kurcze, i to ma być przyszła dietetyczka ??!?! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez blackrose1987
Wersja do druku
kurcze, i to ma być przyszła dietetyczka ??!?! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez blackrose1987
blackrose1987,
tobie tez zle nie idzie. Zwlaszcza, ze takie piekne zbilansowane salatki sobie aplikujesz (przeczytalam w twoim watku) Ale fakt dzisiaj chyba troszke za malo wchlonelas...
:D
Ja niestety nie mam czasu na robienie takich fajnych mieszanek w tygodniu, dlatego dosc proste rzeczy bede lapala, ale w weekend postaram sie troszke zroznicowac to co zjadam, zeby skladnikow byla odpowiednio wywazona ilosc. Postawie na jakas slatke, moze ktoras z zaprezentowanych przez Ciebie, jeszcze zobaczymy.
Co do zauwazalnych efektow ubocznych, bo tak mozna to nazwac, mam problemy z zasypianiem.tez... Przez dwie ostatnie noce, czyli pierwsze dni diety, nie bylam glodna, co dziwne bo zawsze wchlanialam kolosalne ilosci wszystkiego, a to co zjadlam bylo raczej skromne, ale cholernie bolala mnie glowa wieczorem i oka nie moglam zamknac spokojnie. Wrecz musialam oklad sobie zrobic,zeby nie czuc pulsujacych skroni. Badz co badz, uwazam, ze troche za szybko na takie efekty, wiec przypisuje troche wine za to cisnieniu. Cos wisi w powietrzu...
Ponadto dzis wymyslilam, ze jesli osiagne 12kg w dol, zafunduje sobie dobrego dermatologa i kosmetyczke...ide w strone kwasow owocowych. Gdyby udalo mi sie to w koncucu marcu, bylabym szczesliwa.
alexmis, zazdroszcze checi do cwiczen, ja sie czuje tak ociezala, ze nie mam sily sie zgiac nawet niestety...
Kurcze wiem dziewczyny,że za mało zjadłam więc teraz nałożyłam sobie trochę sałatki a później podygam sobie (czytaj potańcze) ;D
Jutro choćby nie wiem co zjem jak człowiek ale dzisiaj miałam taki szalony dzień że byście nie uwierzyły. Co do efektow ubocznych diety to ja nadal nie mogę spać,. Kładę się około 2.30 i męczę się z zaśnięciem. Dziś głowa mnie nie bolała na szczęście. Organizm wie,że coś jest nie tak i tak reaguje, ale to chwilowe. Niedługo wszystko wróci do normy.
Wrzucilam jeszcze do zoladka 5 moreli suszonych (nieplanowanych) zeby zwiekszyc ilosc wartosciowych elementow mojemu organizmowi.Wyszlo 20 gramczyli jakes niecale 60kcal.
Nie wiem czy wiecie, ale osoby odchudzajace powinny zjadac dosc czesto garstke bakali, aczkolwiek o wartosci do 100 kcal. Najlepsze sa morele suszone, gdyz zawieraja bardzo dużo żelaza, betakarotenu i potasu, a potas sprzyja odprowadzaniu wody z organizmu. Noo i reguluje cisnienie. 100 gr to jakies 285 kcal.
Ponadto, kupilam wczoraj zielona herbatke Silver Moon.
Podobno duża ilość witaminy C. Wpływa kojąco na pracę dwunastnicy i łagodzi kwaśny odczyn płynów żołądkowych likwidując zgagę i wzdęcia. Wspaniale pobudza i aktywizuje pozwalając sprostać codziennym wyzwaniom.Silne zdolności antyoksydacyjne (zwalczanie wolnych rodników). Swoje prozdrowotne walory zawdzięcza wysokiej zawartości flawonoidów.
