-
Ale się wynudziłam dziś, jutro na szczęście wszysko wróci do normy i poćwiczy się i popływa; na zakupy pójdę, bo mi już lodówka się opróżniła i zapasy szpinaku na wyczerpaniu.
Opracowałam nową zupkę. Biorę brokuły, trochę mrożonego szpinaku i mrożonkę warzywną ( groszek, kukuryda,marchew,fasolka szparag.)Zalewam wrzątkiem,gotuję ,łyżeczka Kucharka.
Pysznośći, wartości odżywcze i mało kalorii.:)))
A ja jutro sobie pójdę do polskiego sklepu, bo mi się śledzie w pomodorach marzą, a może też biały serek :P :P :P
-
Witajcie!!!
Nie wiem czy mnie jeszcze pamietacie, dawno mnie nie bylo.
Widze ze swietnie wam idzie.
-
Alex jesne,ze cie pamietamy :lol:
Po Polsce zostało mi juz wspomnienie :? i 1kg nadwagi-(tak bynajmniej było do soboty a jak bedzie jutro to zobacze)
Mam teraz duzo na głowie bo prawdopodobnie bede zmieniac mieszkanie :roll:
Konczy mi sie kontrakt na to w ktorym teraz mieszkam i nie wiem czy zostane w nim czy poszukam nowego :roll: :?:
Ceny sa kosmiczne,az wierzyc sie nie chce ile kosztuje dach nad głowa :roll: :!: :!:
Estudio(czyli polska kawalerka w bloku-25-30m)-od 300-400euro :!: :!: :shock:
Za mieszkanie z 2 sypialniami,salonem(połaczony z kuchnia) i łazienke trzeba zapłacic od 450-600 euro :roll: :shock: :shock: :!: :!:
Za wynajecie jednego pokoju płacimy od 180-250 euro
Wszystkie ceny sa bez rachunkow :!: :!: :shock:
A jak jest u was :?: :?: :?:
-
Mikamaly to rzeczywiście ceny astronomiczne.
-
Hej dziewczynki
Ja się przyznaję bez bicia, ze wczoraj od popołudnia pożerałam wszystko co wpadło mi w rękę przede wszystkim słodycze :oops: tak to ja nie schudnę nigdy :(
Jola zupka wygląda smakowicie ja też takie gotuję i jeszcze garść makaronu żeby była smaczniejsza i gęściejsza :D
Alexmis gratulację naprawde waga spada u ciebie w szalonym tempie, podziwiam i zazdroszczę :lol:
Maggieuk to już wiem co to jest kiedyś sobie coś takiego kupiłam i chyba już był konie cterminu do zjedzenia bo arbuz był już taki gorzkawy :( fajne to jest bo nie trzeba kupowac całego arbuza czy melona :wink:
Mikamaly jak dla mnie to ceny i tak niskie, my wynajmujemy teraz mieszkanie ok.40m i płacimy 600 € a poprzednie było ok. 65m to płaciliśmy 1050€ ale to pewnie zalezy od tego gdzie się mieszka, oczywiście + opłaty :!: :!: :!: Ale gratulację ze tak waga ci się utrzymała pomimo ze pisałaś ze pierożki zjadałaś i czekoladki ale pewnie i dużo się ruszałaś i dlatego waga nie powędrowała za wysoko :wink:
-
Renatko masz racje mozna zbankrutowac
Cytrynko mysle,ze na ceny maja wpływ rozne czynniki
:arrow: lokalizacja
:arrow: zarobki w danym panstwie
Tu za godzine pracy kobieta dostaje od 4,5-7euro a mezczyzna od 7-10.Mam tu na mysli obcokrajowcow,ktorzy maja najnizsze stawki :?
Rodowici hiszpanie wyciagaja(to zalezy tez od stanowiska) od 8-30euro za godzine
Dla hiszpana zarabiajacego tygodniowo od 400 do 700euro mieszkanie za np 600euro to nic wielkiego :roll: a dla mnie to :shock: :shock: :shock:
Musze szukac stałej pracy bo nie damy sobie z mezem rady :!:
Kobieta za sprzatanie 8godz dziennie x 6 dni w tygodniu dostaje 700-800euro w fabryce 8godz x 5 dni a raz na miesiacu 6 dni ma 850-970euro
a jak jest u was :?: :?: :?: :?:
-
wlasnie sie wazyłm :evil: po tym wekendzie nie jest najlepiej przybyło mi 0,5 kg czyli mam juz 1,5kg za duzo od ostatniego wazenia :?
Mam do stracenia 2,5kg :oops:
Moze na lato bede miała 58kg :?: :roll:
-
Mikamaly na pewno szybko uda ci się zgubić te 1,5kg.
Tutaj jeśli chodzi o zarobki to najniższa stawka ustawowa za godz. wynosi 8,75€ i jeśli pracujesz w hotelu to zarobisz ok. 350€ tygodniowo. Mój mąż ma ok. 17€ na godz. w budownictwie i nie ma za bardzo rozbieżności czy jesteś obcokrajowiec czy Irlandczyk liczą się umiejętności, język itp. to jeśli chodzi o takie podstawowe zawody jak kucharz, budowlaniec, kierowca nie wiem jak to wygląda jesli chodzi o bankowość bo nie mam znajomych.
Ja od 3 tygodni bawię dziecko w wieku mojego synka i wychodzi, po 5 x w tygodniu po 4 godz. i mam 450€ ale to na czarno.
Na pewno uda wam się znaleźć super mieszkanko i w przestępnej cenie a Tobie pracę ja dałam ogłoszenie w internecie.
-
Mikamaly czy tutaj tylko będziesz zagladać bo weszłam na twój poprzedni wąteczek i wyczytałam że go zawiesiłaś :( Mogę wiedziec dlaczego?c :D zy to tajemnica
-
mikamaly co to jest 1,5 kg dla ciebie zrzucisz to w mgnieniu oka :)
-
Witam kolezanki,
nie wiem co jest w tym powietrzu ale mnie przybylo tutaj o jeden rozmiar na tej wyspie; szalenstwo; nie wiem czy to sprawa siedzacej pracy ale chwilowo wydaje mi sie tu sie puchnie bez niczego.
Trzeba sie zaczac dietkowac i to jak najszybciej; do Wawy lece w maju i juz doczekac sie nie moge na moje wakacje:)
czy ktos moze polecic jakas skuteczna dietke? czy po prostu najlepiej liczyc kalorie?
pozdrawiam.
basik
-
Mika ta niewielka nadwagie napewna zgubisz.
Jestem pewna ze znajdziecie cos za przyzwoita cene.
Cytrynka30 fajnie ze znalazlas prace, przynajmiej jakies zajecie jest.
A syna masz przy sobie?
-
Co do "upadki i wzloty" to zawiesiłam bo mysle ze jeden watek wystarczy :lol:
Cytrynko Ciesze sie ze masz prace :lol: :lol: zawsze to pare groszy wiecej :P :P
Macie wysokie zarobki :!: :!: 17euro za godzine :shock: :shock: :shock: no niezle.Ja pracowałam kiedys na czarno w hotelu ale 6 dni w tygodniu po 8godz i miałam tylko 200euro na tydzien :evil: :evil: :evil: Odeszłam bo własciciele zaczeli mnie wykorzystywac(pracowałam na swieta i sylwestra za 4,5 euro za godzine) :!: :!: :!:
Szukałam pracy przez internet i osobiscie i narazie nic :? :( Moze blizej sezonu cos sie pojawi :?: :roll:
Jesli chodzi o mieszkania w Hiszpani to ceny sa wysokie ale nie to jest głowny problemem.
Najgorsze jest to ,ze tu mieszkania sa wynajmowane głownie na sezon :evil: :evil:
Np.taki sobie niemiec ma tu mieszkanie 2pokojowe i za tydzien wynajecia bierze od turystow od 350-700euro za tydzien :shock: :shock: :shock:
Wszyscy sa nastawieni na duzy i szybki zarobek :?
Jesli nie ma sie tu znajomych z mieszkaniem to trudno zatrzymac sie na dłuzej.No chyba ze w hotelu :lol: :lol:
-
Hej dziewczynki daaawno mnie tu nie bylo ojj dawno. Widze, ze zaczelyscie temacik mieszkan i zarobkow... Wiec my za duzy dom w spokojnej okolicy , 10 min spacerkiem od centrum z 3 sypialniami, 2 lazienkami, jadalnia, salonem ,kuchnia i ogrodem placimy w 5 osob za miesiac £ 650 oczywiscie bez rachunkow. A za takie "studio" czyli jedna sypialnia, lazienka, kuchnia, salon chca od ok £ 400 za miesiac. Jesli chodzi o zarobki to sa naprawde rozne. Ja pracuje w biurze - 5 dni w tyg po 8 godzin i na godzine mam £ 7, 20 nie wiem ile to euro... chyba cos ok 12 ??? Tu sa ogolnie bardzo duze rozbieznosci jesli chodzi o zarobki - sprzataczki maja ok £ 5, 5 na godzine, tak samo ludzie ktorzy pracuja w magazynach od £5,5 do £ 6 . Wyzej to juz tylko wybrane zawody - prawnicy, lekarze itd.
-
tu estudio to tylko pomieszczenie 2w1 tz salon i sypialnia do tego kuchnia amerikana i łazienka.=300-350 natomiast apartamento to salon połaczony z kuchnia(amerikana) osobno sypialnia i łazienka=350-450 za miesiac
-
w sumie w Hiszpanii zarobki dużo wyższe, więc nie ma się co dziwić, że za mieszkania więcej każą sobie płacić :P
mika, dlaczego zamknęłaś tametn temat? :roll:
no ale okej, tu też jest fajnie :P
buźki
-
O kurczę, Pinky, to my za obe bedroom flat (fajne, na poddaszu, ale wcale nieduże) płacimy 650 funtów miesięcznie (bez rachunków, choć te wcale nie wychodzą takie astronomicznie wysokie). Londyn jest w zasadzie cholernie drogi, a my mieszkamy do tego całkiem niedaleko centrum. Poza tym - paradoksalnie - najmniejsze mieszkania wychodzą najdrożej. Ale nie bardzo chcemy dzielić mieszkanie z kimś jeszcze. Już przez to przechodziliśmy i na dłuższą metę nie jest to aż takie fajne ;)
Zarabiamy wystarczająco dużo, żeby żyć na przyzwoitym poziomie ;) W czerwcu będziey szukać 2-bedroom (2 sypialnie, salon, kuchnia, łazienka) z ogródkiem - teraz już możemy, bo wiemy, jak rozkładają się nasze wydatki :D
Shiz, nie wiem, jak jest u innych, ale na mnie najlepiej działa liczenie kalorii + ćwiczenia. Dobra, sprawdzona kombinacja :D Gdzie na Wyspach mieszkasz konkretniej? :)
-
Widze ze ceny mieszkan sa podobne wszedzie u nas tez tylko zalezy od tego w jakiej erii mieszkasz.
Kiedys tez mieszkalam w wynajmowanym mieszkaniu i wiem jak to jest.
-
Widzę,że muszę się przywitać!shiz80 :D pinky87 ja jestem w UK , w Exeter, to nad morzem, połud-zach. Oj, przytyło się na tym powietrzu ,przytyło! Zwłaszcza,że ja pizzo lubna istota i wszelkie mączne rzeczy uwielbiam :twisted: a poza tym stresik i gotowe. Ale to już za mną i teraz dzielnie dążę, żeby zobaczyć 5 z przodu!
Ja bym bardzo chciała mieszkać sama, bo moim współokatorzy , co prawda znajomi,ale już mi czasem bokami wychodzą :? nie ma to jak u siebie i samemu rządzić! Ale to by mnie zruinowało finansowo :( mój pokój wychodzi 200 funciaków ,w domu 5 bedrooms, a za studio bym zapłaciła 400 plus opłaty :( :( :( nie ma szans :!:
Ale ja już w sierpniu wracam na studia, więc mało mi zostało!
Ostatnio mnie nerwy biorą, bo stałam się instytucją wypełniającą wszystkie wnioski o benefity, o zwrot podatku i tp w domu. Tymczase, ja już mam dość tych ich papierkóhttp://:!: Wiem,że to podłe,bo jak k...j :P Troche...
-
Juz niedługo zacznie sie sezon i mieszkania beda drozsze albo bedze ich brak :? :roll:
Tak było rok temu nic nie znalezlismy nad morzem :? Moze uda sie w tym roku :P
Agassi nie ma potrzeby prowadzenia kilku tematow jednoczesnie. :lol: Ciesze sie ze mnie tu odwiedziłas,zapraszam czesciej :P :P
Jesli chodzi o wspolne mieszkanie z innymi osobami to mi to nie odpowiada :!:
Nie lubie wspolnych toalet :evil: :evil: wiecie co mam na mysli :x
-
Ja też bym nie chciała mieszkać w kilka osób nie czułabym się tam swobodnie
-
Najlepiej mieszkać samemu, nikt cię o nic nie oskarża, robisz co chcesz i o której chcesz, nikt cię nie rozlicza ile wody zużyłas ile prądu, bo wiem ze są takie problemy.
Jola27 wyżalić się zawsze mozesz, mój mąż też tak ma bo jako jedyny zna język i wszyscy koledzy mu znosza papierska zeby im wypęłniał dodatkowo mamy internet to nawet o rezerwację samolotów proszą, po lekarzach z nimi chodzi po bnkach i też ma już dość ale głupio mu odmawiać bo to koledzy z pracy.
Alexmis ja opiekuję sie dzieckiem u siebie w domu, przyprowadzają mi, bo rodzice pracuja niedaleko naszego zamieszkania to mam nieźle :lol: i mój synek ma się z kim pobawić chociaż to dziewczynka ale w podobnym wieku, nie narzekam :D
Mikamaly to musicie teraz coś wynająć póki sezon się nie zacznie bo później ceny pójdą strasznie w górę :roll:
-
No niestety, nie ma to jak na swoim dziewczyny . My (ja i moj chlopak) tez miewamy takie problemy ze wspollokatorami. W salonie jest taki syf zawsze, ze az sie niedobrze robi , to samo w kuchni - sterta niepozmywanych naczyn ehhh tragedia. Jedynie w naszym pokoju jest czysto ale w sumie my wracamy w wakacje juz na stale do Polski no i ja do mojego wlasnego mieszkanka wiec jeszcze te 5,6 miesiecy sie mozemy przemeczyc.
Cytryna ale ta dziewczynka, ktora sie zajmujesz to polka czy anglielka? :)
-
Pinky opiekuję się polską dziewczynką. Ja też mam nad sobą sąsiadkę, Polkę ma 53lata, mieszka sama, tylko jest jeden problem lubi imprezy i to u niej przeważnie się odbywają i jak to Polacy przychodzą spijają się a później między sobą się awanturują :evil:
-
cytryna
heh, to ja i twój mąż mamy taki sam zakres 'obowiązków' i też głupio odmówić ...co zrobić :(
Problemy są, bo co tu dużo mówić z rodziną się nieraz ma spięcia, a co dopiero z obcymi...
Trudno,ja też już niedługo wracam do domu, do swojego mieszkanka, w którym tylko mó brat robi bałagan:)))[/url]
-
Cytrynko nie zazdroszcze ci sasiadki :lol: :lol: :lol:
Jak znajde tylko jakies mieszkanko to dam wam znac :P
Porobie zdjecia i pokaze wam :P
Byłam dzisiaj u znajomej Polki,ma na imie Basia mieszka ze swoim chłopakiem w Empuriabrava :P(maja sie pobrac za poł roku) :P Jest młodsza ode mnie a juz w maju bedzie miała drugie dziecko :shock: Ma 23 lata :roll:
Pierwsze dziecko ma z innym chłopakiem a to ktore ma sie urodzic w maju, z naszym znajomym,ktory jest juz w Hiszpanii 5 lat :!:
Mieszkaja sobie razem w domku szeregowym(tez wynajmuja).Ona zajmuje sie domem a on zarabia pieniazki :P Nawet jej zazdroszcze bo fajnie jest miec dzieci :P Ale ja jeszcze poczekam na "bociana" jakies 2-3lata.Jej coreczka jest fantastyczna,w marcu konczy 3 latka.Mogłabym ja bawic :lol: nie sprawia kłopotow i jest bardzo samodzielna :P
Mało tu Polakow,a jak juz sa to lepiej ich omijac :twisted: Jest duzo rosjan i rumunow a najwiecej marokanow :!:
A jak u was :?:
Na pewno czesto słyszycie polski jezyk na ulicy :P
-
No Mikamaly ja tu najczesciej slysze na ulicy to slowo na k :? niestety ... w ogole Polacy robia tu taki raban, nie dziwie sie, ze nas postrzegaja jako halasliwych, malo inteligentnych i skorych do bojek !
