-
ehhh z ta lydka to faktycznie ciezka sprawa, ale w pt mierzylam w CCC wszystkie kozaki, jakie sie ostały, w rozmiarze 40 (mialam taka chec na nowe buciory) i co tylko 1 para weszla mi na nozke...ale tylko dlatego, ze nie byly na zamek, a szeroki zamsz, wciagany ble....
-
dziewczyny,
skonczylam cwiczenia 44min bez przerwy na steperku, zrobilam 2706 stepow, na wiecej nie mam sily, bo jeszcze po przeziebieniu jestem oslabiona...
jutro musi byc mniej :evil: :evil: :evil: :evil: :evil:
-
O kurczę to chyba na Empire State Building weszłaś :D Gratuluje wytrwałości i trzymam kciuki za dalsze zrzucanie kilogramków. Dasz radę :!:
-
dzieki BIG, czuje sie jakbym weszla na Empire ze dwa razy pod rzad :shock: :shock: Nie mam sily reka ruszac, nie wiem czemu reka jak nogi pracowaly hihihih :roll:
ehhh, teraz czekam na obiad do 15 30...tzn czekam az bede miec sile go zrobic :?
pozdrawiam
-
myślę, że po prostu jak na początek, przesadziłaś trochę z ilością ćwiczeń :roll: a czasem tak bywa, że ćwicząc nogi, bolą ręce :lol: ja też jestem po godzinie ćwiczeń i tańca, ale nie umieram, czuję się rzeźko, choć trochę jak pijana. a godzinę po zjadłam obiadek - kawałeczek pieczonego kurczaczka z kapustą kiszoną :roll:
-
Juz jestem po obiadku, mam teraz wiecej sily. Ale wciaz zmeczona, zaraz kawke sobie strzele i bede troszke pracowac. Musze do jutra przygotowac pare rzeczy.
Na obiadek dzis srednia porcja pangi smazonej w przyprawach, jajku na oleju rzepakowym. Do tego troszke zoltej szparagowej z wody. Kilka lisci salaty z kawalkiem pomidora w sosie balsamicznym.Kefir 0%.
Ja jestem najedzona,ale meska czesc rodziny wola o mieso na kolacje :evil: :evil: :evil:
-
Ja jestem po obiedzie od 2 godzin...i się boję że poczuję głód..a nei mgoę już nic zjeść :( (no dobra jeden mały popcorn :| sobei zjem..albo nei..albo sama nie wiem ...chlip...) no ale za godzinkę mam zamiar poćwiczyć ostro :D i od jutra ścisła dieta :) damy radę !
-
a i co do łydki :P to ja też jak chodziłam za kozaczkami to mi aż łzy leciały z oczu bo NIC mi nei chciało się zapiąć :/ nic prócz takich obleśnych gumiaków z niby wełną co to w sklapie dla dzieci przedawali o rozmiarze 45 :| genialnie... ale na bazarku jak poszłam po warzywa zauważyłam panią z kozaczkami i tak je sobei oglądałam choć nawet się nie łudziłam że się zapmnie...a pani żebym przymierzyła..a ja że nie bo mi się nic nie chce zapmiąć..a ona ze to prawdziwa skóra i się rozciągnie z czasem i że najwanieszjy pierwszy raz :P no i ONA mi zapięła tego śłicznego bucika na mej mega ochydniej łydzie... :-( az się wzruszyłam i tak widze jak ona się męczy i to robi więc jej powiedziałam że może się nei da..a ona na to: NIE TAKIE ŁYDKI SIĘ ZAPINAŁO :P no to mnei rozweseliło..teraz faktycznie mam je już z 3 tygodnie i się super rozciągnęły i się normalnie rach ciach szybciutko zapinają..nawet jedne spodnie mogę w nie wsadzić ::D
także... Nie traćcie nadzieji :)
-
Wiajcie!!zajzalam do was zobaczyc jak wam idzie i widze ze calkiem nie zle.
grubytylek27 no nie mogie uwiezyc ze tyle Cie ubylo, pieknie po prostu pieknie.
Ise ja tez od jutra na scisla diete ide.
xixatushka69 na mnie tez tak cwiczenia wplywaja, ze czuje sie super.
-
dobry wieczor kobitki!
Jestem po kolacji. Dzis juz tylko mozna mnie do wodopoju dopuscic. :wink: :D :D :D
Na kolacje zaserwowalam rodzince (maz i jego brat w dniu dzisiejszym) jajeczniczke taka najzwyklejsza, 2 plastry szynki z kuraka, 1/3 pomidora, 2 plastry salaty,3 plastry ogorka, maly trojkacik topiony i gruby plaster zoltego sera. Ehhhhh, najadlam sie. Teraz sacze zielona herbate...Chlopaki jakies nieszczesliwe...hihi, zwlaszcza szwagier. bo: "jajecznice bez pieczywa?!?!?!" hihihihi, ale w koncu ja wcisnal. :lol:
alexmis, ciesze sie, ze Cie widze. Jestem godna podziwu za checi na scisla dietke. Ja bez jedzenia naprawde wytrzymac nie moge dluzej niz 2 godziny. Musze cos zjesc, inaczej umieram. :oops: :oops: :oops: Ale dzis oszukalam zoladek, na podwieczorek zamiast jedzenia, hihi wypilam kawe z mlekiem i jedna suszona morele. Jakos mi sie udalo go oszukac. :twisted: Ise Tobie tez sie naleza uklony za plany. hihihi
co do kozaczkow, nie chce myslec narazie o tym smutnym aspekcie mojego zycia. Mowi sie trudno, nie w tym roku, to za rok sprawie sobie super extra kozaki. Taaaaaa:)
-
alexmis, jakim cudem masz juz minus 8??!?!!?!?!?!?!?!?!!?
NIEEEEEE, ja tez chce tyle!!!!! :shock: :shock: :shock: :shock:
Gratuluje kobietko, rewelacyjnie. Tyle kiloskow mniej. Pieknie.
-
Wrocilam tutaj, bo platam sie po mieszkaniu i mysle, co by tu zjesc,po prostu z nudow. Wcale glodna nie jestem, ale bym cos pogryzla od tak, zeby czas szybciej zlecial. Wiem, ze nie moge. Ale...mam taka ochote. Maz zajety, TV tez w tej chwili nie moge poogladac, grrrr, wszystkie moje stronki www przejrzane, wiec mnie nosi. Mam ochote na orzechow garsteczek kilka.......ojej, nie wiem co mam zrobic, zeby mi sie odechcialo.
Ksiazeczke moze poczytac bym poszla, ale przy ksiazeczce tak fajnie by sie cos chrupalo....aaaaaaaa, chcem cos zjesc.
Trzymajcie sie cieplo. Jutro pewnie w okolicach popoludnia znajde minut kilka by do Was zajrzec. Znow duzo pracy sie szykuje.
Pozdrawiam cieplo, dobrej nocy Wam zycze, a sobie ...hmmm, zebym zapomniala drogi do kuchni juz dzisiaj :evil:
-
Nie jedz , nie jedz... po co marnować to co masz :-) lub to czego się pozbyłaś ;) ja to sobie jeszcze jednak dziś pozwolą na ten głupi popcorn..ponoc ma dużo zdrowego magnezu <lol> ... no bo mi się tak chce ;( ... bardzo tak... i skoro dieta od jutro to sobei jeszcze pozwolę ten jeden razik ostatni :P
a Ty GRU trzymaj się i nie złam się :-)
-
Gru ja też tak robię ze jak bardzo ciągnie mnie do lodówki to siadam przed komputerem i zapominam o jedzeniu.A jak juz usiądę to zajmuje mi to sporo czasu.
-
Cześć Kochane! Gru - jak wczoraj postanowienie omijania kuchni?
-
GRU, ALEXMIS - ZNIKACIE, ZNIKACIE szubciutko i ładniutko! GRATULUJĘ!!!!
GRU - Ty cztery lata temu miałaś 40, teraz 46. Wyobraź sobie ze ja połtora roku temu miałam 36 a teraz 46 to dopiero SZOK był dla mnie :shock:
A Ty teraz wędrujesz sobie szybko ku 40-stce, a ja wczoraj zakupiłam kilka rzeczy 46 - bo dietka nie skutkuje:(
Trzymam kciuki!!!
-
Witam GRU :D
Powróciłam do żywych dietkowiczek :D :D
-
-
czesc laseczki,
mam od wczoraj dola dietowego, alez jestem slowotworcza....
zaczelo sie checia na jedzonko, oparlam sie wlasciwie oprocz kilku suszonych moreli, rano stanelam na wadze i sie przerazilam..... Maz jeszcze mnie wczoraj wkurzyl czyms tam, wiec mam zlosci potezne....i nie chce mi sie dietkowac dzisiaj... Na kolacje spalaszowalam cala paczke warzyw na patelnie z marchwia i ziemniakami, bleee :oops: :oops: :oops:
Nie jestem zadowolona z siebie, zwlaszcza, ze wczoraj 44 minuty na stepperze bez przerwy, a dzis mialam strasznie duzo na wadze. Nie wiem, czym to spowodowane. Moze miesnie ze zmeczenia wczoraj napuchly i sa ciezsze :shock: :shock: :shock: :? :? :? :roll: :evil: ale glupote wymyslilam, ehhhhhh.
renat, jak widzisz , moj poniedzialek jest malo optymistyczny, malo przyszlosciowy....ehhhh, spadek formy do potegi!
agapinko, ciesze sie bardzo, ze widze Cie wsrod zywych :D Wspomoz grubytylek, bo sie naje czekolady i tyle z tego bedzie :evil:
dd29, wiem, wiem, ze ta rozmiarowka jak sie zwieksza to cholernie boli. Ale to nie do konca tak, ze 4 lata temu ladna 40, teraz 46. Jeszcze rok temu bylo 42...tak tez ide powoli do gory!!! A nie powinnam!!!! Musze schudnac!!! Ale dd29, Ty jestes po troszce usprawiedliwiona. Masz slicznego bobaska, a teraz ladnie bedziesz schodzic z wagi, z pomoca lekarza. A ja przytylam z wlasnej glupoty i obzerania sie jak swinka :oops:
kaleidoscope , dzisiaj przegielam, wczoraj OK, ale dzisiaj wstyd. :?
-
Kochana, nie martw się. Ależ mnie ruszyło, jak poczytałam co napisałaś u mnie w wątku.
Proponuję odprężającą kąpiel i duuuużo piany.... Wygrzej organizm, jakaś fajna muzyczka... I do łózia. A od rana walczymy dalej!
-
Hello!
Mój poniedziałek nawet całkiem dobrze...mimo że wieczór wcześniej )w niedzielę) zjadłam dużo tego cholernego popcornu i jeszcze dopchałam innymi pysznościami :/
ale dziś pierwszy dzień SB suuper... mam zamiar nic już nei jesć..a obiad jadłam o 15 --> kurczak smażony bez panierki, brokuły i kapusta kiszona...chyba wszytsko ok :-)
a na śniadanie to jakiś serek zjadłam... ale dziś mam złe samopoczucie i nawet mi się nie chce więcej jeść... :-( bo się muszę uczyć...
pozdrawiam :-) (jeszcze sobie za godzinkę planuję 40 minut pilatesa i jakieś ćwiczonka troszkę a potem spacer z psem :-) )
całuski !!!
-
dzieki kaleidoscope , ale kurcze jakos naprawde dzis mnie sie odechcialo , grrrrrrr....chce byc mniejsza, ale jakos na wadze tak mnie rano duuuuuuuuuuuzo bylo:(
Chyba ide sie czyms zajac bo zle sie skonczy...
Trzymajcie sie Kochane, KOPA W MOJ TYLEK POPROSZE!!! dla motywacji!!! :cry:
-
masz zakaz wchodzenia do kuchni :!: :!: :!: :!: :mrgreen:
-
Witajcie!!!!
No i se wczoraj pofolgowalam, obrzarlam sie ciasta na imprezie. Normalnie jestem nie normalna zeby przez miesiac nie jesc nic slodkiegi a potem sie zucic na to jak glupi.Trudno nie otkrece tego teraz sie biore ostro do odchudzania, mam nadzieje ze niedlugo osiagne swoj cel.
grubytylek27 ja tez po cwiczeniach zawsze wiecej waze to chyba wina miesni.
Ise gratuluje Ci dietki.
-
GRU - Ty to sie lepiej z dala od lodówki trzymaj bo kopniaka dostaniesz w Twój kurczący sie tyłek! :)
alexmis - już bliżej niz dalej celu jesteś. Tak trzymaj!!!
-
Jest 7 rano, ja juz zdazylam zjesc pol czekolady!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!
:cry: :oops: :cry: :oops: :cry: :oops: :cry: Ide do pracy, grrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr.
-
Hej, Gru!
Zaglądam do Ciebie już od jakiegoś czasu, ale jeszcze się chyba nie odezwałam.
Weź się w garść :!:
Przecież nie chcesz zepsuć tego, co już się udało! Może Ty po prostu głodna jesteś? To zjedz coś zdrowego, a nie marnuj kalorii na czekoladę. OK? :)
-
Kiedyś dziewczyna napisała do mnie że czekolada to przecież tylko kakao, tłuszcz i cukier tylko że zawinięta w ładny papierek.I tak próbuję o niej myśleć chociaż nie zawsze mi się udaje.
-
Gru tylko do tyłka można ci nakopać, ale wiesz co dobrze że zjadłaś tą czekoladę rano... przynajmniej ją spalisz przez dzień :)
Musisz wziąść się za siebie :)
Pozdrawiam
-
Gru hmm czekolada.... Ja bym proponowała usunąć wszelkie rzeczy tego typu z domu. Chyba, że poszukaj wersji "light"? Ja jak miałam ochotę na słodkie zżerałam rodzynki np. Albo herbatkę z miodem.
Co do wagi - wiesz, przy ćwiczeniach zwiększa się objętość mięśni - tłuszcz maleje, ale mięśnie sprawiają, że się jest cięższym. Więc może nie ma się co przejmować wagą?
Podejrzewam, że obwody Ci pięknie schodzą... :) Trzymaj dalej dietkę. Olej te czokosy wszystkie - taka czekolada nie jest warta tych kilogramów. To chwila przyjemności, a pomyśl, że jak schudniesz przyjemność odczuwana przy patrzeniu w lustro pozostanie na długo.... I co ważne spełnienie - satysfakcja. Czekolada Ci tego nie da Skarbie. Więc trzymaj się dzielnie, żebyś mogła zmienić nick na "kuszący tyłeczek", czy "sexi pupcia" :) Ja też walczę i zawsze jestem z Tobą! :*
-
Hej dziewczyny :D
Nadrobiłam zaległości i troszkę tego było. Ja dzisiaj mam już 6 dzień SB. Idzie mi naprawdę dobrze :D Nie pisałam wczoraj bo miałam nagły wypad do Warszawy i imprezę też nagła :D
Właśnie zjadłam serek wiejski z łyżką odtłuszczonego mleka i cynamonem. Średnie to było bo zapomniałam słodzika a ja twarożek na słodko lubię. Cóż...jakoś zmęczyłam to.
Widzę że każdemu idzie raz lepiej raz gorzej, ale dziewczyny najważniejsze żeby się podnieść i kroczyć znów do przodu. Nieważne czy stopkami czy dużymi krokami. Ważne że do przodu :d Bo to nas zbliża do sukcesu.
Gru - silna jesteś i nie dasz się przecież tak tej czekoladzie :D DASZ RADE tyko pomyśl o swoim tyłeczku :D Bo p[rzecież on Cie najbardziej motywuje :D
Alexmis - nie martw się porażką na imprezie. Po to jest nowy dzień by móc znów zacząc i nie zaprzepaścić tego co już osiągnęłaś.
-
Hej Hej! Mi jak narazie drugi dzięń mija spokojnie..wczoraj udało mi się nie jeść nic wieczorem...tylko szklankę mleka wypiłam przed snem..nie wiem czy to bardzo żle? bo zasnąć nei mogłam :-(
a dziś zjadłam na śniadanie: dwa jogurty Danone naturalne 0% i troszkę pieczarek marynowanych
a za godzinkę jem obiad i już wiem co zjem -> kawałek kurczaka, kapusta plus pieczarki :P
ale nie wiem czy wszytsko ok jak jestem na SB? no i niestety dzis mam egzamin to wczoraj i dziś strasznie dużo kawy wpiłam :/ bo sie chciałam do życia pobudzić :-( można pić zwykłą kawę z mlekiem bez cukru?
pozdrawiam
-
Ise jadłospis dobry do SB tylko nie wiem jak z tą śmietanką do kawy.A mleko musi być odtłuszczone.
-
Gru a co z Tobą gdzie się podziałaś?
-
Gru gdzie jesteś :)
U mnie pada śnieg :(
Pozdrawiam
-
Obawiam się że Gru ma złe dni i nie chce o tym pisać na forum :( Ale chciałabym się bardzo mylić i mam nadzieję,że się mylę :D
-
-
-
Gru gdzie sie podziewasz?
-
I dalej Ciebie nie ma.Nawet jak coś Ci idzie nie tak to pisz wtedy będzie łatwiej jak wyrzucisz to z siebie.