna herbatkę mniam... :wink:
Grzibcio Mam taka nadzieje ze to przesadna reakcja organizmu albo poprostu plamienie wywołane powiekszaniem sie macicy (bo pecherzyk ciazow wypełnia juz cała maice) takze za niedługo zacznie byc widoczny u mnie brzuszek :) heheh ty jestes na medycynie wiec jak cos bede do ciebie kierowac pytania - ah no własnie lekarz mnie uspokajał ze mam sie nie martwic tym spłaszczeniem pecherzyka z jednj strony a co ty na ten temat myslisz :?: czy mojemu dzieciatku nic sie przez to nie stanie :?:
waszka ja równiez waszko sle pozdrowienie z samego rana - czytałam twojego posta ostatnio i cały czas sie upieram ze powinnas dac sobie troche luzu 8)
carolll kobieta z nasionkiem równiez cie pozdrawia :wink:
Saira ja również na to licze a nawet wierze ze to naturalna reakcja organizmu [/b]
Dbaj o siebie to bardzo ważne!
A widoczny, wystający brzuszek jest sliczny...ja w moim byłam wręcz zakochana :lol:
hahah wierze ci ja codzienie rano wstaje i obserwuje swoj brzuch ale jakos nie widac jeszcze nic... znaczy jest troszke u dołu nabrzmiały jak przed okresem ale tylko tyle :( no ale skoro pan doktor powiedzial ze juz niedługo bedzie widac... to napewno tak sie stanie :D
Cześć Słonko :)
Widze, że trochęstresów miałaś ostatnio... współczuję... nic mądrego nie powiem... bo ja nie miałam w ciąży z Antosiem krwawień, no chyba że tuż przed porodem, tak na dwa tygodnie wcześniej... ale mam nadzieję, że to jest mało niebezpieczne... niemniej jednak - oszczędzaj sie i dużo odpoczywaj :) Tak bewdzie lepiej i dla dziecka i dla Ciebie :)
Wiesz, jak byłam w ciaży z Antosiem ,to lekarka powiedziała mi, że przez pierwsze tygodnie można nie tyle przytyć, co schudnąc :) i to jest też normalna reakcja organizmu :)
A jeśli chodzi o brzuszek... ja też w swoim brzuszku byłam zakochan od samego początku... nawet mówiłam do niego jak tylko juzwiedziałam, ze Antos tam jest :wink: Nie dziwię się, że wypartujesz każdego uwypuklenia :) Cierpliwości :D Kochana, wszystko w swoim czasie :D
Pozdrawiam :D
Lun widzę, że już się nie możesz doczekać maleństwa :!: :wink:
Zdrowia życzę :lol:
Dobre ranko Lun :D .
Ja tam dopiero na drugim roku jestem, więc mi tam jeszcze ho hoooooooooooooo daleko do doradzania. Miałam mieć egzamin z gistologii i embryologii a tam akurat jest o tym jak się kiedy co, jak z czego tworzy, co się jak zmienia :D . Ale to wszystko, jedynego klinicznego przedmiotu jeszcze nie mamy. Czyli jak nara zielona jestem absolutnie, jeszcze z minimalnie lat kilka :P .
Z tymi lekarstwami najlepiej skontaktować się wprost z lekarzem co ci ich w takiej kombinacji przedpisał. Masz prawo się bać jak jest napisane, wprost, że kobiety w ciąży by nie powinny, nie ty studiowałaś farmację albo medycynę aby wiedzieć co ci można a czego nie można brać :) . Pytaj, pytaj, od tego tam ci lekarze są :lol: .
Miłego dzionka tobie i maleństwu :wink: