-
potrzbne wsparcie ...
Witam,
co niektórzy mnie znają bo miałam swoj wątek, tutaj odchudzałam się z wami od jakiegoś już czasu i z 70 kg spadłam do 60 kg to mój duży sukces (przytyłam tak po tebletkach antykoncepcyjnych)
Teraz... teraz bliska jestem załamaniu nerowemu - problemy z moim narzeczonym... on chyba przestał mnie kochać jestem naprawde w nienajlepszej kondycji psychicznej bo w tym wszystkim wychodzi na to że chodzi po niekąd o mój wygląd, ja chyba przestałam się mu podobać... nie chce się rozdrabniać nad reszta - jeżeli ktoś będzie miał ochote zapraszam na mój blog poniżej podałam adres...
Kiedy się z nim poznałam byłam kobietka o niedużym wzroście bo zaledwie 164 cm i ważyłam 54 kg byłam pięknie opalona bo lubiałam uczęstrzać na solarium w moim wypadku to było coś w rodzaju relaksu po pracy no i naprawde ładnie wyglądałam wiem że brzmi to nie skromnie i próżno ale nie jestem prózna teraz czuje się jak ... nie chce nawet wypowiadać tego słowa... ale nie jest mi dobrze i mój fatalny nastrój mam wypisany na twarzy ...
Od jakiegoś czasu nie mam pracy i niestety nie mam też funduszy na solarium i fryzjera ale do diabła nie wyglądam tak źle... sama już nie wiem co pisze kocham go jak nikogo na świecie ....
W każdym razie teraz zaczynam drugi etap mojej diety ...
Waga - 60 kg
Biust - 85 cm
pod biustem - 74 cm
pas - 71 cm
biodra - 90 cm
biodra z tyłkiem - 98 cm
udo - 56 cm
łydka - 35 cm
Proszę was o pomoc... nie pozwólcie mi się załamać ani zrezygnować z moich celów...
-
Kochana... na mnie można liczyć... widze, ze pierwsza jestem :D :D :D
Wiem, co to znaczy: problem z mężczyzną... Kochana... jesteś kobietą... :D A my tu bedziemy Cię wspierać :D Dasz radę i pokażesz mu... no temu, co go tak kochasz.... że Ci zależy na tym, żeby dla niego włąśnie wyglądać dobrze...
Ważne jest to, żebys zrobiła też to dla siebie :D :D :D
Będę Cię wspierać, jak tylko sie da... i obiecuję zajrzeć do Twojego bloga... :D
Trzymaj się cieplutko :D Buźka :D
P.S. Napisz ile masz latek :wink:
-
Będzie dobrze. Na pewno uda Ci się schudnać, ale jeżeli jemu chodzi tylkop o Twój wyglad, to dla niego nie warto - to się robi dla siebie :D
-
Cześć dzieki za odwiedziny...
Mam 22 lata no w sumie to bliżej mi już do 23 heh
Ale czy warto się starać w końcu jak się kogoś kocha to na dobre i złe - przede wszystkim złe... i kocha się nie tylko powloke fizyczną ale wnętrze... nie wiem moze ja jakaś staroświecka jestem... :(
-
uuuu, ja bym takiego faceta pogoniła gdzie pieprz rosnie. co to za partner, który nie potrafi pomóc w trudnej chwili, tylko jeszcze pogrąża w depresji psychicznej. lun, nie możesz myśleć, ze jesteś tym , jak wygladasz !! solarium, 54kg - to ok. a ja przytyłaś i nie masz pracy - to fatalny nastrój wypisany na twarzy, wg mnie coś tu jest nie tak.
a tak z innej beczki - masz ładne wymiary i kilogramów juz sporo się pozbyłaś po tym przytyciu, powodzenia w gubieniu reszty!!
-
Witaj,
wybacz, ale muszę wtrącić moje 3 grosze tutaj...
