Mam nadzieje ze bedzie milo. Nie bylismy specjalnie zzyci ale to nie znaczy ze ma byc nie milo.
Zobaczymy....
Milego wekendu z ukochanym.
Wersja do druku
Mam nadzieje ze bedzie milo. Nie bylismy specjalnie zzyci ale to nie znaczy ze ma byc nie milo.
Zobaczymy....
Milego wekendu z ukochanym.
Tusia, bedzie to spotkanie z klasa z podstawowki czy z liceum?
Spotkanie z liceum. Spotkanko z podstawowki juz bylo.Przyszlo raptem 4 osoby. Jak zwykle kiepska organizacja:)).
Rzeczywiscie przybyli liczni :wink:Cytat:
Zamieszczone przez TUSSSIACZEK
Jestem juz po sniadanku i obiadku:
- 2 kromki chleba z pasta robiana przez M
- 4,5 klusek slaskich + kawaleczek miesa + buraki
- 3 biszkopty
Idziemy dzis do kina na "Step up 2 the Streets". Pierwsza czesc nam sie podobala, wiec mamy nadzieje, ze dwojka nie bedzie gorsza...
Moj M byl dzis biegac... Niestety beze mnie... @-owe samopoczucie...
- 2 kromki chleba z pasta robiana przez M (240)
- 4,5 klusek slaskich + kawaleczek miesa + buraki (280+70)
- 3 biszkopty (100)
- lody (200)
- Nachos (napewno 250)
Razem: 1140 albo i wiecej....
:oops: :oops: :oops:
Jakie wrazenia z filmu??.
Daj znac.
Cytat:
Zamieszczone przez TUSSSIACZEK
Zobaczyc mozna, ale pierwsza czesc byla duzo przyjemniejsza... Ogolny watek byl gorszy i nie podobalo mi sie zbytnio jak tanczyli tzn bylo w tancu pare ciekawych elementow, ale duzo bylo ruchow takich jakby to okreslic "szarpanych"..
hm..styl tanca mi sie poprostu nie podobal... :roll:
Ja w sobote bylam na "Mgle" - jedna wielka tragedia!!!
Nuda, przynajmniej atmosfera była śmieszna, bo ludzi na glos sie nabijali i cala sala kinowa wybuchcla smiechem (a miał byc to horror) :wink:
a ja byłam na "Mgle" i mi się bardzo podobało :) cała sala siedziała w skupieniu (no chyba, ze ktoś coś śmiesznego powiedział) tylko ze film strasznie smutny...szczególnie końcówka....ale pomysł sam-rewelacja, tak jak to King :)
Ja natomiast o "Mgle" nic nie slyszalam; nie znalam tego filmu nawet z tytulu.
Napotkalam dzis natomiast osobe, ktorej "Step up 2 the Streets" sie podobal.. wiec jak widac kwestia gustu. Podobnie jak Wasza dziewczyny przy "Mgle"..
Dzisiejsze jedzenie:
- 2 kromki chleba + dodatki (220)
- 4 kluski slaskie + kawalek miesa + kalafior (380) O ile 1 kluska srednicy 3-4cm ma 70kcal :?:
- herbatniki (300)
- jogurt (130)
- owoce (100)
razem: 1130kcal
Mialo byc mniej ale sie nie udalo...
Ostatnio i cwiczenia w miejscu stanely... Jutro postaram sie to choc troche zmienic...
Smutno mi :cry:
Chetnie bym obejrzala Lejdis....zajawki Mgly byly ciekawe,ale to roznie bywa.
Bylam na kilku filmach,(skuszona wlasnie ciekawymi zajawkami) i sie rozczarowalam.
No jestem w szoku znalazlam tu pierwsza osobe ktorej "mgła" się podbala :shock:
Strasznie sie wynudziłam, a końcowka... całkowity brak zaskoczenia, było wiadomo że tak sie skonczy...
Ale wiadomo o gustach sie nie dyskutuje :)
Ej Juli a czy ty nie miałas skonczyc ze słodkościami? :wink:
Ale zjadalbym herbatnika
Tusia, co to jest "zajawka" ? :roll:
Forma, co do moich slodyczy to szkoda slow :oops:
U nas ostatni dzwonek, aby wybrac sie na "Michael Clayton" z jednym z moich ulubiencow - George Clooney w roli glownej. Trzeba bedzie sie zatem wybrac :)
dzisiejsze jedzenie:
- jogurt (300)
- herbatniki (120)
- jablko (80)
- kluski (400)
- corny (100)
Razem: 1000 kcal
Czy 1 kluska slaska srednicy 3-4cm ma naprawde ok. 70kcal??
Spoko, nadal twierdze że skoro trzymasz sie w granicach tysiaka jest OK :D
Zajawki,urywki filmu jakie leca w telewizji,(majace na celu zachecic widza do pojscia na dany film).
Zajawki, zajawki..gdzies to kiedys slyszalam.. rzeczywiscie tak sie mowi (?) Myslalam, ze tak hip-hop-owcy mowia na wyrazenie... hm.. nie wiem czego.
Po polnocy, a glod sciska... :(
zależy od rodzaju kluski....a chyba bardziej od tego, czym tę kluskę polejesz, albo co ona ma w środku.....
co do zajawek-hehe no mówi się tak, ale też nazywa się je spotami, fleszami lub zwiastunami, a najbardziej fachowo-trailerami :)
Chyba bardziej popularna nazwa to "zwiastuny" filmów.
Mi zajawka też kojarzy się bardziej z hiphopem ;)
poleje sosem ze wczesniej duszonego miesa (sos lekko zageszczam maka), kluska w srodku jest bez niczego. Chyba tez kalorycznosc bedzie zalezala - tak sobie teraz mysle - od ilosci dodanej do ziemniakow maki kartoflowej.. Bo przeciez wiadomo - kazda garstka maki to dodatkowe kalorie...Cytat:
Zamieszczone przez mustikka
Cytat:
Zamieszczone przez mustikka
Mi najbardziej przypada do gustu slowo "zwiastun" - najladniej brzmi i najlepiej sie orientuje o co chodzi :lol:
Dzisjesze jedzienie:
- kawalek bagietki (250)
- jogurt (80)
- corny (200)
- jablko + czeresnie (160)
- salata + sos, warzywka duszone + sos (180)
- wątróbka kurczaka (150)
Razem: 1020 o ile czegos nie pominelam...
Dzis dostalam ostateczna odpowiedz, ze dostalam sie do szkoly pielegniarskiej. Zaczynam 1 pazdziernika.
Jutro rano jade na "bój" z urzedasami (w cudzyslowiu, bo z nimi trzeba byc milym; innaczej mnie poloza)... :roll: Doslownie jak o tym mysle to mi sie slabo robi... Ostatnio wychodze z tamtad i czuje sie jak zbity pies..
Ogladalam dzis taki program "Frauentausch" (cos podobnego do brytyjskiego Wife Swap), bardzo mi sie podobalo. Otoz dwie dziewczyny (18 i 23l) zamienily sie na 10 dni nazwijmy to "swoimi zyciami". Jedna 23 latka, bogata, modelka, wcielila sie w role, w zycie jednej 18letki, pracujacej w miesnym, pochodzacej z ubogiego domu. Dla 18-tki bylo to oczywiscie przyjemne doswiadczenie: ubrali ja, uczesali, mieszkala w hotelu, imprezowala z Vip-ami.. Dla tej 23-letniej istny horror, poprostu co tu duzo mowic - przeciwienstwo luksusu. Ciekawy eksperyment wymyslili tworcy programu :)
Ale co ja Was tu zanudzam... :roll:
nie przynudzasz, ja też bym chciała, zeby mnie ktoś ubrał, uczesał, pomalował i dał mi hotel do meiszkania :twisted:
szkoła pielęgniarska? wow gratulacje :) ja zawsze chciałam iść na położnictwo i co? i wylądowałam na filologii romańskiej 8)
ostatnio przeczytałam w gazecie, że człowiek normalnie spożywa 2200 kalorii i żeby chudnąć wystarczy jeść 1600 :? jak policzyłam wszytsko to, co jadłam zanim byłam na diecie, to nawet 1600 nie osiągałam, a jednak utyłam...gazety kłamią i tyle :x staram się teraz jeśc ok 1000-1200. A ja dziś na obiad mam pierogi...nie bedę polewać ich ani tłuszczem, ani cebulką, ale aż strach pomyśleć ile mają kcal....chyba sobie daruję liczenie dokładnie kalorii :twisted:
pozdrawiam
M
Ciekawie sie sklada bo ja nigdy nie wiazalam swojej przyszlosci z jakimkolwiek zawodem medycznym. Chcialam zwiazac swoja przyszlosc z jezykami obcymi albo marketingiem, a tu los zdecydowal innaczej.Cytat:
Zamieszczone przez mustikka
Pewno mieli na mysli mezczyzne wazacego co najmniej 100kg - na dietce 1600kcal napewno by schudl :)Cytat:
Zamieszczone przez mustikka
Ja dzis na obiad mialam lasagne ze szpinakiem. Przepis wzielam z internetu. I jest nie do zjedzenia ta lasagne... :cry: Takze moj experiment okazal sie fiaskiem..
