Wersja do druku
Giuli o czym ty mowisz :?: :?: Ja jestem tu dopiero od 7 miesiecy i nigdy wczesniej nie miałam stycznosci z jezykiem hiszpanskim :? Mało co rozumiem a gdzie pisanie i czytanie :?: :roll: Od wrzesnia wybieram sie do szkoły jezykowej-moze wtedy czegos sie naucze :roll:
Megus mam nadzieje,ze wkoncu uda sie nam zgubic te zbedne kilogramy :roll:
Mika, mam nadzieje, ze czegoś sie nauczysz, wybierz dobrą szkołe :wink:
Ja chyba jednak zacznę konkretną dietę, ale nie broń Boże na długo, na dwa tygodnie, tylko po to,. zeby sie na nowo przywołać do reżimu, zeby miec powiedziane konkretnie, co moge jesc, a co nie, a potem wracam do tysiaka. Wakacje ida, wesele siotry, musze cos ze sobą zrobić :evil: musi nam sie udac Mika!!!!
mika: na pewno z czasem będzie lepiej! do wszystkiego można się przyzwyczaić, język poznasz, wkręcisz się w to życie tam :)
a nie napisałaś mi czy chcecie wracać do Polski i jeżeli tak to kiedy?
dobranoc :*
Agassku nie mysle teraz o powrocie :roll: :roll: :roll:
Moze kiedys wrocimy a moze nie :roll: Teraz to nierealne nie mamy do
czego wracac.W Polsce brak pracy i mieszkania :?
Dzis robiłam ciasto :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
Z kremem,galaretka i owocami.
Nie mogłam sie doczekac zastygniecia galaretki i wstawiłam ciasto do zamrazarki :lol: :lol: Zjadłam 1/4 blachy :oops: :oops: :oops: :oops:
Nie wiem co sie dzieje :?: ale na nic innego nie mam jak tylko tylko
na słodycze.Nawet obiadu zjadłam dzis niewiele :roll: Nie pije wody-a powinnam
.CIAGLE TYLKO SŁODKIE I SŁODKIE.
Znacie jakis dobry srodek zapobiegajacy łaknieniu :?: :?:
slodziutkich snow :lol: :lol:
no ładnie, ładnie z tym ciastem :twisted:
może nie piecz ciast? to nie będą kusiły!
chociaż ja nic nie mówię, bo wczoraj u mnie też było fatalnie :evil:
a cudownego środka chyba nie ma... ale jakbyś znalazła, to możesz mi powiedzieć :lol:
będziemy wtedy chude, śliczne i powabne :lol:
miłej niedzieli :D
czesc Mikus niestety tak to jest ze jak sie zacznie jesc to potem nie mozna skonczyc :twisted: :twisted: przynajmniej ja tak mam. zaczelam sobie folgowac jeszcze przed komunia i do tej pory nie powrocilam do konkretnej dietki....
A na to ciasto to mi narobilas ochoty lobuzie:D takie ciacho plus kawka mmmm niebo w gebie :)
Milej niedzieli :D
a ja mysle, ze jak postanowisz sobie, ze przez jakies 2 tyg nie bedziesz jadla slodyczy, a inne rzeczy bedziesz jadla w normie rowno bialka, weglowodanow, tluszczy itd. to odechce Ci sie.. :roll: tzn to jest moja teoria. ja kiedys w ogole nie mialam ochoty na slodycze, nie pilam zadnych gazowanych napojow. to chyba kwestia, zeby dostarczac organizmowi wszystkich skladnikow, zeby sie nie domagal takich rzeczy jak np. czekolada!
no ale to sa tylko moje urojone teroie i nie mam nic na ich poparcie :P:P
powodzenia :*
aha i Agasse ma racje, ze im mniej pokus tym lepiej :D
Ale ja dzis miałam zły humor :!: :!: :!: :!: BYŁAM WSCIEKŁAAAAAA. :twisted: :twisted: :twisted:
AAAAAAAA BYŁAM STRASZNIE ZŁA :twisted: :twisted: :twisted:
Poszłam wczoraj pozno spac(jak zwylke),przed snem jadłam ciasto :evil:
Weszłam dzis na wage a tu 61,8 :oops: :oops: :o :o :cry: :cry:
:cry: :cry: Tak sie wscieklam ,ze wywaliłam to ciasto
do smieci :!: :!: :!: Koniec z wypiekami i słodkosciami :!: :!:
Postanowiłam schudnac conajmniej 2-3 kilo do przyjazdu moich gosci :!:
:!: (Kuzynka mojego męza z dzieckiem i swoim męzem)
Ona ma 175cm wzrostu i wazy 54-55kg.Swietnie wyglada-nie za chuda
nie za gruba-idealnie. Ma 32 lata i 10letnia corke :!: Zawsze ładnie uczesana,ubrana,wymalowana- zadbana kobieta. Nie moge byc gorsza
i postaram sie schudnac chociaz te 2-3 kilo.
Ide do was dziewczynki :lol:
Mika a Ty ile masz wzrostu ;)
no i dobrze, ze koniec z ciastami :D
Corsuniu mam 170-171 cm wzrostu i mysle ze waga 58-59 byłaby dla mnie idealna :P
Czemu ja mam identycznie :roll: :oops: :roll: :oops: :roll: :oops: :roll: :oops: :roll: :oops:Cytat:
Zamieszczone przez mikamaly
A wchodzenie na wage na mnie podziałałoby tak, zebym z rozpaczy dokończyła te blachę :oops: Ale Tobie Mika życzę powodzenia, rozumiem dobrze Twoją motywację :wink:
No tak wszyscy juz spia tylko ja buszuje po necie :lol:
Dzis zjadłam kilo czeresni :lol: :lol: :lol: -uwielbiam je mmmmm pycha
Na obiad młoda kapustke z boczkiem i chudym mieskiem-mała miseczke do
tego kilka lisci sałaty i pomidora
Na kolacje jogurt i 2 jabłka,2 brzoskwinki,bananka i malutka nektarynke :lol:
Jutro ide do pracy i mam nadzieje,ze uda mi sie mało zjesc :roll:
Nieprawda, ja nie spię :lol: :lol: :lol: :lol:
i uwierz mi, włsnie myślałam, co u Ciebie :wink:
:lol: :lol: :lol: A ja własnie byłam u ciebie :lol: :lol: :lol:
Mój mąz juz spi i moge sobie pobuszowac po neciku :lol:
Zobacze co slychac u innych :roll:
taaaak :idea: ja tez nie śpię :)
staram się nadrobić forumowe zaległości, bo dwa dni mnie nie było :?
ojj słoneczko widze, że raczysz się pysznościami, ja dzisiaj - tak jak i wczoraj - na suchym prowiancie, w szkole daja obleśne żarcie, więc zjadłam kanapkę i późnym popołudniem knysze z warzywami :roll:
beznadzieja :?
Mniam, knysza :lol: :lol: :lol: :lol: ale ja zapomniam o takim jedzonku i biore sie za diete :lol: :lol:
Mika, kot śpi, a myszy harcuja jak widze :wink:
Ago
co masz na mysli :?: to ciasto czy owoce :lol: :lol:Cytat:
widze, że raczysz się pysznościam
Jesli doczytałas to wiesz,ze ciasto wyladowało w koszu(az nie wierze
,ze to zrobiłam :roll: :shock: :shock: )
A tak wygladało ostatnio niebo u mnie :shock:
http://img118.imageshack.us/img118/7851/obraz138lv5.jpg
http://img367.imageshack.us/img367/9274/obraz140tj8.jpg
Faaaaaajne :D :D :D :D :D
Ja tam bym nie wyrzucała :roll: szkoda ciasta :wink:
Wuj mojego męż mowi,ze "szkoda" jest wtedy jak krowa nasra
do studni bo ani wody ani gnoju :lol: :lol: :lol: :lol:
A ciasta mi nie zal :!: Oczywiscie jestem w szoku :shock: ,ze to zrobiłam
ale to dla własnego dobra.
