Cześć kochane dziewczyny
Święta mineły, trzeba wrócić do codziennych obowiązków.
Piotruś nosił mnie przez te święta na rękach, chociaż na początku był w szoku. Przez pół świąt się gryzłam, czy pójść do rodziców się pogodzić..ale nie poszłam. Jadłam jak typowa baba w ciąży, to ogóreczek, to ciasteczko, to śledzik, to cukiereczek Narazie waga stoi w miejscu 59kg. Mniej ćwiczę
A tak swoją drogą wiecie jak ciężko znaleźć wolny termin na ślub Wszystko pozajmowane A mowią, że śluby są nie w modzie, a ja chciałabym puki nie będzie jeszcze widać .
Ide was poodwiedzać.
Dziękuje za życzonka
Buziaczki