-
ćwiczysz sporo, za co CIę podziwiam.
także kiedyś robiłam te wszystkie serie 8min. ale jakoś zbytnio skuteczne to się nie okazało dopiero godzinne treningi z claudią shiffer + to 8min. dało efekty.
dzieki za wsparcie oby do sylwestra choc troche sie udało;*
-
A ja już widzę po sobie efekty i bardzo się cieszę :D mam zamiar ćwiczyć jeszcze coś ale to trochę potem bo na razie kondycji mi nie wystarcza (a najlepiej się sprawdza system stopniowy co uskuteczniam u siebie :D ).
Ja dwa dni przed sylwestrem to mam wesele!!! Ale i tak wtedy nie będę wyglądać tak jak chcę - trzeba było tyle nie przytyć to by było a tak to :evil: ale to mnie nie dobije! Ha :twisted: w końcu całe życie przede mną a nie jedno wesele!!! Ja chcę przez życie iść piękna i szczupła a nie z kompleksami i tak dalej :D za wsparcie nie masz co dziękować - to dla mnie przyjemność:*
Wielkie dzięki za podziw ja czuję że na to wogóle nie zasługuję to lepiej tak nie piszcie bo jeszcze zacznę ćwiczyć trzy razy tyle he he zeby zasłużyć :D
Właśnie przed chwilą próbowałam ci napisać coś na wąteczku ale mnie wylogowywało cały czas :? sprawdzę teraz może się naprawiło :wink:
-
kurd emarze o tym, zeby nie miec kompleksow.
-
spoko, do sywlestra jescze sporo czasu, do tego czasu bedziesz niezly lachon :D
i kondycje tez sobie taka przez cwiczonka wyrobisz ze bedziesz wymiatac na tym weselu ;)
a kto sie zeni?:D
-
oj chyba każda z Nas o tym marzy.... zycie bez kompleksów...
a Ty hereczku an weselisku napewno będziesz super wygladac:)
-
Juz widac efekty a bedzie coraz lepiej :))
Na sylwestra i wesele bedziesz super laseczka ;))
-
Kuzynka wychodzi za mąż :wink: pierwsza z moich kuzynek normalnie czuję że się starzeję bo niedawno się bawiłyśmy klockami na jej komunii a potem biegałyśmy po mieście jak była nastolatką... a teraz ślub bierze... masakra :shock: :D ale bardzo się cieszę - narzeczony spoko, da się pogadać, z poczuciem humoru, uśmiechnięty... życzę im wszystkiego najlepszego!!! :wink:
Julix po prostu trzeba zmienić podejście do życia (w sumie to ja się dobrze czuję nawet tak jak teraz ale wiem że będzie lepiej jak schudnę). Za to na twoim miejsciu cieszyłabym się jak nie wiem co i wyglądem nie przejmowała bo masz śliczną figurę a przez takie niewyjaśnialne (ale wymyślam słowa :wink: ) kompleksy zniszczysz sobie najlepsze lata życia! Podejdź do tego inaczej, proszę chociaż spróbuj: stań przed lustrem i zobacz co w tobie jest fajnego - spróbuj nie myśleć przez chwilę o kompleksach. Potem spisz swoje zalety na kartce i przyglądaj się im codziennie rano, dopisując nowe. Uśmiechaj się do ludzi na ulicy - życie jest piękne, trzeba z niego brać co się da a nie zamartwiać się problemami których nie ma! Powodzenia! :D
Koczkodan do sylwestra mam szanse na 70 kg w najlepszym wypadku - a razem z moimi porażkami (bo takie też muszę dopuścić do planu niestety nikt idealny nie jest - ale to tylko teoria bo ja to oczywiście chodzący ideał :lol: ) :wink: No ale mam nadzieję że będzie to 70, bo inaczej :twisted: ... to... nie, nie napiszę tu że się załamię. Napiszę że będę walczyć dwa razy mocniej!!! :twisted:
-
no to mowie ze bedziesz lachon :D przy 70 kg bedziesz wygladac super, obejrzalam twoje fotki i masz niezla figurke naprawde, taka proporcjonalna i kobieca :)
uda sie! zadnych wpadek :D
-
WIecie co dziewczyny kompleksy nie biora sie tylka z tego jak wygladamy...najwazniejsza jest psychika !! ja kiedys przy wzroscie 160 cm wazylam 48 kg i wierzcie ze nadal mialam mnostwo kompleksow...najwazniejsze to zeby nauczyc sie dobrze czuc w swoim ciele i probowac zaakceptowac to co mamy ..bo wkoncu wielkiego wyboru nie mamy ;)
-
oj oj no starzejemy sie kochana...i to szybciej niz myslimy nistety:(
dobrej nocki:P