Jestem od ciebie troszkę niższa, bo mam 162 cm. Ważę teoretycznie 63 kg, praktycznie chyba trochę mniej - nie ważyłam się od kiedy zaczęłam dietkę. Ale nie sądzę żebym ważyła poniżej 60 kg. Co więcej, spoglądam na twoje wymiary i wydają mi się dosyć znajome i podobne. Oprócz łydki - ja mam tu jakieś 2 cm więcej.
Po co to piszę? Bo jakoś nie czuję się - ba, co więcej -wiem, że nie jestem gruba. I założę się, że ty również nie jesteś tylko sobie to wmawiasz. Waga wagą i może mylić, ale wymiary plus waga dają jakiś pogląd. Nawet jeśli mamy za dużo ciała to zgodzisz się chyba (mam nadzieję), że do grubych nie należysz?
Oczywiście jeśli źle się czujesz w swojej aktualnej skórze (jak i ja) to trzeba z tym cos zrobić. Tylko jakoś przykro mi się zrobiło, jak piszesz że nie podobasz się swojemu facetowi. Nawet jeśli ważyłaś te 70kg, przecież nie dla przyjemności brałaś hormony, tylko dla was! Dla niego też!
Walcz jeśli uważasz że to dobry sposób i tędy droga. Co więcej, będę cię wspierać jeśli pozwolisz. Ale musiałam się wygadać. Może czas zacząć dla siebie coś robić a nie dla wszystkich dookoła.
trzymaj się ciepło i głowa do góry
:!: :!: :!:
-
Cześć LUN , dziekuje bardzo za odwiedziny !!!!!!
...a co do faceta .................. mhyyyy fatalna sytułacja , bo wiem co czujesz!!!!
najlepiej było by Go zostawić , ale tak tylko łatwo sie mówi , wydaje mi sie że musisz jeszcze poczekać na takie rozwiązanie ,
TYLKO BłAGAM NIE ODCHUDZAJ SIę TYLKO DLA NIEGO !!!! nie warto !!!!!!
napisz cos więcej ............................. od jakiego czasu tak sie dzieje , i skąd te przypuszczenia że On Cie już nie kocha ???
Może jestes tylko przewrażliwiona !!!!!!!!
czekam z niecierpliwością !!!!!!
-
milushka problem w tym że nie jestem pewna tego że w 100% o to chodzi napewno jakiś odsetek potwierdza to co pisałam, wiem że sam ma problemy ale nie chce mi o nich mówić... wczoraj jak do niego dzwoniłam rozłączył mnie :( to przykre kiedy traci się osobę którą się kocha bo potem nasze drogi mimo wolnie sie rozejdą on z inna partnerką ja pewnie jeszcze długo sama...
foch zgadzam się z tobą dlatego też pisze że nie wyglądam przecież tak źle... nie mam fałdek na brzuchu, może troszke boczki ale i tak je zrzuce nie wiem naprawde o co chodzi wybacz jeżeli poczułaś sie urazona... masz racje do najgrubszych nie nalezymy mam przeciez w domu lustro i wiem jak wygladam ale to nie przeszkadza mi się czuć nie najlepiej w swoim ciele tym bardziej ze zawsze byłam szczupła i nie miałam problemów z waga te atbletki rozwaliły mi cała gospodarkę hormonalną przez nie - już ich nie biore od 7-8 miesiecy miałam guzy piersi i musiałam przejsc operacje no i wygladałam jak ... poprostu gruba byłam...
kuneka problem w tym że łatwo się mówi a ja naprawde jestem głupia za nim...
hmm od jakiego czasu trwa ten stan... od dłuższego czasu już dobre 2 - 3 miesiące ale psuć zaczęło się wcześniej... moze juz w tedy jak zaczął zwracać mi uwagę na mój wygląd zewnętrzny... zdania typu " przydałoby się zrzucić co nieco "; "moze poćwiczymy razem troche ruchu ci się przyda"; " kochanie nie pasują do ciebie te fałdki"; " kupiłem ci tabletki na odchudzanie"... to ostatnie mnie dobiło :(:(:(:(:( :cry: :cry: :cry: :cry:
potem było już tylko gorzej... aż doszło do tego ze przez miesiac czasu sie nie kochaliśmy i z dnia na dzien coraz bardziej jestem zzagubiona w tym wszystkim i nie wiem co mam myslc...
nie wiem juz czy mnie kocha chociaz powiedział przy naszej ostatniej rozmowie - nota bene nieprzyjemnej rozmowie - ze mnie kocha ale... jego stosunek do mojej osoby sie zmienił tylko ze on nie wie co sie zmieniło tak naprawde...
.... moze jestem przewrazliwiona... nie wiem... chce tylko odzyskać tą osobę którą kocham...
-
Witaj Lun.
Głowa do góry .
To ,że ostatnio nie stać cię na fryzjera, czy solarium - nie znaczy że zaraz stanie się z ciebie brzydka dziewczyna :!:
Uśmiech na twarzy zastąpi sztuczną opaleniznę :D
Twoja waga też nie jest zła> ale dobrze cię rozumię że chcesz stracić kilka kilogramów,,,,ja także do tego dąże.
Z pewnością już wkrótce osiągniesz swoją wymarzoną wagę - czego z całego serca ci życzę
Co do chłopaka :jest takie powiedzenie ,że miłość jest ślepa.
Może warto otworzyć oczy i przyjrzeć się jemu jeszcze raz :?: :?:
Może to jednak nie jest ten właściwy :?: :?:
Trzymaj się - wszystkiego dobrego
.
-
Kurcze... Lun....:D Wszystkie dziewczyny mają po części rację... ale decyzja, co zrobić dalej nalezy do Ciebie... i faktycznie... jeśli czujesz, ze tędy droga... to nią idź...
Zrób coś dla siebie, tylko dla siebie i się uśmiechnij... moze czas zdobyćsię na powazna rozmowę :?:
A mam pytanie donośnie odchudzania... jaką dietę chcesz zastosować :?: Co jeść, czego nie :?: jakie postanowienia :?:
-
LUN CZEGOS TU SKARBIE NIEROZUMIĘ. MASZ 170 WZROSTU I TYLKO 60 KG.
TEZ UWAŻAM ŻE TO PRZESADA. JESTEŚ ŚLICZNĄ , ZGRABNA MŁODĄ OSÓBKA , A JEŻELI TWOJ NARZECZONY MARUDZI TO KOPNIJ GO W TYŁEK I RANA SIĘ ZABLIŻNI, I ZNAJDZIESZ FACETA , KTÓRY CIĘ NAPRAWDĘ POKOCHA NA DOBRE I NA ZŁE I BĘDZIESZ SZCZĘŚLIWA. Z TYM JA NIE WIDZE DLA CIEBIE PRZYSZŁOŚCI. MY CIĘ ZAWSZE WESPRZEMY.
BUZIACZKI.http://gifybejbi85.blox.pl/resource/animation8lt7.gif
-
Smutno mi się zrobiło jak przeczytałam co cię dreczy :cry:
Ale to przypomnialo mi moją sytuację, właśnie mija nam 11 lat jak jesteśmy razem z moim mężem (6 lat małżeństwem), ale w 4 roku naszego nażeczeństwa przeszliśmy poważny kryzys i rozstaliśmy się na pół roku, żeby na dystans przeanalizować nasze życie i po tym czasie spotkaliśmy sie i zaczęliśmy się jeszcze bardziej kochac i tak trwa do dzisiaj :D
Może i wy spróbujcie!!!
-
Smutno mi się zrobiło jak przeczytałam co cię dreczy :cry:
Ale to przypomnialo mi moją sytuację, właśnie mija nam 11 lat jak jesteśmy razem z moim mężem (6 lat małżeństwem), ale w 4 roku naszego nażeczeństwa przeszliśmy poważny kryzys i rozstaliśmy się na pół roku, żeby na dystans przeanalizować nasze życie i po tym czasie spotkaliśmy sie i zaczęliśmy się jeszcze bardziej kochac i tak trwa do dzisiaj :D
Może i wy spróbujcie!!!