-
Moja tesciowa powiedziała mi ostatnio ze w Anglii i Irlandii duzo sie zarabia i najczesciej zajmowane stanowiska przez Polakow to praca w biurach i w bankach :shock:
A wszystko sie zaczeło od wyjezdu jej bratanicy.Skonczyła w Polsce germanistyke i po rocznej pracy w polskiej szkole wyjechała do Anglii.Wszystkim mowi,ze pracuje w biurze i na tydzien ma 350-400funtow :shock: Bardzo mnie to zdziwiło bo jej angielski jest sredni.Wszyscy w rodzinie smieja sie po cichu ze ona pracuje w biurze jak zgasna swiatła.
Nie wiem dlaczego niektorzy nie przyznaja sie do tego ze sprzataja lub bawia dzieci.
Doskonale wiem jaki element społeczny wyjechał na wyspy.Same najgorsze szumowiny,ktore chandlowały narkotykami pod szkoła lub kradły samochody.
Oczywiscie nie mam tu na mysli wszystkich ktorzy wyjechali za granice ale ta grupa społeczna stanowi 70% :!:
Polacy nigdy sie nie zmienia :!: 80% z tych ktorzy wyjechali z Polski ma problemy z ojczystym jezykiem :shock:
Słyszałam ze jest tez duzo bezdommnych Polakow na wyspach,ktorzy spia pod mostami lub w parkach :(
Ja w Figueres tylko raz widziałam 2 polakow pod kosciołem,ktorzy zaczepiali ludzi i nadstawiali czapki na pieniadze.
CO ZA WSTYD :!: :!: :!:
-
Hahahah pracuje w biurze jak zgasna swiatla a to dobre :D fajnie to ujelas Mikamaly. NO niestety ale podejrzewam , ze nawet jakby pracowala to nie dostawalby £ 400 za tydzien ! To ja nie wiem ileby musiala miec na godzine ! chyba ok 10 funtow ! Nie chce sie tutaj chwalic czy Bog wie co ale to ja skonczylam liceum anglojezyczne i zdawalam w maju mature z angielskiego i dostaje £ 7,22 na godzine i to juz wydaje mi sie na prawde niezla kasa i ogolnie jestem zadowolona z pracy . Ale np. moj chlopak zna anglielski gorzej odemnie, dogaduje sie bez problemu z anglikami ale nie blyszczy jakos strasznie jezykiem i po 1 : pracuje w magazynie ! a po 2 : jest tam jednym z najlepszych i wszystko reszcie tlumaczy !!!!! Maksara !
-
W tamtym tygodniu w Dublinie był prezydent Kaczyński i nawet nie wyszedł do Polonii bo stwierdził ze tutaj przyjechali tylko nieudaczniki :( no nie mozna uogólniac ze tutaj przyjechali sami źli Polacy, ale tak jest średnio, ale jest bardzo dużo Polaków wszedzie słychac nasz język i pracują na różnych stanowiskach, to zalezy, inaczej zachowują się rodziny a inaczej faceci którzy w wolnym czasie sie spotykają i patrzą zeby tylko się napić tak zapijają tęskonotę za rodziną :roll:
-
Ja nie lubie podejmowac z mezem tematu naszej przyszłosci.On zaraz sie denerwuje i mowi"mam w d.. ta Hiszpanie i jaki kolwiek inny kraj.Wracam do Polski"Ale jak sie go pytam -"kiedy sie pakujemy", to on mi na to ze moze za 2-3lata :lol: :lol: :lol: :lol:
Tak naprawde nie wiemy jeszcze czy zostac tu czy wracac do domu :P
Byłam w Polsce tydzien temu i powiem szczerze"jeszcze nie czas by wracac do ojczyzny"
Mam nadzieje ze za pare lat bedzie w Polsce praca za godziwe pieniadze.I ze stac nas bedzie by utrzymanie naszych rodzin i jeszcze cos odkładac na czarna godzine :P :P :P
Bedac w Polsce przegladałam ogłoszenia "dam prace"
Doznałam szoku jak babka mi powiedziała ze w sklepie za lada(8h przez 6 dni i co 2 niedziela),moja wypłata wyniesie 700-800zł.Za 208godz miesiecznie :!: :!: :!: CO ZA KOSZMAR :!: :!:
-
Dobrej nocy dziewczynki :P :P :P
-
Niestety to sa realia życia w Polsce.Straszne.
Wczoraj miałam totalnego doła ale dzisiaj już lepiej i dalej walczę.
-
Ja tak pracowałam w Polsce, podczas studiów zaocznych 700zł i non stop 8 h, a jak chciałam sobotę wolną to kolejną sobotę 12 h ,żeby ten luksus odpracować! Dlatego jak przyjechałam do Anglii ,to była ulga. Ale to pracy w moim zawodzie ( nauczycielki) droga daleka, choć po angielsku mówię dobrze. Narazie wracam w sierpniu, bo tęsknie za rodziną ,no i mam magisterkę do napisania, a potem zobaczę... :? ciężki wybór...
-
Mikamaly a jakie studia skończyłaś?
Ja też troszkę jestem przerażona bo wracam we wrześniu do Polski mam nadzieję że coś znajdę ale pewnie pomimo ze mam 5 lat pracy i skończone studia to pewnie z tysiac na rękę wezme jesli dobrze pójdzie. Teraz już jest coraz lepiej z zarobkami ale dla mężczyzn, mój mąż jak był w styczniu w Polsce to proponowali mu prace za 3 tys. na rękę ale niestety musi jeszcze tutaj popracowac bo musimy spałcić mieszkanie i jakoś je urządzić a w polsce to nie jest realne :lol:
Jola jeśli jesteś po anglistyce to będzie ci łatwo znaleźć pracę, bo potrzebują nauczycieli z angielskim a teraz minister edukacji wprowadził że od września ma być angielski obowiązkowo od 1 klasy podstawówki :D
-
Ja wracam do Polski na studia, sama nie wiem czy dobrze robie . Na pewno lepiej byloby skonczyc studia tutaj aleja jeszcze za duzy cycek jestem - tesknie za rodzina, znajomymi itepe. Ale jak wroce w pazdzierniku to cche zrobic certyfikat z anglielskiego , kontynuowac niemiecki i zaczac za rok tez wloski wiec jak mi sie w Polsce nie bedzie podobac to czmychne . Choc nie ukrywam, ze wolalabym zostaj w kraju,i pracowac za normalne pieniadze . A tutaj nie dosc, ze bez zadnych studiow dostalam ta prace, zarabiam niezle , szlifuje jezyk i do tego nie przemeczam sie za bardzo ;) Zreszta widac to po moich czestych wizyach w ciagu dnia na forum :)
-
jestem po polonistyce, ale szykuję się do zdania CAE i muszę kurs metodyczny zrobić,żeby móc uczyć angielskiego;a mam to w planach, bo to chyba jedyna szansa dla mnie na znalezienie pracy ,którą polubię i nie będzie za 500 zł. :P :P :P mam nadzieję, że do sierpnia CAE już będę miała z glowy, tylko do książek troszkę trzeba się przyłożyć,a jak tu znależć czas między basenem,siłownią a pracą,a i jeszcze forum :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P
-
Język angielski jest teraz bardzo ważny.Prawie wszędzie wymagany.Ja w żadnej szkole nie miałam angielskiego tylko rosyjski a w liceum trochę niemieckiego.Na studiach też miałam rosyjski.
-
Ja skonczyłam polonistyke i dziennikarstwo-komunikacja soiłeczna i medialna(3lata-licencjat).Bedac w Polsce dostałam oferte pracy w bibliotece na poł etatu :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: .Pytałam w szkołach ale ciagle słyszałam ta sama gadke"mamy niz demograficzny i nie potrzebujemy wiecej nauczycieli" :evil: :evil:
Ale wiecie jak to jest jak sie nie ma znajomych :roll: w gronie pedagogicznym :x
Renatko zdziwisz sie ale tu w Hiszpani prawie nikt nie mowi po angielsku.Miałam problemy w porozumiewaniu sie z Hiszpanami w tym jezyku :shock: Oni ucza sie francuskiego :( ale i tak nie umieja :lol: :lol:
W rejonie w ktorym mieszkam(catalonia) urzedowym jezykiem jest catalonski :shock:
Dzieci w szkole jako obcy jezyk maja hiszpanski i to tylko 4godz tygodniowo :shock: :shock: Praktycznie kazdy rejon w Hiszpani ma swoj jezyk:
:arrow: W Valencji-valencjanski
:arrow: w Catalonii -catalonski
:arrow: tam gdzie mieszka ETA(hiszpanscy terorysci)-baskijski
chyba tylko w Madrycie maja hiszpanski
-
To na dobrą sprawę w Hiszpani trzeba umieć najlepiej parę jezyków.