-
oj biedactwo, rzseczywiście nikt nie pisał , ale takie rzeczy sie zdarzają, i przyzwyczaj sie do nich, nikt nie robi tego bo cię nie lubi, tylko tak czasami wychodzi.
byl taki czas że ja przez pare tygodni chyba pisałam sama do siebie :roll:
A pomogło ci utulenie misia ?? ja to tam wolę się wyżalić lodówce :roll:
własnie się najadłam drugim śniadaniem, i ciągnie mnie jeszscze sobie pomaszkecić, ale chyba sie oprę pokusie.
Szkoda Nikodemka, dopiero niedawno był chory :( ale co zrobić, trzeba go wyleczyć.
super te rzeczy pogotowałąś, naprawdę, ja nie umiem gotować na zapas, zaraz zjadam te zapasy :roll:
A z tym byciem matką, no prawda, ze piękne, ale wiesz, ja np. nie chcę zajść w drugą ciążę, dopoki nie schudnę. Może to i glupie, ale wiem, że będąc już potem bardzo grubą matką wcale nie będę szczęśliwa.
Daj znać co ci lekarz powie na ten zastój wagi.
Pozdrawiam i nie smutaj sie już :D
-
Witaj dd, ja tez czekam na sprawozdanie z wizyty u specjalisty. Mam nadzieje, ze jego rady pomoga Ci szybciej walczyc z kilogramami.
-
dd kochana! odkurzam komputer i zjawiam sie. na otarcie lez i dlatego, ze Cie bardzo lubie. czekam na wiesci i przytulam mocno!
-
Kolejny ciężki dzień:(
Dziś z ćwiczeń:
biego do auta - bieg z auta - bieg po biurze - bieg do auta - bieg z auta - bieg po biurze - bieg do auta - bieg z auta do domu :(
Na nic nie mam czasu, cały dzień w pracy, wieczorkiem troche czasu spedzonego z Maluchem:(
Nie miałam nawet czasu zjeść w ciągu dnia. Więc jedzenie ograniczone do sniadanka, paru orzeszków laskowychw biegu zjedzonych, jednej gruszki i pięciu pierogów z kapustą. A do tego szklaneczka Martini z tonickiem i cytrynką.
Jutro zamiana z mężem - ja w domku on w pracy.
Będę miec jutro troszke czsu więc napiszę coś każdej z Was.
Dzis tylko po wielkim buziaku za to że jesteście
-
:arrow: witam dziewczynki
:arrow: kitola jestem tego samego zdania ja rowniez chce miec 2- dziecko ale pierw musze sie pozbyc tego duzego mojego brzuchola :D bo potem to ja sobie niedam rady
:arrow: dd sloneczko sama jestem ciekawa jak tam poszla wizyta u specjalisty
-
W moich planach jest pozbycie sie:) kilogramkow:) a w 2008 przybranie ich z powrotem ale madrze, z dzidzi w brzuszku;) hihihih
Pozdrawiam, biedna dd - masz dzis faktycznie ciezki dzionek, trzymaj sie
-
DD widze, ze masz urwanie glowy :roll: Jutro bedzi lepiej :P
Mam nadzieję, ze Nikodemek, juz lepiej sie czuje :P
Buziaki
-
Nikodemek, wrócił już do formy. wiecie podziwiam moją opiekunke:) Słowo daję ona musi moec anielska cierpliwość żeby sie dwoma takimi łobuziakami zajmowac.
Moje dzieciątko spało dziś w ciagu dnia całą godzinę...i to nie w kawałku tylko zrobił sobie trzy króciutkie drzemki. Zmęczył mnie straszliwie, bo jak tylko na chwile go zostawiałam to głośno domagał sie uwagi. Teraz doppiero zasnął.Marudek mój malutki.
Nie zrobiłam nic w domku :oops:
Za to dotleniłam się przez dwie godzinki na szkoleniu z psem:) Ubiegałam sie strasznie, no i mam nadzieje że troszke kalorii spaliłam:)
dietkowanie dzis wzorow, żadnych grzeszków :lol:
Zobaczymy co waga jutro pokaze :?: :?: :?:
A Wam jak minądzinonek?
Pozdrawiam
-
dd29 trzymam kciuki za jutrzejsze wazenie :)
-
ja tez licze, ze Twoj ciezki dzionek wynagrodzi jutrzejsza waga:) zwlaszcza po bieganiu z psiurem:)
pozdrawiam