-
kwiaciarka heh dziekuje no on moze nie jest super przystojny ale ja tam akurat kocham go za wnetrze... bo nie zakochałam sie w nim od razu nawet szczegolnie mi sie nie spodobał ale z czasem jego troska, humor, ... wszystko - sorki ale wole nie pisac bo mam łzy juz na rzęsach ... poprostu sie zakochałam nawet nie sadziałm ze mozna sie stak zakochac w drugiej osobie... ale sprobuje przeanalizować to wszystko...
doty22 szczerze... od kąd sie odchudzam nie stosuje zadnej diety poprostu jem 3 do 2 posiłków dziennie staram sie regularnie jesc do tego po 18 nic a nic z jedzonkiem no i co ważne pije duzo wody i jem ciemne pieczywo w moim wypadku wskaznik na wadze mignął w zastraszajacym tepie z czego sie bardzo ciesze ah słodyczy jem mało nawet bardzo tylko jak mam dostać okres to w tedy jakos mnie nachodzi na czekolade i raczej z niej nie rezygnuje :)
hiiiii nie wiem gdzie wyczytałas ze mam 170 cm wzrostu - heh :) mam zaledwie 164 i waże 60 kg chciałabym ważyć duuuuzo mniej.
Trudno mi przekreslić - w sumie nawet nie chce dopuszczac do siebie takich mysli że mam przekreslic to co razem przez dwa ;ata budowaliśmy... ale dzieki moze kiedys skozystam z rady
sindirella kurcze rozstaliście sie i powróciliście... ale ja nie wiem czy to dobre a mozesz mi napisac czy w ciagu tego pół roku spotykałas sie z kims czy byłas sama i wciaz o nim myslałas i jak było z nim bo ja chyba bym umarła jakbym zobaczyła go z inna dziewczyna... to nie takie łatwe...
-
Nie było to łatwe, ile ja łez wypłakałam :cry: Ale przez ten czas spotykaliśmy się bardzo sporadycznie i rozmawialiśmy o życiu codziennym tylko nie o nas. Na szczęście ani ja ani mąż nie szukalismy w tym czasie innych połówek, skupiliśmy się na pracy i innych rzeczach. Oj było ciężko i wiem jak teraz ty się czujesz ale nic na siłe nie zrobisz. Spotykaj się ze znajomymi, wyjdź do ludzi, to na pewno pomaga, sama siedząc jeszcze bardziej myślisz o tym i się dręczysz.
Głowa do góry na tym świecie jest wielu mężczyzn, może z czasem sama stwierdzisz że lepiej się rozstać :?:
-
Hmm ...Lun... Cjolernie bolesna sytuacja. Bolesna bo kochasz... I moglabym tu pisac jeszcze 10 minut jak mi przykro,jak Cie rozumiem, ale nie w tym rzecz. Ogolne wsparcie i dodanie otuchy nie polega tu na tym,abys dalej trwala lub nie w tym zwiazku,ale w obiektywnym spojrzeniu na sytuacje i dodaniu sił w decyzjach jakie podejmiesz.
Mysle,ze Twoj partner przyzwyczail sie,ze ma "broszke", ktora upieksza jego wizerunek w oczach innych. Wiem,ze to drastyczne,ale wiem tez jak łatwo przyzwyczail partnera do piekna a gdy cokolwiek sie wtym pieknie zmieni na gorsze oni widza to bardziej wyjaskrawione. Tylko zastanow sie kim jestes w jego zyciu...kobieta,przyjaciolka,ukochana na dobre i na zle czy ozdoba, z ktora mógł sie wszedzie z duma pokazac a teraz mu wstyd...bo troche ci sie przytylo i juz nie masz wymiarow modelki,bo opalenizna zeszla i juz nie wygladasz jakby cie zabieral co tydzien na kanary? Ogolnie przyjeto normy,ze wyglad kobiety zalezy od jej pratnera,od tego jakie ma pieniadze i ile jest w stanie kobiecie zafundowac sesji w solarium,gabinecie kosmetycznym i salonie spa. Jesli kobieta jest piekna to mezczyzna jest bogaty,okrutne? Nie kochana Lun...prawdziwe. I w takim swiecie zyje Twoj chlopak. Chce abys go reprezentowala w spoleczenstwie.
