jak chodze do szkoly to apetyt mam normalny, ale w weekendy... moglabym jesc, jesc, i esc, i jesc, i jesc...
Wersja do druku
jak chodze do szkoly to apetyt mam normalny, ale w weekendy... moglabym jesc, jesc, i esc, i jesc, i jesc...
eyka nie ma czego gratulować było mnie ale na jakieś 1,5 miecha odpuściłam przed swiętami znów było 59 kg ale stał sie cud i waga pokazała 2 i pół kg mniej :D:D poprostu jak w swieta się w wigilie obżarłam to kolejne już miałam dośc było zero dietki :D
moja receta to tysiak + ruchhh + pozytywne nastawienie = sukces gwarantowany :)
squalo wczoraj to było 60 min :D pedałuyje jak oszalała przez pierwsze pół h a drugie pół juz pedałuje w tym rytmie <trosze wolniej przy koncu> i 800 kcal spalone :) mam to ustawione do swojego wzrostu i wagi :) akurat te 0min 29km daje mi 800 :)
dziękuje Saira za życzonka wzajemnie Kochana :*
julix ja nie mam tak że w weekend jem wiecej nawet bardziej sie kontroluje i jest mniej niż w tygodniu :D
Martyksien , Macy dziękuje za wizyte :)
jesteście wszystkie kochane dajecie mi siłe w tej trudnej walce :) dziękuje :*
lece do WAS :D[/b]
kurczę że ja też nie mam takiego rowerka... :-|
zazdroszcze kochana ;-)
ja też nie mam, a chętnie bym pojeździla :roll: Nawet nie mam go gdzie w domu trzymać gdybym sobie kupiła. Pozostaje mi czekać na wiosne i wyciagnąc rowerek z piwnicy i pojeździź na świeżym powietrzu :D
dzisiaj chyba z ruchem przesadziłam bo mam dość :D:D
czas na podsumowanko dietkowego dzionka 3. <tydzień 1.>
:idea: zjedzono 922.0 kcal <detoxik>
:idea: spalono 800 kcal <stacjonarny> + 150 kcal <spacerek>
zapisuje pluskik :lol:
no ładnie ładnie buziak się nalezy :-*
ja tez wymiekam :P 1000 kcal zjadlam, 33km na rowerku w godzine, przyspieszylam troche ;] i potem hokej w szkoel, godzina tenisa i 20 minut skakanki. l-karnityna boska jest!! no energii mam baaardzo duzo!
dziękuje :* marzy mi sie już te 53 kg wtedy już wchodze w swoje ukochane spodnie :D:D