a co z tą "lazańją" jest nie tak? szpinak czy makaron? ja ogólnie nie lubię szpinaku (a jak Siostra kupiła sobie drożdżówkę ze szpinakiem to mnie zatkało :shock: ), ale może być dobra.... kiedyś u cioci jadłam i nei była taka zła...podasz przepis? :)
buziaki w piątkowe przedpołudnie :**
M
Przepis wzielam z internetu. Robilam zgodnie z nim. Wyszla tak ohydna, ze kazdy tylko sprobowal i reszte zostawil. Wyrzucilam praktycznie cala do kosza. Wiec nie wiem czy jest sens podawac przepis na cos tak niesmacznego... :roll:
Dzis musialam wymyslec ekstra obiad, bo lasagne miala byc na 2 dni, ale same widzicie. Trudno tak to jest z eksperymentami..
Od 2 dni jem nagannie. Nic tylko lać po tyłku..
Na stronie glownej dieta.pl piesza o diecie oczyszczajacej. Zastanawiam sie czy nie wyprobowac.. :roll: Bo..
Czuje sie gruba. Nie wiem ile waze i boje sie to zweryfikowac. Sadlo mi rosnie na brzuchu.. Tzn jak siedze lekko zgarbiona to mi sie 2 walki tluszczu tworza. W jeansach mam boczki... Jem byle co, a pozniej mam obrzydzenie do siebie..
Czwartkowa wizyta w urzedzie... hm... powiedziano mi, ze raczej moja sprawa negatywnie sie zakonczy.. "super" :evil: Moja pracodawczyni bedzie jeszcze interweniowac.. Tak, tak to jest miec narodowosc 3-ego swiata. :evil:
Mialam dzis nie sprzatac, ale wieczorem tak naladowana bylam energia, ze wzielam za szmate.
/smutno
Ja nigdy nie robiłam sama lasagne ze szpinakiem, za to mam knajpkę w ktorej jest znakomita :P
Sama robię lasagne ze mięsem i warzywami... myślałam że ze szpinakiem to też żadna filozofia?? Co było nie tak? Żle szpinak doprawiony czy jak???
Mam nadzieje że sprawy zawodowe jednak poukładaja sie po Twojej myśli :?
Co do sprzątnia - jutro u mnie generalne porządki... :shock: :evil:
Dla zainteresowanych podaje link, na podstawie ktorego robilam owa lasagne:Cytat:
Zamieszczone przez Forma
http://www.palcelizac.pl/przepis/257...ze_szpinakiem/
Co bylo nie tak:
1. Za duzo szpinaku (w przepisie jest 1 kg mrożonego szpinaku - ja dalam troche mniej i i tak bylo za duzo).
2. Oprocz szpinaku to tam tylko pieczarki sa. Ja dodalam wiecej niz 6 pieczarek. W/g mnie lepiej byloby dodac jeszcze conajmniej mieso mielone...
3. Tej masy z twarogiem wyszlo mi jakos troche malawo...
4. Nie wydaje mi sie abym przesadzila z sola... Sam w sobie szpinak wydawal mi sie dobry, natomiast po upieczeniu tego wszystkiego jakby wszystko bylo lekko przesolone.
Moze mozna bylo ocenic trafnosc tego przepisu juz po jego samym przeczytaniu. Jednak ja jestem poczatkujaca gosposia, wiec mi trudno ocenic. Ja nie wiem co moglam zrobic nie tak. Robilam scisle z przepisem. Zastanawiam sie jak mogla sie udac innym ta potrawa.. :roll: (w komentarzach do niej pisza, ze danie jest super itd..)
PS. Moja lasagne wygladala tak jak na zdjeciu na podanej wyzej stronie.
Dobrze ze przynamjniej lasagne bolognese wychodzi mi dobrze :)
Zjadlabym lasagne,albo spaghetii. Mniam. Mniam,ale dopoki nie zejdzie mi ten kilogram i nie bede miala wagi z tickerka bede jesc same zdrowe rzeczy:)).
Badz dobrej mysli jesli chodzi o rozwiazanie sytuacji.
Mi tez pomaga sprzatanie na rozladowanie stresa.
Ja rowniez postawilam na zdrowe rzeczy przez najblizszy czas.Cytat:
Zamieszczone przez TUSSSIACZEK
Postanowilam wejsc spowrotem na dobra droge i od dzisiaj przez 10 dni - dietka oczyszczajaca ze strony glownej dieta.pl :!:
Jadlam dzis:
- 4 male jablka
- truskawki (400g)
- 3 marchewki duze
- salatke: salata, papryka, kukurydza
- banan
Wypilam:
- woda + herbata razem ok. 1,5 L.
Pierwszy dzien dietki zatem udany :)
Po tych dziesiecu dniach bedziesz jak szczypiorek :)).
Buzka.
Ja naleśnikowo - w weekend na słodko z serem i jagodami, a zrobiłam sobie jeszcze 6 ze szpinakiem i fetą więc bede miała na obiad do środy.
Chłopaki mają rosół i kurczaka :roll:
Hej Juli!
Dawno mnie nie bylo.Ale nadrabiam,nadrabiam...
Fajny pomysl z ta dieta oczyszczajaca,szczegolnie na powitanie wiosny:)Ja zaczelam biegac,na razie nie ma za bardzo czym sie chwalic,bo wytrzymuje jakies 10min,ale stopniowo bede zwiekszac dawke.
Czytalam tez pytanie o krem-a wiec na pewno stan Twojej cery zalezy od tego,czy duzo sie malujesz.Cera pokryta podkladem,pudrem,nie oddycha tak,jak naturalna,a co za tym idzie jest niedotleniona,co przyspiesza jej starzenie.Prawdziwym killerem sa solaria,oczywiscie w nadmiarze,prom UV niszcza wiazki kolagenowe i powoduja przesuszenie i zwiotczenie.
Ale na pocieszenie powiem Ci,ze ja tez u siebie zauwazam drobne zmarszczki,wlasciwie pierwszy raz spostrzeglam je ok 2 lat temu.Jak na razie sa one widoczne tylko jak sie smieje,czyli sa mimiczne,ale zaczyna mnie to juz denerwowac.Ostatnio czesciej,tzn tak raz w tyg serwuje sobie godzinke dla cery.Najpierw pilling,pozniej maseczka oczyszczajaca,pozniej nawilzajaca lub wygladadzajaca.
Na co dzien uzywam kremu Vichy.Mozesz go kupic w aptece,nie jest tani,ale naprawde na moja cere dziala super.Ja uzywam nawilzajacego,ale wybor jest duzy.Jest taki specjalny-Myokine sie nazywa,do zmarszczek mimicznych,oraz pod oczy,ale jest polecany dopiero po 30r.z wiec na razie po niego nie siegam,a wybralam nawilzajacy.I jestem naprawde zadowolona.Moge tez polecic tansza wersje-nivea soft,nadaje sie tez do rak.
Pozdrawiam i zycze mimo wszystko powodzenia z urzedasami.Trzymam kciuki,zeby sie jednak udalo!
Cytat:
Zamieszczone przez TUSSSIACZEK
Tusiu, wazylam sie przed rozpoczęciem diety - 56kg. Wiec jak waga spadnie o te 2kg w dol, bedzie prawie idealnie.
Wczoraj marzyly mi sie nalesniczki... takie ze slodkim twarogiem... Moze jak skoncze moja dietke oczyszczajaca to sobie zafunduje.. Natomiast po moim szpinakowym ostatnim eksperymencie, nalesniki ze szpinakiem wogole mnie nie pociagaja. Ale nalesnika z szynka bym tez zjadla... Kurcze, glodna sie robie..Cytat:
Zamieszczone przez Forma
kafig, z ta dietka oczyszczajaca to pomyslalam sobie, ze dobrze by bylo powitac wiosne lekko. Z waga 56kg nie czulam sie zbyt komfortowo. Musze jednak powiedziec, ze o tej porze roku ciezko wytrzymac pierwsze 2 dni warzywno-owocowe (jedzenie troche zbyt monotonne, poza tym do salatek zadnego sosu nie mozna sobie zafundowac, wiec..)
Smutnie to brzmi: "Cera pokryta podkladem,pudrem,nie oddycha tak,jak naturalna,a co za tym idzie jest niedotleniona,co przyspiesza jej starzenie". STARZENIE.
Co do kwestii solarium, to obecnie b. zadko odwiedzam. Byl natomiast pewien okres (jak mialam 16lat), ze potrafilam co 2 dzien ladowac na lozku. Ogladalam ostatnio taki program w Tv, i dermatolog mowila, ze skora 16letniej osoby jeszcze potrafi sie sama zregenerowac, włókna odbudowac po tych wielkich dawkach UV. Wiec pocieszam sie... W tym samym programie, pokazano jedna dwudziestoparolatke, ktorej wiek skory (na podstawie specjalnego badania) wynosil 43 lata :!: :!: szok.