"kochanie kupilem ci tabletki na odchudzanie"...to tylko jeden symptom tego o czym pisalam. Wywiera presje odkladajac sluchawke ("nie bede rozmawial poki sie nie postarasz"). Ja wiem,ze to straszne co napisze,ale on nie dojrzał do zwiazku. W zwiazku ludzie kochaja sie i akceptuja takimi jakimi sa, wspieraja i daja wzajemne oparcie a nie kupuja tabletki na odchudzanie i rzucaja sluchawka bez najmniejszego powodu.
Trzymaj sie Skarbie :*
-
Twój problem chyba nie tkwi w boczkach ani tłuszczyku, tylko w główce.
Naprawdę chcesz sie odchudzać? Czy robisz to dla niego? Zastanów się. Jak dla niego, to nie wiem czy jest sens. Bardzo toksyczny związek. Ważysz akurat, nie wiem czego chcesz ważyć dużo mniej. Wygląda to, jakbyś chciała sie ukarać za to, że nie spełniasz oczekiwań ukochanego. Może porozmawiajcie spokojnie w cztery oczy o waszym związku? Pewnie już rozmawialiście, ale jestem zdania, że rozmowa jest najlepsza w każdje, ale to każdej sytuacji.
Ps. Ten brzuszek na awatarku to niestety nie mój :(
Pozdraiwam.
-
Lun nie będę prawić morałów ale niestety zgadzam się z przedmówczyniami :-)
Dietka dla siebie TAK dla niego NIE...Jak mu się nie podoba niech spada...
Ale wiem, że Tobie nie jest łatwo a to forum jest po to żeby wspierać w dietce więc chcę Cię wspierać...Jak narazie wynik masz dobry...zrzuciłaś 10 kg tak???A ćwiczysz coś?
Pozdrawiam z Krakowa. Będzie dobrze :-)
-
Hej..
Nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale po przeczytaniu różnych postów mogę powiedzieć Ci jedynie, że Twoja przemiana może być doskonałym sprawdzianem. Jeśli chcesz, jeśli TY chcesz schudnąć, to śmiało! Jeśli jednak on, po Twojej 'metamorfozie' zmieni swój stosunek do Ciebie na lepsze, to chyba będzie poważny znak do zaczęcia poważnej rozmowy..
Może jednak jego oschłość wynika z jak pisałaś, jego problemow, a dogryzania i podteksty są jednym wielkim żartem? Może on nawet nie wie, że Cię rani? Nie zdziwiłabym się... Faceci są ślepi, niewrażliwi na zmiany, kompletnie nie zwracają uwagi na rzeczy, które dla nas, kobiet są bardzo ważne...
Jednak co ja mogę przypuszczać? Chyba tylko on wie tak naprawdę, o co w tym chodzi. Może przyda Wam się po prostu poważna rozmowa?
-
Witaj slonko :P
Nie smuc sie!!!Nie wazysz duzo,nie jestes gruba osoba,jesli czujesz sie piekna i wartosciowa to udziela sie to innym i inni tez na ciebie tak patrza :!: wiec glowa do gory i buziak na poprawe nastroju :!: A kryzys w zwiazku sie zdarza, trzeba go dzielnie przetrwac :!: A twoj Misiak na pewno kocha cie za wnetrze i jestes dla niego najpiekniejsza :!: slodkich snow!!trzeba wierzyc ze wszystko bedzie dobrze :wink:
-
Hmm jak na mój gust, jeśli to naprawdę chodzi o wygląd, to może to nawet nie byłaby duża strata po takim chłopie.. ale ja wiem, że jak człowiek zakochany to i tak wie swoje ;)
Nie poddawaj się, bo to może wcale nie o to chodzi, pogadaj z nim, to się dowiesz.