Produkt w 100% naturalny
Kupilam male opakowanie na probe 5 saszetek, smak slaby, wlasciwie bez smaku... Mam jeszcze kilka innych, mam nadzieje, ze znajda jakas o fajnym smaku:)
A ja chyba zjem gruszkę :) Mój organizm potrzebuje trochę węglowodanów a dziś zjadłam 600kcal więc gruszka mi nie zaszkodzi no i idę spać około 1 albo 2 bo wcześniej i tak nie usnę a zresztą pewnie jak się położę to też nie będę mogła spać :roll:
uuuuuuuuu, mam tak samo!!!! ale ja kładę się o północy, no, może wcześniej, teraz śpię z siostrą w jednym pokoju [ona u mnie], więc się wygłupiamy przed snem, no i przez to zasypiam po północy, ale wstaję ok. 9, więc ma te 8 godzin snu :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez blackrose1987
To super bo organizm odpoczywa :D Na noc potraktuj skórę jakimś super kremikiem, wsmaruj balsam i będziesz piękniejsza niż jesteś teraz:)
wiesz, gdy miałam okres lekkiej bulimii [ nazwijmy rzeczy po imieniu], nie obchodziło mnie wcale, jak wyglądam, co jem, co robię - byle było żarcie. teraz uwielbiam się smarować, różne pachnące żele, balsamy itp :D
Ucieszyłam się jak przeczytałam "MIAŁAM ..." bo dobrze,że z tego wyszłaś. Dzisiaj widziałam na zajęciach zdjęcie które obrazowało przełyk bulimiczki. Ten przełyk to jedna wielka rana, brak nabłonków...Tragedia...:( Przeraża mnie to,że anoreksja i bulimia dotyka tak wiele osób :(
Hmmm, ja tez mialam jakies 2-1 miesiac temu okres, kiedy wszystko mialam w d... :oops: przepraszam za wyrazenie i tylko jadlam, wszystko co sie nie ruszalo, w ilosci hurtowej, nawet komentarze meza i innych bliskich, ze bede gruba/jestem gruba (innymi slowy tez) zupelnie mi nie przeszkadzaly, az do ostatnich dnia grudnia, kiedy naprawde zaczelo mi sie slabo robic na moj widok w lustrze, az nogi mi sie uginaly...mam nadzieje, ze wytrwam w diecie!!!!!!!!!! :?
no, napisałam lekkiej, bo ja nie rzygałam po każdym obzarstwie, nawet nie pomyślałabym, że to można nazwać bulimią, co robiłam. ale gdy poszłam do gina [zanik miesiączki - nie miałam przez 9 miesięcy], uświadomił mi, że bulimia to nie tylko obżeranie się i rzyganie, to siedzi w psychice, osoby mogą nie rzygać, ale dużo ćwiczyć, by spalić kalorie [choć i tak na pewno nie spali się tylu zjedzonych kcal podczas napadu - jakieś 10000?], albo objadać się i głodować na przemian :cry: :cry: musiałam to przyznać, i ciągle walczę, by się nie przeżerać :!: :evil: dzisiaj na skypie przyznałam się jednej koleżance, to ona mi powiedziała, że nigdy by mnie o to nie podejrzewała, bo według niej, ja nie mam kompleksów dotyczącuch mojej wagi i wyglądu, że jestem zawsze wesoła, miła i radosna :shock:
Skąd ja to znam? Moi znajomi też myślą,że nie mam kompleksów bo zawsze się wydurniam i nigdy mnie nie widzą smutnej. A ja nienawidzę tego jak wyglądam...
Miałam teraz taki okres w życiu,że to iż jem usprawiedliwiałam tym,że tyle problemów spadło na mnie i moją rodzinę że nie sposób bym radziła sobie ze wszystkim. Jednak nie to było najgorsze. Najgorsze było to,że kłamałam w oczy mojemu chłopakowi,że jem 1000kcal a jadłam DUŻO, DUŻO więcej :( :( :( :( :( :( :( :( To najgorsza rzecz jaką mogłam zrobić. Wstydzę się tego sama przed sobą i jestem na siebie wściekła. Nie umiem kłamać mu w oczy a wtedy to robiłam. Zaczęłam się zastanawiać nad tym wszystkim i zrozumiałam,że jedzenie mną manipuluje i że jestem słaba skoro sobie z tym nie radzę. A że nienawidzę świadomości bycia słabą powiedziałam,że 2007 rok zmieni moje życie...Muszę tego dokonać!! Nie mogę tak żyć...
