-
Misiaczki moje!!!!!!!!
Jestem jestem, na minuteczke sekundeczke :). Słońca napiszę tylko tyle, że zyję... od ponad m-ca przeżywam jakiś cholerny dzień świstaka! Codziennie to samo... wstaję o 5 potem praca, oficjalnie do 14, nieoficjalnie do 18, bywa, że do 20, przychodzę robię coś na szybko do jedzenia (osttnio jest to codziennie brokuł + cycek z kurczaka - odchudzam się ale o tym pozniej), potem siadam przed kompa i pracuję do polnocy czasem do 1, potem szybki prysznic, spanie i o 5 zaczyna się identyczny dzień i nawet kiedy przychodzi sobota, a normalni ludzie wtedy świętują, ja znowu wstaję o 5 i zapierniczam do pracy....
Mam nadzieję, że to sie szybko skończy bo inaczej mnei to wykończy ;) ale sie rymuje hihi ;).
Ale o tym juz Aneczka Wam powyżej napisala - Aniu dziekuje za przekazanie wiadomości :).
Pominęła jednak fakt, że przytyłam... No ale nie dziwota jak ja calymi dniami dupskiem przed kompem siedzę... Najgorsza praca to chyba praca siedząca... brrrrrrrr... no i sobie ważę znowu te moje 62,5 :roll: :roll: :roll: , czy jest mi wstyd ? no nie bo kurde nie objadalam sie ani nic... no ale jak tylko sie odrobie to mykam na moj ukochany aerobik i zrzucam wszystko
Muszę juz mykac bo papiery sie na mnei walają.... kochane pamiętam o Was i dziekuję za pamięć! Ściskam Was super mocno!
-
czeć Marti
no jestes wreszcie
choć na chwilkę
współczuje tej pracy
ta jest totalny wyzysk
tzn. jak można efektywnie pracować przez T Y L E godzin
a, praca siedzšca to faktycznie jest najgorsza (sama niestety tez takš mam) - jak byłam młoda (znaczy sie 18 latek miałam) pracowałam jako kelnerka w pizzy hut. Codziennie jadłam małš pizzę bo mi przyslugiwała jako obiadek ale tak biegałam po sali obsługujšc goci, że przez rok trzymałam wagę. Ani nie chudłam ani nie tyłam ale wcišż biegałam.
Trzymaj się Martunia
c.
-
http://www.luckyoliver.com/photos/de..._90-330501.jpg
Martuś, cieszę się bardzo, że znalazłaś chwilunię w tym zabieganiu, żeby się odezwać do nas :D
pozdrawiam ciepło i życzę aby ten kierat szybko się skończył :D
-
Martunia, będziemy na Ciebie czekać!
Tęsknimy bardzo za Twoimi roześmianymi postami :P :P
Kochanie życzę Ci z całego serca, aby ten kociokwik się szybko skończył :wink: i abyś mogła częściej do nas zaglądać, no i przede wszystkim zająć się sobą :P
Pozdrawiam gorąco, całuję i czekam :) :) :)
http://www.luckyoliver.com/photos/de...21-1495350.jpg
-
Martusia ale się ucieszyłam jak zobaczyłam ze znalazłaś chwilkę by tu coś skrobnąć :D
mam nadzieje, ze niedługo się wyluzuje u Ciebie... :D gorąco Cię pozdrawiam Słoneczko :D buziaczki
-
Cześć dziewczynki! :):):)
Z radością informuję, że może uda mi sie tutaj wpadać, może nawet częściej niz ostatnio ;).
Skończyłam zlecenie, które dosłownie wysysało ze mnie resztki sił... wczoraj padłam spać o 20, po tygodniu kiedy to spałam po 3-4 godziny, a właściwie po tygodniach.... w weekend byłam na weselu u kuzynki, nawet nie zdążyłam się po nim wyspać, bo od 7 juz zaczynalam pracę... no ale juz koniec wariactwa... jak cudnie jest mieć chociaż jeden wieczór wolny ;). Miałam tu zamieścić foteczkę z soboty, ale jakoś m nie wychodzi, a nie mam jeszcze za bardzo czasu , żeby kombinowac wiec fotki nie bedzie ;)...
Co do wagi i diety i wogole, to informuję, ze wracam do siebie ;), dzisiaj waga pokazala 60,8 ... uffff... nie jest źle, a będzie jeszcze lepiej!
Dziewczynki dalej w domu nie moge zalogowac się na dietkę, dlatego narazie bede pisac z pracy, wiec moze to nie byc częste, ale pamiętajcie, że ja myslę o Was i pamietam caly czas :D:D:D buziolek Słonka!
-
-
Martuś jak cudnie słyszec dobre wiesci od Ciebie.
Buziaki sle!
-
Dziekuję koteczki :D:D:D
Chyba jednak uda mi się pokazać ;)
http://images13.fotosik.pl/108/f98c2f4e5e20969fmed.jpg
-
Martunia, wyglądasz SZAŁOWO :!: :P :P :P :P
Przepięknie :) :) :)
Wpadaj, wpadaj jak najczęściej, bo się bardzo za Tobą stęskniłyśmy :P :P