Co do diety... no to zapieramy się rękami i nogami jeśli trzeba będzie..
Trzymamy kciuki! Buźka!;*
-
Dziękuje wam wszystkim za wsparcie - jutro napisze wiecej ... dzisiaj za duzo emocji i jestem juz szczerze zmęczona...
Jutro się waże... zobaczymy w końcu odchudzam się juz jakiś czas moze efekt jakiś bedzie... ah no i mozle zamieszcze zdjecie jakies zeby potem jak zrzuce co nieco porównać efekt...
Dziekuje wam kobitki za wsparcie baaaaaaaaardzo... chciałabym odpisac kazdej ale padam z nóg... jutro się postaram :)
-
Buzaiczki poranne - mamnadzieję, że dzień będzie chudy :)
-
Miłego dnia Lun :wink:
Ja zważe się w piątek - porównamy nasze osiągnięcia. :)
-
Hej czy dziasiaj już masz lepszy humorek? Na pewno, czekamy tutaj na ciebie :lol:
-
Witam dzisiaj was serdecznie :):)
Mam lepszy humor duuużo lepszy... co prawda waga nie ruszyła się i dalej mam te 60 kg ale... nie poddaje się i walcze dalej jestem tylko na chwilke bo musze popilnować dziecka znajomej takze później poodwiedzam was kobitki :*:*:*:* i jeszcze raz dziekuje wam czasami ma sie ochote wykrzyczec i ja to wczoraj zrobiłam dzisiaj czuje sie jakby mi kamien z serca spadł... :*
-
Lun Cieszę się, zę już ;epszy humorek... :D Także pupa w górę i spalamy kalorie, tak :?:
Pozdrawiam :D
-
Pozdrawiam i miłego dzionka życzę wszystkim !!!!
A przede wszystkim Tobie LUN :P
duuuże buziaczki :mrgreen: :mrgreen:
-
Lun, oczywśicie że nie poczułam się urażona bo w końcu forum jest do dyskusji :wink:
natomiast podtrzymuje, swoje zdanie i nawet pociągnę dyskusję, o ile pozwolisz: jesli przyjąć twoje założenie, że facet cię zostawia przez kilka dodatkowych kilosków, to:
- albo jest idiotą i gówniarzem i nie dorósł do uczucia i waszego związku
- albo tobie się tylko wydaje że to ten powód a w rzeczywistości sprawa jest poważniejsza
Może kontrowersyjnie zabrzmi to , co teraz padnie: a nie zaczął namawiać cię na ruch i nie wyskoczył z tymi tabletkami jak byłaś te 10 kg cięższa i nic z tym nie robiłaś....? oprócz biadolenia że musisz coś z tym zrobić oczywiście.
????
może chłopina w taki sposob próbował ci pomóc, wesprzeć cię, bo widział że się zamartwiasz?
kontrowersyjne, wiem. Ale wybacz - wciąż nie potrafię sobie wyobrazić prawdziwego uczucia burzonego przez przysłowiowe "boczki".
Swoją drogą, my sobie tu możemy dużo mówić o bezsensowności rzekomego powodu...Ty i tak go przyjmujesz za jak najbardziej zrozumiały.. Rozumiem cię, że rozum swoje a serce swoje :)
mam nadzieję, że jakoś sobie to poukładacie :)
-
hmm dzisiaj dzien minał bez ekscesów chociaz jeszcze nie koniec z dietka suuper... :)
foszku - moze masz racje moze tak naprawde to ja dostrzegła- uczepiłam sie jakiegos błachego problemu... jak wazyłam te 70 kg tez rozmawialismy o diecie tylko ze jakos w tedy tak tego nie postrzegałam choc czasmi było mi bardzo przykro ...
-
DZIĘKI ZA ODWIEDZINKI ;-))
moje odchudzanie ma dzisiaj kryzyss :( zjadłam 4 wafelki i dwie galaretki w czekoladzie
:evil: :evil:
ale tak to jest są wzloty i upadki, moja waga staneła, lub poszła lekko w górę , na razie boję sie sprawdzać !!!!!
PONIŻEJ PODAJE DIETKĘ JAKĄ STOSUJE !!!
ps. to ja zgłosiłam Cie do tego konkursu :lol: nie wiem czy tylko ja , ale dzisiaj to zrobiłam hi hi hi
Według tej diety do trawienia białek potrzebne są inne enzymy niż do węglowodanów. Kiedy w przewodzie pokarmowym znajdują się jednocześnie oba rodzaje produktów, żaden z nich nie jest dobrze strawiony. W ten sposób zostaje spowolnione tempo przemiany materii, co powoduje odkładanie się tkanki tłuszczowej.
1 GRUPA
PRODUKTY WYSOKOBIAŁKOWE
mięso białe i czerwone: drób, wieprzowina, wołowina i cielęcina, baranina, jagnięcina, dziczyzna
mięso ryb, fauna morska: ryby, owoce morza
nabiał: ser, mleko, jogurty, kefiry, śmietana, jaja
rośliny wysokobiałkowe: soja i tofu
2 GRUPA
PRODUKTY NEUTRALNE
warzywa: pomidor, kapusta, ogórek, marchew, pietruszka, cebula, fasolka szparagowa, kalafior, brokuły, brukselka, seler, por, szpinak, szparagi, bakłażan, sałata
tłuszcze i oleje: masło, margaryna, oliwa z oliwek, inne oleje roślinne
orzechy i ziarna: orzechy włoskie, laskowe, ziemne i inne; ziarna sezamu, słonecznika, dyni i inne
3 GRUPA
WĘGLOWODANY
produkty bogate w skrobię: ziemniaki, kukurydza, ryż, płatki śniadaniowe, fasola, groch, kasze
produkty z mąki: chleb, makaron, drożdżówki, ciastka, ciasta, herbatniki, sosy
niektóre słodkie owoce egzotyczne: banan, mango, daktyle, figi
produkty słodzące i słodycze: cukier, miód, syropy, czekolada, cukierki, batoniki
4 GRUPA
OWOCE
truskawka, jagoda, malina, jabłko, gruszka, arbuz, melon, cytrusy, ananas, kiwi, śliwka, nektarynka, brzoskwinia, suszone owoce.
Podstawowe zasady diety niełączenia:
# Produkty z grup 1 i 2 możesz łączyć;
# Produkty z grup 2 i 3 możesz łączyć;
# Nie jedz razem produktów z 1 i 3 grupy;
# Produkty z grupy 4 jedz oddzielnie, co najmniej godzinę po lub przed innymi posiłkami, ewentualnie łącząc je z chudym mlekiem, naturalnym jogurtem, kefirem bądź maślanką;
# Na kolację najlepsza kombinacja to produkty z 2 i 3 grupy.
Korzystając z powyżego podziału i zasad, skomponuj swoje dania. Ważne jest, byś jadła 4 posiłki dziennie, nie dopuszczając do sytuacji, w której wygłodzona “rzucasz się” na jedzenie. Trzeba jeść powoli, ponieważ organizm z opóźnieniem przekazuje sygnał do mózgu, że jest nasycony.
