Koniecnie mogę zachowywać się jak prosiak
Oglądałam dzisiaj zdjęcia z lata, o mało się nie popłakałam, że tak wszystko zniszczyłam, na co tak ciężko pracowałam. Bozia nie obdarzyła mnie super figurą
Tylko tendencją do tycia. Ale ja zrobie Jej na złość i pokażę, że potrafie być szczupła. Chce usłyszeć ponownie "Matuś ale ładnie schudłaś, jak ty to zrobiłaś"
Nie będę się pogrążąć nad sobą i zajadać czekoladkami i wmawiać sobie, że to nie ma sensu
Mam teraz 3 tygodnie "wolnego" tzn. sesje. Przez ten czas chce nauczyć się jej w miarę możliwości o stałych porach, zacząć ćwiczyc regularnie, bo przecież nie będę się uczyła cały czas
Nauczyć się mówić NIE, kiedy Piotrek wpycha mi jedzenie.
Zakładki