Mialam dokladnie to samo, klamalam wszystkim na okolo ze ja to tak malutko jejem
a ja zarlam a nie jadlam i tez czulam ze jedzenie zadzi moim zyciem i tylko o tym myslalam, mam nadzoieje,ze teraz to sie zmieni.
Juz jestem po cwiczeniach spalilam 300kci. huraaaaa
Czasem myślę nam tym o ile lepsze byłoby moje życie gdybym była szczupła...
Nie wstydziłabym się wyjść z chłopakiem do jego znajomych...
Na dyskotekach i imprezach szalałabym tak jak lubię...
NIe wydawałabym pieniędzy na jedzenie tylko np.kosmetyk, ubranie, książkę, płytę, prezent dla kogoś bliskiego...
Nie płakałabym za każdym razem gdy chodziłam po sklepach i nie znalazłam nic dla siebie...
Czułabym się atrakcyjniej... i mój chłopak by mnie za taką uważał...
Nie miałam problemów z tym,żeby mnie dotknął...
Nie musiałabym czuć się gorsza od szczupłych dziewczyn (znam swoją wartość ale ludzie najpierw oceniają wygład..)
Nie zazdrościłabym nikomu szczupłości...
Ech.....dużo tego byłoby jeszcze...
blackrose1987 nie wiem dlaczego tak piszesz ale ja z tego co cie poznalam to jestes fajnym czlowiekiem, pomocna,zawsze mozna na ciebie liczyc.
wiesz ja mam taka kolezankie ukrainkie on jest puszysta i zawsze mowi ze te chude to takie jedze sa a my to takie fajne. Ja tak nie twierdze oczywiscie, bo albo jestes dobrym czlowiekiem albo nie.
Dziekuje :oops:
Ja znam naprawdę swoją wartość i widzę jak właśnie szczupłe dziewczyny są zawistne, niepomocne, wyniosłe, jak gardzą innymi ludźmi, jakimi są narcyzami...Oczywiście są fajne osóbki i szczuple...ale czy ktoś spotkał puszystego który by miał innych za nic itd? (chodzi mi o takich w naszym wieku) Bo ja NIE.
Ja tez nie.
Tu jest bardzo duzo otylych ludzi (w Canadzie) i chyba nikt nie przejmuje sie tym za bardzo, dopuki nie zaczna odwiedzac ich jakies choroby i dopiero wtedy zaczyna sie dramat.
W Canadzie pewnie jest tak jak w USA. Dużo otyłych ludzi...Zresztą w Polsce też jest ich dużo. Ja odchudzam się też by być zdrową...Studiowanie dietetyki uświadamia mnóstwo nowych i ważnych aspektów zdrowotnych i ukazuje,że to jaki styl życia prowadzimy i co jemy jest odzwierciedleniem NAS TERAZ I JUTRO. Wiem,że człowiek jest sam odpowwiedzialny za wiele chorób które go dotykają.
Dziewczynki,
u mnei też nigdy nie przypuszcza ze mam kompleksy...wszystkich zabawiam... i wogóle...i dlatego szukam wsparcia właśnei tutaj :-)
dziś byłam na łyżwach godzinkę więc pewnie coś tam spaliłam :d
kupiłąm też sobei pisemko "Shape" ...pocztam coś sobie znajdę :) i się zmobilizuję...
W sumie otylosc jest choroba 21 wieku.