....mam nadzieję że pomogłam wyjaśnić cos nie coś )
POZDRAWIAM CIEPLUTKO I DO ZOBACZYSKA JUTRO PA PA PA
-
PRZESYłAM JESZCZE ROZKłAD POSIłKóW !!!:P :P :P
godzina 7,00 - kawa
godzina 8,30 - szklanka wody
godzina 9,00 - śniadanie
godzina 10,00 - szklanka wody lub herbatki ziołowej
godzina 11,00 - szklanka wody lub herbatki ziołowej
godzina 11,30 - drugie śniadanie
godzina 13,00 - szklanka wody z łyżeczką octu jabłkowego
godzina 13,30 - obiadek
godzina 15,00 - szklanka wody lub herbatki ziołowej
godzina 16,00 - szklanka wody lub herbatki ziołowej
godzina 17,00 - szklanka wody lub herbatki ziołowej
godzina 17,30 - druga przekąska
godzina 19,00 - szklanka wody lub herbatki ziołowej
godzina 19,30 - kolacja
-
-
Hey :)
Nie ma na imię Wioletta, ale bardzo mi się podoba to imię :)
Tobie również życze powodzenia i tez będę Cię odwiedzać jeśli będę tutaj wpadać
Pozdrawiam :)
Gratuluję Ci starcenia tak dużej wagi, 10 kg to moje marzenie no teraz to już 9 kg :)
-
Ooo i mi się to przyda chyba :P Dzięki za tego posta! :*
-
Dzięki za odwiedziny :)
Ja licze że jutro zobacze na wadze 60 kg.
Jeżeli na wadze będzie więcej to ....no niby wiem że to "dzięki " miesiącce, ale jednak będzie troche mi przykro.
A może niepotrzebnie się za wczasu martwię :?: :?: i jutro będzie wszystko ok :D
-
Witam wszystykie panie :)
kuneka rany dzikei za dietke a tymi wafelkami sie nie przejmuj - teraz ale jutro to klekasz na groszku nie mozna grzeszyc <nununu> hahaha zartowałam ale przydałoby se ustalic system kar ... jak cos zjem to jutro ćwicze np rprzez 30 min to pewnie by pomogło :D:D chociaz... sama nie wiem...
waszka ja równiez sle :*:*:* i nie martw sie zobaczysz ze wszystko bedzie dobrze ... odwiedziałam cie i napisałam co nie co moze jakos ci to pomoze :*
Violettesimon a szkoda ze nie masz tak na imie ... fajnie by było miec immienniczke no ale przynajmniej po nicku jestes nia... jeszcze przedemna troche wiec musze sie sotro wzac za siebie :)
katash a nie ma za co :D:D:D
kwiaciarka nawet jak bedzie te kilka gram wiecej... nie przejmuj sie... skonczy sie okres wskakuj na wage od razu sie ucieszysz - zobaczysz
-
przeczytałam watek, na szczęscie nie był aż taki długi, więc szybko mi poszło :lol:
mam ndzieję, ze znajdziesz wyjscie z sytauacji, niewiem co ci poradzic, w takich sytuacjach rady przewaznie jak grochem o ścianę. I tak zrobisz jak uważasz chocby wszyscy mówili ze on jest beznadziejny i do ciebie nie pasuje, wiem po sobie że i tak zrobisz swoje. a rady tylko wysłuchasz. Przerabiałam to i wiem że czlowiek w takich sytuacjach nie słucha się nikogo, najważniejsze co ty czujesz i to co ci serce podpowiada. Chociaż często jest tak że serce swoją drogą a rozum swoją i niewiadomo co wybrac :cry:
system kar bardzo mi się podoba, ale nademną to by musiał ktoś z biczem stac bo niewiem czy umiałabym sie sama karac. Ostatnio pozwalam sobie na wiecej, wcinam czekolade i słodycze - dzisiaj wazenie zobaczymy czy są tego oplakane skutki :cry:
Mam nadzieję że jednak waga poszła w dół, bo starałam się nie przekraczac 1500 kalorii dziennie, ale za mało cwiczę, zdecydowanie za malo :cry: KOP W DUPSKO POTRZEBNY :wink:
-
-
Lun dziekuję za miłe słowo na moim pamiętniku :lol: Ja myślę że to nic strasznego, tylko za wcześnie zaczęłam ćwiczyć . Jakieś tam ćwiczonka próbowałam już po 2 miesaiącach po porodzie, nie dałam sobie odpocząć ale teraz nie będę już taka głupia i daje na luz