-
No i napadlo mnie wczoraj. O godzinie 23 z minutami pochlonelam wielka bułe z serem topionym. Bylam, musze sie przyznac, cholernie glodna i nawet po "akcie zbrodni" z siebie zadowolona. Ta kanapeczka chodzila za mna juz od dawna... :oops:
A dzis po sniadanku stanelam sobie na wage, ot tak nie spodziewanie, bo nie mialam tego w planie.. Maszyna pokazala 56,0 kg - wiec jest ok, nawet mozna zanotowac spadek wagi od ostatniego wazenia o jakies 0,5kg. :)
-
Juli, ja zawieszam dietke na 2 dni.
Pozostaje mi tylko pogratulowac Tobie spadku wagi,( mimo wczorajszej kanapki z serkiem topionym).
Gratuluje raz jeszcze.
Pozdrawiam.
Tusia.
-
jak ty sie pieknie trzymasz
mimo jedzania czasem slodyczy miescisz sie w swoim limicie,ja jak juz chociaz troszkę przekrocze to potem nie ma limitu i jem,jem,jem... :cry:
i tez mam ostatnio wieczorne zachcianki,niedobrze
musze cos z tym zrobic
Miłego Dnia kobiet tak przy okazji ;)
-
SNIADANIE:
Corny (100kcal)
Danio mousse (175kcal)
DRUGIE SNIADANIE:
Kawalek bulki (70kcal)
Czekolada z orzechami (72kcal)
OBIAD:
Zupa
-
Tusia czytalam ze zawieszasz dietke.. Torcik sie szykuje :P Az nawet po przeczytaniu Twego postu, poszukalam w internecie tego Schwarzwald-a, aby zobaczyc co to za pysznosci bedziesz wsuwac :lol:
Mammam, u mnie to raczej nie ma dnia w ktorym by braklo w moim menu slodyczy :!: No ale fakt, ze dobrze, ze potrafie nad soba jako tako panowac. Tez nieraz bym jadla i jadla, ale wiem ze pozniej tylko bym zalowala i do tego w zly humor bym wpadla, dlatego zawsze wole sobie wszelkie slodkosci rozlozyc na pare dni, a nie zjadac wszystko za jednym razem. Kupuje czekolade, i staram sie moja czesc (czyli jakies 250g, bo druga polowa jest mojego Sloneczka) jesc przez jakies 4 dni.
Ok, lece juz, poodwiedzam Was jutro moje Mile :wink:
Milego Dnia Kobiet (choc juz prawie dobiega konca..)
-
Witaj
mmmmmmmm likier :) ostatnio mam ochotę na kupno likieru amaretto, bo piłam w kawie i była pychota :D
Dziś mam zamiar brokuły zjeść, a widzę, że Ty wczoraj miałaś w zupce. One tak mało mają kcal, że aż miło :D
-
Juli, ja troszke modyfikuje torta po swojemu. Uzywam wisni wlasnej roboty. Oczywiscie wisienki naszaczone sa alkoholem. Biszkopty naszaczam duza ilsocia wiosniowki... Pychotka. Moze nie ywglada rewelacyjnie,( wokolo bita smitana,na gorze czekolada) ale smakuje rewelacyjnie. Heh, chyba nie powinnam wypisywac tego typu rzeczy. Wkoncu to forum dietkowe. :roll: :lol: . Wybacz. :lol: .
Zazdroszcze relaksu w wannie. Chcialam przezroczysta kabine prysznicowa to teraz mam. Tesknie za relaksujacymi kapielami w wannie...Ehhhhh.Dzisiaj marudna jestem.
Buziaki.
Tusia.
-
Dzis zjadlam:
-Corny (100kcal)
-Krakersy (75kcal)
-Jogurt 100g (70kcal)
-Zupa jarzynowa (100kcal)
-Sliwki 500g (170kcal)
-Banan (70kcal)
Razem:585kcal
+3 gryzy tortu kupnego=w limicie sie mieszcze
Bylismy dzis z moim Sloncem na zakupach spozywczych, a ze w hipermarkecie nie bylo zbyt dobrego pieczywa, wstapilismy do cukiernio-piekarni. Poniewaz pora przed obiadowa, my glodni, nasz wzrok przykulo maslane torcisko. Mimo moich sprzeciwow, moj kochany dokonal zakupu w/w „cacka“ – jeden kawalek. Spalaszowalismy jeszcze w samochodzie. Ugrazlam, ze 3 razy, ale czulam jakbym gryzla kostke margaryny. Fuj, fuj, byl ten torcik.
-
Dziś Twoje menu to strasznie mało objętościowo zajęło pewnie.
Mi to by w brzuszku burczało, hehe jakbym tylko tyle zjadła, muszę przynajmniej raz dziennie coś zapychającego zjeść np kapusta pekińska albo jakieś gotowane warzywa.
U mnie w sklepie są co sobotę ciasta, ale właśnie takie właśnie bardziej domowe i nie są właśnie takie margarynowate :lol:
To gratuluję, że dziś wytrzymałaś przy tym zestawie dzisiejszym :)
-
Kolezanka powyzej ma racje...strasznie malo...Moze zamiast corny,krakersow zjedz cos bardziej pozywnego, np. miesko,warzywa. Nie chodzisz glodna??.
Buziaki.
Tusia.