jak znajdę czas to specjalnie dla Ciebie Olifka1 napisze o tych dietkach :D
dzisiaj mój 7my dzionek :D
Wersja do druku
jak znajdę czas to specjalnie dla Ciebie Olifka1 napisze o tych dietkach :D
dzisiaj mój 7my dzionek :D
lece na uczelnie :* buziaki
Miłego dnia i powodzenia na uczelnie :*
Aaa, żaR to rozumiem :lol: Ja zaraz lecę na zakupy, a pozniej muszę jechać pod szkołę, żeby koleżance zeszyt oddać :) później do biblioteki no i do domku :) Ew. wieczorem zakupy, ale zobaczymy co mama na to :P
7my dzioenk za mną :) do tego 3 i pół h chodzenia :D najpierw na uczelnie potem do Skarba potem chodzenie po sklepach :D kupiliśmy t-shirta Skarbowi :) padam już :D spać :D teraz kremy do torta robię :D a mój ich próbuje :D
7my dzionek kopen na +
Skarbowi T-shirta, a Tobie nic? :D Cieszę się, że kolejny dzień na plus. Sunny, a Ty jesz ten gotowany szpinak i wielki befsztyk:?: :roll: Dużo ruchu dzisiaj, oby kolanko tego nie odczuło zbyt boleśnie..
mięcho jak widze to już mnie cofa szpinak zamieniam na fasolke :) ja kupię sobie płaszczyk i sexy buciki takie czarne zamszowe na małej szpileczce <tzn zapoluje na nie w czw> w ostatnim dniu dietki w nagrodę :)
Buciki sobie kupiłam ostatnio, seksowne ;) Na zakupy dziś nie jadę, jestem wykończona, a mama się źle czuje, może w niedzielę pojadę.
Za to jutro jadę z przyjacielem na zakupy, bo mnie poprosił. Chce sobie spodnie kupić i chce żebym z nim pojechała :) A w niedzielę jak będzie ładna pogoda to sobie pojedziemy w jakies ładne miejsce.. ;) Tak mi przynajmniej obiecał :P
Ja mięso lubię, ale praktycznie jem tylko drób. Ale befsztyka bym nie tknęła :P A szpinak.. brr.. zawsze mi się szpinak kojarzył z trawą i mi się wydawało, że to na pewno ta trawa sprzed mojego bloku, a na nią psy sikają, a później ja ją jem :P
A ja moge szpinak jeść codziennie, uwielbiam go, dzisiaj miałam na obiad :lol: zjadłam pół opakowania czyli jakies 250g :wink:
A tak wogóle Sunny to ja się zaczynam martwić o ciebie :!: Może przesadzam, ale wiesz, przeszłam już co nieco w życiu, weszłam na twój drugi wątek, widze, że nawet nie dojadasz tego co masz zjeśc, chociaż i tak to malutko. Piszesz, że nie czujesz głodu, jedząc 400, 500kcal. Tak się zachowywałam jak miałam anoreksje. Ja ci jej nie wmawiam, ale granica jest cieńka, więc uważaj na siebie słońce :!:
Macy dziękuje za opiekuńczośc ale ja tak an początku miałam teraz jej wszsystko z menu ale marze już o tysiaku :)