Tak, nad kremami Vichy tez sie juz zastanawialam i chyba w najblizszym czasie sobie go zafunduje. A powiedz, czy nakladasz ten krem tez bezposrednio pod oczy?
Dzis 3 dzien diety oczyszczajacej. Z ciekawosci stanelam na wage, a tam 55,3kg. Jest spadek :lol:
Dwa dni na owockach & warzywkach; W trzecim - dzisiejszym dniu, moglam sobie pozwolic na wlaczenie do menu maslanki, jogurtu naturalnego czy kefiru. Az sie czlowiek cieszy z tej jedzeniowej odmiany, bo suchych salatek, zagryzania marchewka czy jablkiem mialam juz poprostu dosc. Musze powiedziec, ze dwa pierwsze dni byly dosc trudne ze wzgledu na ta monotonność (owoce lub warzywa, bez sosu). Dzis takze wlaczylam do menu nowe produkty. Pojutrze wlacze nastepne. :lol:
Czuje sie dobrze. Glowa dzis nie bolala.
Mialam dzis ochote pomaszkiecic z moim M., ale zabilam w sobie to uczucie. W rezultacje opychal sie paprykowymi krakersami beze mnie.
Zachwalam sobie kremy Vichy,zwlaszcza latem na noc. Na dzien natomiast uzywam La Roche-Posay z wysokim filtrem,(krem na dzien). Tez musze pomyslec o kremie pod oczy,ale poki co naj[pierw chce sobie kupic serum na wiosne,(prawdopodobnie Matis).
Gratuulje spadku wagowego. Oj,ale Ty niewiele wazysz.... :D :D .
Ja mam ochote na miesko. :D :D
Pozdrawiam.
Tusiaczek.
Hej Juli!
Juz odpowiadam na pytanko.Po prostu kremuje cala twarz,a pod oczami wklepuje delikatnie ciut wiecej.I robie sobie taki mini masaz,wydaje mi sie,ze troche pomaga..
A w ogole to super sposobem na zmarszczki mimiczne jest mikrodermabrazja.Zamierzam sobie zafundowac,jak pojade do Polski.To jest zluszczanie calej warstwy naskorka,az do skory wlasciwej,warstwy rozrodczej.Moze to wykonywac tylko lekarz dermatolog,lub specjalnie przeszkolona kosmetyczka.Sam zabieg w PL kosztuje ponad 300zl,w DE nawet nie chce pytac.Na poczatku skora jest czerwona,ale pozniej gdy 'powstaje'nowy naskorek,to jak u niemowlaka:)
Z tymi solariami to ja tez ogladalam program i zrozumialam go dokladnie odwrotnie-ze wlasnie mlode osoby do 18r.z nie powinny przesadzac z UV,bo maja jeszcze niedojrzale mechanizmy obronne-system antyutleniaczy,a poza tym ich komorki sa w fazie podzialow i dlatego sa bardziej podatne na uszkodzenia.Mowili,ze bez szkody dla skory jest opalanie raz na 2 tyg.
Ja tez tak w wieku 17-23 potrafilam raz,lub nawet 2 razy w tygodniu chodzic.A teraz jestem blada:)No ale nie wroci sie:)
Pozdrowienia!!
Gratuluje spadku :D
Może taką diete zafunduje sobie po świętach :roll:
Też by mi sie przydała taka dietka. Musze cos zmienic,bo czuje sie ociężała , a poza tym brak mi kompletnie witamin, a w twojej dietce ich nie brak.
Gratuluje spadku wagi, ja jutro sprawdze jak sie sprawy maja.
witam :)
podziwiam, że wytrzymujesz na takiej diecie, bo ja bym nie dała rady, próbowałam kiedyś SB i co? i nic, pierwszego dnia zjadłam już kromkę chleba razowego.... chyba za słabą wolę mam :?
co do kremów-ja właśnie jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego, skórę mam suchą na policzkach, na nosie i czole tłustą (klasyczne T) i żaden z wypróbowanych nie byl sluteczny (chyba zaczne używać dwóch różnych na różne partie twarzy). A na Vichy (wiem, ze to prawie neimożliwe) miałam alergię :? :? :?
Jestem, czytam, w glowie mam juz odpowiedzi na Wasze "propos", ale odezwe sie najprawdopodobniej jutro - dzis mialam zakupy weekendowe, obiad, a na dodatek od rana dolega mi grypa (bola migdaly, brak apetytu, szum w glowie i uszach, i jakby taka rozpalona jestem).
Pozdrowionka dla Was
i do jutra :wink: