Ooo tak, weekendy najgorsze... ;/
Wersja do druku
Ooo tak, weekendy najgorsze... ;/
ja jakos trzymam się w weekendy i bardziej kontroluje niż w tygodniu :)
lece zrobic sobie domowe SPA :)
O ja mam w planach taki dzień tylko dla siebie :D Długa kąpiel, maseczka i inne takie :D
włąśnie przeżywam jakis dołek :x mój Skarb je ciasto i ciasteczka moje ulubione mnie skręca aż ale nie daje sie przechodzę chcę zjeść ale nie dzisiaj tak się wq weszłam na wage a tam 55.5kg a miało być przecież 54.5 no szlak :x
jak jutro ta waga znów tyle pokaże to mam to gdzieś i zjem te ciasto :x
Lepiej jedno ciacho teraz niż 10 później. I żadnych dołeczków i złoszczenia się! Postaraj się poszukać jakichś pozytywów... (Wiem, gadam bez sensu :?)
j atak arz maialm ze powinno byc 18 a bylo 50. wkurzylam si eostro. albo ja tu ciesze sie jaka ja ladna bla bla wlaze a tam kilo wiecej niz powinno byc ;/
Sunnydaaay :arrow: nie przejmuj się! czasem tak jest!
Czasem bywa tak, ze jest zastroj. Moze zjadlas jakies potrawy z sola, lub moze zbliza ci sie okres?? Ale przetrwasz, Kochana :* dasz rade!
@ za 3 tyg, nic solonego nie jadłam :x jak jutro waga nie pokaże chociaż tych 55 kg to zjem to na comam ochote nie patrząc na kaloryczność :D
dieta nie ma być dal mnie udręką ale normalnoscią
jutro nie sądze że dietkowo będzie mam ochote na jakiś dobry domowy obiadek :) a w sobote idę ze znajomymi do restauracji :) w najgorszym wypadku zaczne walczyć w nd :)