mikus oczywiście, że doczytałam i myślę, że zbyt radykalnie potraktowałas to ciacho :lol:
mogłaś je zostawić dla mnie :twisted:
a z tą kuzynką męża to wiesz.. jedni maja świetna figurę ot tak sobie .. pstryk i jest :roll:
mają to w genach :!: :roll:
tylko pozazdrościc :roll:
moja sąsiadka waży chyba niecałe 40 kg (tak, to bym nie chciała), fakt - jest niska, ale w ciąży przytyła podobno tylko 5 kg, po czym natychmiast to zrzuciła. Ot tak - sama z siebie :?
ja, jak zajde w ciążę, to chyba przytyje z 30 kg. Moja Mama przytyła 23 kg, z bratem 22. Fest, nie?
Mika :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: nadal myśle, ze szkoda, tez bym sie skusiła :wink:
Amoja współlokatorka waży też 40 kg, w porywach do 39, je wszytsko i to na moich oczach szkoląc moją silną wolę :evil: no i co, zazdroszczę jej :evil:
meeg wzięłybyśmy je do podziału, nie? a mika samolub jeden :P wypierdzieliła je do kosza :roll: osszz Ty :)
niektórzy to mają dobrze :roll:
Moja mamcia ze mna przytyła 25 a z bratem 20 A teraz wazy mniej niz ja :oops: Fakt jest nizsza-166cm ale wazy 51kg :shock: Zawsze była szczupła :P
A co do tej kuzynki mojego męza to ona zawsze miała nadwage-widziałam na zdjeciach i wiem to z opowiesci innych.W ciazy przytyła 26kg :!: A teraz wyglada jak modelka.Mi sie wydaje,ze stosowała drakonskie diety i głodowki.Ma tendencje do tycia i cały czas sie pilnuje :shock:
szczerze? to tez do dupy :?Cytat:
"A teraz wyglada jak modelka.Mi sie wydaje,ze stosowała drakonskie diety i głodowki.Ma tendencje do tycia i cały czas sie pilnuje"
tak, to ja bym nie chciała :roll:
Ago, jasne, ze byśmy sie podziliły i nawet najadły :wink:
Moja mam była 4 razy w ciązy, ze mna jako ostatnia i nawjwięcej przytyła, cała spuchła i wyglądała okropnie :roll: cały czas ma nadwage, a teraz pewnie ja za karę , że sie przecisęłam przez spirale (wstrętny plemnik ze mnie był :lol: :lol: :lol: ) przejęłam tendencję do tycia po mamie :roll:
A wiesz, czasme tak jest, że grube osoby po porodzie chudna i nie tyją z powrotem, moja nauczycielka plastyki tak miała :shock: :shock: sama była zdzwiona, moze Twoja kuzynka tez?
Po porodzie dalej była gruba.No ale chyba zaczeła sie glodzic
od 5 lat i tak juz jej zostało.Kiedys widziałam w jej kuchennej szawce same
herbatki na chudniecie i srodki na utrate wagi do tego cos na
przeczyszczenie :shock: :shock: To chore co ona robi ale to jej sprawa-kiedys to wszystko odbije sie jej na zdrowiu
Ok dziewczynki pogadamy jutro :lol:
Słodkich snow
http://img412.imageshack.us/img412/4...dnight3xb6.gif
Łooo matko, straszne, ja tak nie chcę, ze tzreba sie ciagle głodzic :( :( :( :( :(
Też ide spac, a jutro na konsultacjach będę swiecić oczyma :wink:
Cześć dziewczynki wy pewnie odsypiacie nocne pogaduszki :D
Ja też w ten weekend objadałam sie wszystkim a szczególnie słodkim :oops: :oops: :oops: ale to przez to że pogoda do kitu dzisaij ostatni dzień długiego weekendu, mieliśmy zwiedzać zakątki Dublina a tak to siedzimy w domu juz 3 dzień :( chyba nadrobiłam całomiesieczne nie jedzenie słodkiego, aż wieczorkiem mnie mdliło :roll:
Ja też mam tendencję do tycia :cry: i musze się pilnować w ciaży przytyłam 15kg jak przyszłam ze szpitala i stanełam na wadze to sie popłakałam ze mnie tak mało ubyło, chociaż duzego synusia urodziłam, niestety ciężki nasz los i też zazdroszczę moim koleżankom które jedzą o której chcą i co chcą :shock:
Miłego dnia :D
hej babki :):)
my tu chudniemy zdrowo i sportowo :) wiec prosze nie pisac o zadnych glodowkach!! :evil:
Witam.
Zjadlas pol blachy ciasta??. Musze przyznac ze jestes lakomczuszkiem. Dobrze ze to bylo dosc zdrowe ciasto...owoce,galaretka...
Milego dzionka.
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
Czesc moje kochane :lol:
Miałam wpasc wczesniej ale 2 godziny spedziłam na załatwianiu spraw bankowych :?
A na 13 ide do pracy i jeszcze nic nie jadlam :? I nawet kawusi nie piłam :shock:
mika: jak Ty mogłaś ciasto wyrzucić :shock: :lol:
ja bym chyba na taki drastyczny krok się nie zdobyła ;)
a mąż by nie zjadł? :lol:
miłego dnia życzę i miłej pracy :*
i zjedz coś szybko, żeby potem jakiś napad głodu Cię nie złapał!
buziak :*
zgadzam sie z Agaskiem Mikusiu, prosze natychmiast cos zjesc bo potem bedzie gorzej, no! MIlego poniedzialku dziewczynko :D
to kawka dla Ciebie ;)
http://www.belaroma.com.au/assets/im...chiato-149.jpg
milego dnia!!
Mika, za długo siedziałas nma forum i oto skutki, tzreba chodzic wcześniej spac :lol: powiem Ci, ze ja piłam kawę dokładnie w momencie, kiedy miałąm wychodzić na zajęcia, oczywiście sie spóźniłam, a facet w ogóle nie przyszedł :? a mogłam sobie spokojnie pić :?
agassku mąż? my byśmy zjadły :twisted: :lol:
witaj mikuś i reszta brygady :lol:
jak w pracy?
miło dzionek spędziłaś?
ja byłam dziś u fryzjera :lol:
zrobiłam się na szatynkę, a blondi byłam :roll:
wkleiłam fotki :twisted:
Do domu dotarłam o 21:30 :shock:
Bo po pracy pojechałam na wizyte do lekarza-moj rodzinny(byłam u niego
pierwszy raz i dogadałam sie z nim po angielsku :lol: :lol: :lol: )Niestety
z hiszpanskim mam kłopoty. :( :(
Powiedział mi ze mam chorobe nerwowa i jest na swiecie kilkanascie takich
przypadow jak moj :shock: :shock: (chodzi o to ze jak sie zdenerwuje to
nie moge oddychac) :!: :!: -Troche nieciekawie :(
To dosc powazne bo moge wtedy tracic przytomnosc :( :? .
Przepisal mi tabletki na uspokojenie,ale musze brac tylko 1 dziennie bo wieksza
dawka moze spowodowac brak koncentracji(na podczas jazdy samochodem) :?
Do tego dostałam takie dziwne pastylki-w razie ataku(braku powietrza) mam je
szybko wsadzic pod jezyk :!:
Za miesiac mam isc do kontroli.Ale gdyby działo sie cos złego to natychmiast mam
mu dac znac a on przyjmie mnie po za kolejnoscia.
o rany :shock:
:?
nieciekawie :?
nom widzisz, i to jest kolejna kwestia przemawiająca za tym byś unikała sławetnej Moniki na ten przykład :? :roll:
ale powiem Ci, że i tak jestem w szoku, że zwykły rodzinny lekarz potrafił postawić taką diagnozę. U nas powiedziałby, że masz nerwicę i tyle. A potem "do widzenia i niech pani spada, bo są ważniejsze schorzenia."
Pozamiatane.
Tez byłam w szoku.Bo na poczatku naszej rozmowy nie powiedziałam mu
wszystkiego do konca,on mi przerwał i odegrał scenke takiego ataku (gestykulowaL) :shock: :shock: :shock: Chyba uczył sie tego na studiach
albo słyszał o tym na jakims sympozjum :shock: