Jak dzis samopoczucie? Wczorajszy dzoeń taki jakis dziwny był. Ja tez miałam mały kryzsikI zjadłam Marsa dellighta
(((((( No ale dzis juz sie pozbierałam i dietkuje sobie dlaej. Co u Ciebie?
Pozdrawiam
Jak dzis samopoczucie? Wczorajszy dzoeń taki jakis dziwny był. Ja tez miałam mały kryzsikI zjadłam Marsa dellighta
(((((( No ale dzis juz sie pozbierałam i dietkuje sobie dlaej. Co u Ciebie?
Pozdrawiam
hihi, a ja wrąbałam prawie pół kilo gulaszu... :P
Gru jak Ci idzie?
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Witaj grubytyłku27![]()
Zajrzałam na twój wąteczek, bo widzę ,że ci bardzo ładnie idzie odchudzanko![]()
Od 2-01 sporo już schudłaś....moje gratulację!!!
Ja swoje odchudzanie rozpoczełam 1-11-2006 i nawet schudłam do 74 kg....ale niestety kilagramy wróciły mi z własnej głupoty i teraz ponownie zabieram sie za odchudzanko![]()
Mam nadzieję,że to już ten ostatni raz![]()
Będe do ciebie wpadać, aby się zmobilizować bo idziesz jak burza![]()
pozdrawiam![]()
Witam Wszystkich
Dzieki Ise, Renat i DD
za dodanie sily, ale poki co spadek formy sie utrzymuje...Tzn jestem jakas taka nie do zycia. Nie wiem, czy to przez pogode czy jak. Jestem rozbita i nie moge sie za niczym skoncentrowac. Dzisiaj jeszcze jakis specjalnie nie zgrzeszylam jeszcze (tylko 1 deser w postaci galaretki z jedna lyzeczka bitej smietany), ale nie moge chwalic dnia przed zachodem slonca. Czyt. dzis jestem umowiona wieczorem w knajpce ze znajoma...oby na "piciu" sie skonczylo, tzn kawa, herbata, woda, etc...bo autkiem bede. Oby niczego nie zjesc....
Kaleidoscope,
mam nadzieje, ze ten ten twoj gulasz to przejaw kryzyzu....
Moja waga dzisiaj 77,3 (kurcze nooooooooo - chce juz wage z tickerka, a gdyby zeszlo ponizej 77 to bym byla naprawde szczesliwa i dietkowala jak rozum nakazuje)
Ehhhhh
No dobra menu moze opisze dzisiejsze
sniadanko: salatka z feta, 1/2 pomidora, 1/3 papryki czerownej, 1/3 ogoooora zielonego, 1/2 malej cebuli, kilka lisci endywii zielonej, 1 plaster szynki z indora
II sniadanko: serek wiejski, kawa z mlekiem 0,5%
obiad: galaretka z lyzecza bitej smietany, kawa z mlekiem 3,2% (niestety to musi byc dzisiaj jaki substytut obiadu, bo to grzech wielki sie objadac bardziej, kiedy brzuch pelny...zdrowe to jak cholera)![]()
ehhh
podwieczorek i kolacja przede mna (w tym knajpka...)
Dzieki Pimpek1 za odwiedziny , milo goscic Cie na moim watku. Ale prawda jest taka, ze wcale ladnie mi nie idzie w ogolnym rozrachunkuBuuuuuuuuuuu.
Moja motywacja troszke spadla...ehhhh
Pozdrawiam cieplo![]()
Witam Gru
Nie martw się, napewno niedługo będzie to 77![]()
To rozbicie to przez pogode, ja tez tak nieraz mam, nawet wtedy nic mi się nie chce![]()
POzdrawiam i trzymam kciuki
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
na pewno ruszy
Ojjjj, ale tu PUSTO. WIEJE CHŁODEM![]()
![]()
![]()
No, ale coz. Tak oto dzialam na ludzi![]()
No dobra, koniec wylewania zali.
Dzisiejsze menu:
sniadanko: mozarella biala plus pomidor, sol, pieprz
II sniadanie: 3 mandarynki, kawa z mliekiem 0,5 %
obiad:2 male chude kielbaski wieprzowe na goraco, pol puszki groszku zielonego, 3 grube plastry fety light
podwieczorek
kolacja: ?
Ehhh, ciagle mam 77,3. Nie moge jakos pokonac tego, nic nie poradze, ale juz mnie to mierzi.
Obiecalam sobie, ze nowe kozaki ubiore na nozki kiedy bedzie 76,5...wiec obawiam sie ze zima moze sie skonczyc w takim tempie![]()
![]()
Coz wiecej: chcialabym byc juz mniejsza![]()
Co u Was dziewczyny, jakos tak nie odiwedzacie mnie ostatnio specjalnie.
Kiniucham dzieki za wiare
pozdrawiam
A u mnie zaraz będzie kalafiorek
No, cuś zabiegana ciutek byłam. Ale staram się nie zaniedbywać Was.
Od jutra do pojutrza wieczór - nie ma mnie w obrębie kompa, więc sorcia (gram koncert i zostaję u Babci w Gdańsku)
Gru chwilowym wiszeniem się nie przejmuj... Będzie okej. Ja niedługo będe musiała nowe spodnie zakupić.... Bo te podtrzymuję paskiem....
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
hihih...sama przyjemnoscJa niedługo będe musiała nowe spodnie zakupić.... Bo te podtrzymuję paskiem....![]()
podwieczorek: 2 plastry szynki z kurczat
kolacji jeszcze nie bylo i chyba jej dzisiaj nie przewiduje...
Nooo.... już późno na kolację.
Nie ma rzeczy niemożliwych. Mamy tylko to, co mówimy, że będziemy mieć.
Zakładki