-
okazalo sie jak mnie moj szwagier zmierzyl, ze mam 162 cm wzrostu a nie 165 :D a co za tym dizie BMI sie podnioslo ale i tak ejst an granicy normy z nadwaga na korzysc normy hihi! wczoraj poszlo niezle, dzis mam ndziejen bedzie w ogole superowo! milego dnia i raportuj Nan jak leci!!
-
Nie wiem czy zdać raport :(, kiepsko...oj bardzo kiepsko...wiecie mam wrażenie, że to początki bulimii...niby nie zwracam, ale no same wiecie: jem co popadnie...nie zastanawiam się nad niczym, w szkole tylko myślałam: kiedy będzie ta przerwa żeby coś zjeść? O rany...Pomóżcie mi ;( boje się powiedzieć o tym mamie, nie przeżyła by tego ;(, wystarczy, że moja siostra ma problemy...jedynie jaka dieta mi wyszła to 2000kcal :/, 1500 wcale nie była zła, najedzona byłam, ale mama przyniosła chrupki kukurydziane...więc ze złości na samą siebie zjadłam jabłka, potem kanapki z dżemem...nie wiem co to jest, ale najbardziej zależy mi na żarciu czegoś słodkiego, nie myśle o obiedzie czy o czymś tam, jak już to robie kromki z dżemem (już się skończył :?) albo mleko z płatkami...a kanapek to ja fure zjadłam ;( biały chlebek, taki świerzy...jak ja dawno takiego chleba nie jadłam! Wcześniej był krojony, więc nie był taki mięciutki...
Brzuch mnie boli, mam zamiar już nic nie jeść :/, wiem, ze dam radę bo normalnie pękam! Brzuch mi wystaje głupio :?.
Najgorsze jest to: kupiłam w szkole kitkata i już wszyscy się pytają: co Marta rzucasz dietę?? Ja na to: tak! zfrustrowałam się. :?
Moge napisać co zjadłam, nie wiem co to da :?, może zadzwonie na jakąś niewiem jaki kolor linie...wiem, że gdzieś we Wrocławiu spotykają się bulimiczki, szukałam kiedyś takie coś dla siostry, widać sama potrzebuje pomocy:?.
Więc dziś zjadłam:
rano owsianka, troche manny, fure kromek z dżemem i serkiem wiejskim, w szkole bułka z serem, pomidorem i sałatą i kanapka z dżemem, kitkat i grześ dziel na 6.
Potem na obiad troche ziemniaków, wątróbka i marchewka. Fura kanapek z polędwicą i pomidorem, mleko z płatkami, kamyki (orzechy w takiej polewie..) pączek i deser(taki pudding) aha i pare cukierków witaminowych :?
Przerażone?? Ja też....
-
Nan, mnie to nie wyglada na bulimie tylko na jojo!!!
uwazaj, bo dieta spelznie na panewce! jak Cie takciagnie na slodkie to wlicz je do 1500kcal czy do 2000kcal ale pilnuj diety. swiezy chlebek kusi, wiem, ale tez jak juz sie dzis go najadlas niemilosiernie, to jutro sobie odpusc i nie jedz chleba w ogole. a jak widzisz, ze zarcie zaczyna Toba rzadzic to lepiej powiedz mamie i do psychologa, zanim ebdzie za pozno!!! przemysl, czy to warto? tyle sie napracowalas na diecie !nie daj tego zaprzepascic jakimis napadami, prosze Cie!! po rpostu sie czyms zajmij, nie siedz w kuchni zeby nie myslec o ejdzeniu. a jesli na pawrde Cie to pzrerasta to mamie powiedz i do elkarza, bo to ne ejst normalne wciaz i wciaz myslec o zarciu!!! :( trzymaj sie kochana!
-
Wiesz Moniu, mój chłopak kiedyś mi powiedział, że u mnie zmiany nastrojów nie są typowo kobiece- u mnie zmieniają się 100razy częściej ;), tak się jak pół godziny temu już miałam szykować się do grobu, tak teraz jestem pełna optymizmu, na forum znalazłam dokładny przepis diety punktowej i powiem Ci: napewno dam radę!!! jabłka-za którymi szaleje mają 0punktów!!! Ha! A nie tj. przy diecie liczenia kalorii 70kcal :?. Do tego najem się warzyw i będzie spoko :D...jeszcze musze coś na ten temat poczytać 8) :twisted:
-
hehehe u ciebie sie tak az czesto zmieniaja?? Ojoj to podobnie jak ja :D:D
-
No to drukuje sobie ten skomplikowany sposób liczenia...zaraz policze sobie jutrzejsze śniadanko ;)
-
pierwsze slysze o takiej diecie punktowej...na czym to ogolnie polega?za co sa punkty?jak sie czegos nie zje?:D
ja sie dzis skusilam na placki ziemniaczane, wg dzienniczka maja 185 za sztuke, ale jak bardzo dosaczylam to chyba powinny miec mniej wiec zjadlam 3 nieduze i nie zlauje bo byly pyszne! a ze do obiadu jadlam malenko to powinno sie zmeiscic w tysiacu nawet z plackami!
ciesze sie ze humor masz lepszy. moj misiu chce juz kupwoac sukienke do ponczoszek i szpilek -i chwala mu za t ale kupi wtedy, jak ja zuanm ze mala czarna juz moze byc na moje ksztalty! poki co sie staram bardzo ladnie dietowac a jutro postanowilam zapisac sie na areobik na sekscje studentow-moze sie uda:)
-
i jak nanus? ja sie za chwile wybieram zapisac na sekcje z aerobiku...miloby bylo jakby sie udalo bo mialabym za darmo:) no ale nie wiem, mzoe sie nie dac, oakze sie
dzis pierwszy dzien zajec i jestem zadowolona, plan mam spoko i w ogole...
nauczona Twoim doswiadczeniem Nan zjadlam duze sniadanie czyli platki Fitness na mleku i bulke z serkiem i wedlina, wiec dzieki temu spokojnie dotrwlam do 14 :) teraz obiadek i wlasnie mysle czy lepiej zjesc kolacje przed gimnastyka czy po...
-
Moniu!!! Nie uwierzysz :D ale dałam radę!!!!! Jak się ciesze :D, to dzięki temu, że żarłam same owoce i warzywa+ 18punktów, które na moje oko mają ok. 700-800kcal, reszta to owoce+ warzywa. Jeszcze dużo nauki przedemną, nie do końca kapuje jak się liczy te punkty, niby mam stronkę z przelicznikiem, ale mi inaczej wychodzi wg. wzoru a na tej stronie inaczej :? np. owsianka- na stronie 0,4p. a mi 3p. ;/, licze jako 3- tamci napewno się mylą ;), wbrew pozorom wcale nie jest tak łatwo jak przypuszczałam, chce się czegoś konkretnego-moja zmora- bułeczka maślana, która patrzy na mnie maślanymi oczkami, ale nie dałam się!!!! :twisted: za to zjadłam jabłko, marchewkę, surówkę marchwiowo- kapuścianą, i w ogóle 2 gruszki! Hmm...musze namówić mamę, żeby mi kupowała jakieś warzywa mrożone, bo na samych marchewkach nie przeżyje :/.
Aha- zważyłam się- 67kg.
W nocy dopadła mnie straszna biegunka! Mama się wystraszyła, że się odwodnie :? ja zresztą też, ale rano już było lepiej. Nigdy więcej! Nienawidze tych odbić o zapachu żygów :/
-
Dziś też dotrwałam do końca :], no wiem-jeszcze nie skończył się dzień, ale jak będe głodna- mama nakupowała duuuużo warzyw więc napewno głód zaspokoje ;), a teraz jestem najedzona...
Pozwoliłam sobie na bułkę maślaną, ale i tak mam jeszcze 3p. do zjedzenia- zjem orzech-1p.- w końcu dobre tłuszcze muszą być!!! O albo zrobie później surówkę z łyżką oliwy (też 1p.) hmm...no coś wymyśle ;)
Mam wrażenie, że za dużo jem tych warzyw, nawet moge wam napisać co zjadłam:
Śniadanie: owsianka+ 3 małe jabłka+ pół pomidora+ 2 małe marchewki-3p.
ŚniadanieII: bułka+ ser żółty+ pomidor+ 2 małe jabłka i 1duże+ surówka z marchewki z kapustą+ gruszka.-5p.
Obiad: 2 (no w sumie to nawet 3- bo co chwile dojadałam z gara- taki mój nawyk :oops: ) talerze zupy kapuścianej+ 5 (!!) małych jabłek-4p.
Kolacja?: 1 bułka maślana+ 2 tekturki+ dżem- 4p.
No i teraz jestem wręcz nażarta...