Taaa.......cywilizacyjna jak to mówią :)
A ja sobie właśnie patrzę co tam w Super Linii napisali ciekawego :D
A fajna jest Super Linia? bo ja szukam jakiegoś ciekawego pisma..nie tylko i wyłącznie o dietach..coś na wzór Men's Healtha :PP ale dla Kobiet :)
Nie wiem jak ten Men Health ale mi się Super Linia podoba.
Jest w niej moda, uroda, odchudzanie, zdrowie i takie tam. Obejrzyj ją w Empiku czy gdzieś i zobacz.
To faktycznie takie Men's Health w wersji z piersiami :P
hehe :D
i są w niej zdjęcia ładnych napakowanych mężczyzn? ;-)
Men's Health to praktycznie kult ABS. Tak więc na każdej okładce masz faceta z gołą klatą. A chciałbym wyglądać tak jak oni ;p
myslę, że SHAPE powinien cię zadowolić Ise
Ja również dołączam do grona :) Fajnie, że tak wiele dzięwczyn startuje :)
22lata, cel:55kg :)
Buźka!
WIATAMY WITAMY :D
Wdze ze mlode dziewczyny sie odchudzaja.
SHAOE to fajne pismo.
Cześć wszystkim! Mam nadzieję że nie jest za pózno na doklejenie sie do Was? Ja zaczełam sie odchudzać dokładnie 6 grudnia.Juz prawie miesiąc.Mam 168 cm i ważyłam 101 kg.Jestem naprawdę zadowolona że jak narazie mi się udaję.Razem z moją szwgierką dajemy czadu.Schudłam już 5,5 kg dieta 1000-1200 kcal i codziennie 30 minut aerobiku.Pozdrawiam wszystkich i prosze o jakieś rady i wskazówki.Dzięki.Pa.
O widzę że mamy tu mężczyznę:P Czytasz Mens Healtha? Ja kupiłam kiedyś chłopakowi...jeden numer bo było coś o romantycznej kolacji..od tamtej pory kupuje każdy i schudło 15 kg ponad...ciągle ćwiczy..a brzuszka nei widać ;-(
ja tez lubię ABS ale nie chcę mieć takiego brzucha:PP tylko jakoś mocny brzuch pomaga przy bieganiu...mój cel to za dwa lata maraton :-)
Cytat:
Zamieszczone przez Ise
NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO :) WITAMY SERDECZNIE :D
Z mięśniami jest jak z chudnięciem - u każdego inaczej. Tak więc przy regularnych ćwiczeniach na pewno kiedyś się one pokażą.
No i oczywiście na trening (jak i na dietę) nigdy nie jest za późno :D
nasz wątek troszkę zaginął.. już się przestraszyłam że go nie ma...
dla mnei największym problemem jest jedzenie śniadań..nei wiem co zrobić aby się do nich zmusić... :| bo są w końcu podsawą, bazą calego dnia...a ja się opycham przed snem :/
Ise Ja mam tak samo rano nic a wieczorem obrzarstwo totalne. Teraz bardzo sie pilnuje ale niestety do 11to tylko kawa tez ne moge sie zmusic do jedzenia.
Musicie się zmusić. Potem organizm sam się przyzwyczai i będzie się domagał śniadania. Dzisiaj na zajęciach dowiedziałam się że osoba jedząca np. jeden mały posiłek w ciągu dnia i duży wieczorem a w sumie kaloryczność ich wynosiła 1500kcal to będzie tyła ciągle chociaż powoli. A osoba jedząca 5 małych posiłków dziennie o kaloryczności 2500kcal nie. Jedzenie wieczorem to jedna z najlepszych dróg by mimo małej podaży energetycznej sukcesywnie tyć.
Czesc :)
Może spróbujcie zjeść bardzo małą kolację, tak żeby jak się obudzicie rano poczuć odrobinę chociaż głodu. Na pewno przez pierwsze pare dni nie będziecie czuć tego głodu rano a będzie was ssało wieczorem. Tu czas na mister silna wola... Mniej wieczorem, żeby zjeść więcej rano :)
Będę trzymać kciuki :)
dokładnie!!!!! :lol: