-
1,5kg do tyłu!!!!!!
Na dodatek wszystkie wymiary spadły o 2cm!!!! (piersi niestety też ale to się ominie...:p )
Tak bardzo, bardzo się cieszę! To znaczy że do zakończenia pierwszego etapu zostało mi jedynie 2,5kg a to znaczy że na pewno go osiągnę! Jestem taka szczęśliwa!
Rano wstałam i szczerze powiedziawszy pierwszy raz nie ciągnęło mnie do wagi - bałam się - naprawdę się bałam - znam siebie - mogłabym się załamać...
Ale to co zobaczyłam zupełnie mnie nie załamało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! tak bardzo się cieszę!!!
Do mojej osiemnastki będę ważyła 60kg - zobaczycie - już na półmetku (27) będę laska - Michał będzie dumny że ze mną idzie:p
-
No super!!! Gratuluje!!
A napewno napewno bedzie dumny i to jak :D
Oby tak dalej!!! :)
-
No hej Isiereczko ! I ja do Ciebie zajrzalam :)) trzymam kciuki za gubienie kilogramow i za impreze - na pewno wszytskich olsnisz, tak czy siak mysle, ze jestes laska - 62,5 kg to nic! Pozdrawiam i do napisania :*
-
Patrze ze tak duzo Cie na forum i tk ladnie dziwczyny motywujesz ze i tu zajrzalam:) no i co widze , ze nie tylko ladnie motywujesz ale i ladne masz wyniki:) gratuluje kilogramkowktore ubyly :) oby tak dalej:)
-
dziękuję za te wszystkie miłe słowa:)
Staram się motywować innych bo przez to i sama jestem silniejsza - mi równiez to bardzo pomaga...
Muszę powiedzieć że przez czas odchudzania - oczywiście tego bo wcześniejsze to niewypały - bardzo poprawiła się moja silna wola - potrafię sobie czegoś odmówić, unikam "mini przekąsek super kalorycznych" - jestem z siebie dumna:P
-
małe przekaski superkaloryczne. No właśnie. Dlaczego zawsze kusi do tego co najbardziej kaloryczne? A do tego na takie nie wyglada... ? A...szkoda gadac.
A z ta motywacja to racja bo jak ja komus czasem powiem conieco to mi sie to tez udziela ;)
-
dzisiaj myślałam że umrę w szkole ale się trzymałam dzielnie:]
Mamy taką akcję w szkole że każda klasa robi jakieś słodkości i sprzedaje innym klasom a kasa na samorząd idzie - no i koleżanka przyniosła całe pudło FAWORKOW!!!! Jejku jak to zobaczyłam to myślałam że zemdleję normalnie - hihihi prawie wszyscy się objadali - niewiele mi brakowało żeby ulec ale muszę przyznać ze wytrzymałam - ani kęsa nie spróbowałam:]
Aaaa i tak sobie pomyślałam że jednak od samego ograniczania kcal to ja raczej do 50kg nie schudnę więc od dzisiaj drogie panie z ciężkim serduszkiem zaczynam 6 Weidera...
Jejku wiem że jestem strasznym leniuszkiem ale będę musiała jakoś się wziąć dodatkowo do roboty...
-
no to życze wytrwałości w tych ćwiczonkach :)
Ja jakoś nie umiem sie przemoc żeby to zaczac bo jakos tak... nie wiem ale mam tez wrazenie ze caly czas bede zapominac cwiczen;) Ale wogole mysle ze nie dam rady za pierwszym dniem nawet ze taka zawalata jestem...
Wiec powodzenia! (i gratulacje za faworki! :D my przed swietami ciacha sprzedawalismy wszystkie klasy przez jakies 2 tygodnie....podobnie mialam ;))
-
uwazaj na weidera, jak dla mnei ejst do niczego. heh no biust leci szybko ;/
-
Hejka;)
I biuscie to mi nic nie mowcie masakra :( Ostatnio nieco mi zmalal i chyba zamiast 75A bedzie NIC, PUSTKA...
Slyszalam o tabletkach na powiekszenie biustu ale ja w to nie wierze. Zbyt piekne by moglo byc prawdziwe. Bierzesz tabletke a z piersi A robi sie B- heheh marzenie :)
O powiekszeniu biustu silikonem (BRRRR!!!) tez nie ma mowy ! Nigdy w zyciu :P
A wiec nie pozostaje mi nic innego niz zyc z moimi malutkimi bąbelkami i pogodzic sie z tym :) A to ze niebawem beda plasciutenkie- hmmm jeszcze na szczescie istnieja push-upy :)
Buziole i zycze powodzonka :)