-
4/31
dziś już znów wpadam tylko na chwilkę, bo zaraz do pracy.. koniec laby :roll: :wink:
na szczęście czuję się wypoczęta i myslę, ze fajnie mi minęły te wolne dni, nawet jeśli nie wypalił wyjazd.
Mogę się dziś pochwalic, ze waga 87,3 kg, czyli powolutku idzie w dół (dziś piątkowe oficjalne wazenie hehe i juz suwaczek sobie pchnęłam ku lepszemu samopoczuciu :) ).
Wczoraj bylismy z W. na basenie i było super, popływałam 36 długosci (900 m) i 20 minut masowałam ciałko na biczach wodnych - rewelka :D A to uczucie lekkości po basenie! :) super :)
Najmaluszku - baw się na Słowacji wspaniale :D ale jak wrócisz już ja CIe przypilnuję, zebyś wsiadła na rowerek :wink: :) musimy się umówić na wspólną wycieczkę naszymi rowerkami :) buziaczki
Ziutko - od jutra po 12stej hehe.. bo w sobotę tez idę do pracy, tylko ze na 4 godziny. Ale masz rację, tydzień pracy minie błyskawicznie :) buziaczki!! :) miłego dnia :)
miłego dnia!! :D
-
Aniu, spokojnego dnia życzę :P :P i gratuluję z całego serca spadeczku wagi!!!!
Tak trzymaj :P :P :P :P a już niedługo pochwalisz się kolejnym spadkiem :) :) :)
-
Cieesze się ze waga soada.
Trzymaj teraz 'byka za rogi' i nie luzuj, tylko walcz o dalsze zbicie wagi.
Uściski!
-
Anikasku, ognisko wytrzymałaś pierwszorzędnie! Rzeczywiście dzień bez pieczywka polecam ale poza tym rewela! No i do tego rower i basen jeszcze! Gratuluję!!
Ja właśnie się zastanawiam czy nie uda mi się po przeprowadzce wcisnąć mojego orbitreka. Bo do dziś obawiałam się, że muszę go oddać / sprzedać. Będzie w weekend mierzenie to się dowiem! ;)
-
Aniu jestem pelna podziwu za ten basenik :)
mi jesczze daleko do takich wyczynów, ale staram sie nad tym pracowac :)
Za dietkę też należy się pochwała
Buziaki
-
Hej Dziewczynki :)
w sumie na szybkiego własnie podliczam kaloryjki bo zaraz wybywamy do znajomych, którym urodziła się 2 tyg. temu córka :D nie jestem dziś zadowolona, bo jadłam dużo węglowodanów, w tym pieczywo, nie zjadłam ciepłego obiadu i generalnie znów jestem zła po pracy, bo szef już swoje widzimisie wprowadzał... i znów przydałby się długi weekend hehe :)
jogurt z ziarnami -143 kcal
2 kawy z mlekiem - 100 kcal
duża grahamka z serkiem topionym - 330 kcal
jabłko - 100 kcal
baton musli - 99 kcal
płatki z mlekiem - ok. 440 kcal
1212 kcal ale same węgle, nie jestem zadowolona.
KasiuCz - dziekuję, ale dzień był niespokojny dzięki przemiłemu szefowi :roll: coraz bardziej nerwowo reaguję na niego ech.. no ale juz się nie zalę :) ale po prostu zazdroszczę Ci zadowolenia z szefowej!! :) buziaczki
Gosiu-Forma - niby nie luzuję, ale jedzac węgle nie schudnę nigdy, wiem to, a jednak..? dziś zwyciężyło lenistwo, a nie powinno!!
Gosiu czytałam ze wybieracie się do Pragi!! wow!! :) piekne to miasto, macie super!! :) pozdrawiam Cię goraco :)
Zosiu - niestety zjadłam i to duża grahamkę.. ale jestem słaba - ale w sklepiku obok kompletnie nie było co wybrać by zjesc na sniadanie i została grahamka z serkiem... musze nosic jedzenie z domu!
Trzymam kciuki by orbitrek się zmiescił!! :) przecież nie mozesz go sprzedać!!! buziaczki
Ewunia-Emkr - jaki podziw!! :) ja podziwiałam wczoraj dziewczyne, która tak pieknie pływała, ze szok :D ja to tylko słaba żabusia.. :oops: :wink: W. próbował mnie nauczyć kraulem, ale szybko się zniechęcił hehe :)
Ewuś buziaczki :) miłego dnia :D
No to ja zmykam! :) postaram się nic nie tknąć, choć na pewno będzie na stole coś słodkiego... trzymajcie za mnie kciuki :D buziaczki!!! :)
-
Miłego spotkanka życzę, baw się dobrze i nie daj się żadnym pokusom :wink: :D
-
Aniulka a ja sobie myślę, że Twoje dzisiejsze menu było rewelacyjne.. nie narzekaj że za dużo węgli... pięknie wyszło :D!
Buziaczki kochanie :D!
http://www.lizbethgarcia.com/images/homt_pilates.jpg
-
Juz prawie, prawie weekendzik :)
-
5/31
Witam Was z ranca :)
do wczorajszego menu nie dopisuję juz nic - nie zjadłam nic ale i nie ćwiczyłam, bo wieczorem wygrał leń :lol: wracając od znajomych wstąpilismy do innych na chwilę, a potem zaliczylismy jeszcze spacerek krótki i w domu bylismy już sporo po 22 i jak padłam, tak spałam do rana 8)
Malutka Julka nas zachwyciła :) taka kruszynka ze szok, dzis kończy całe 2 tygodnie :lol:
Dziś zaś najpierw praca do 12, a potem od ok 16,30 grill.. :) z jednej strony cieszę się, bo przyjeżdzają dwie kolezanki spoza Ch-na, z którymi się widujemy rzadko i na pewno będzie super :) a z drugiej te spotkania i imprezki rozwalają mi pewne założenia dietkowe.. no nic, na szczęście zaraz po pracy razem z kolezanką jestesmy odpowiedzialne za zakupy na grilla, czyli mając głos decydujący postaram się forsowac zdrowe jedzonko :D :wink: po grillu zaś pewnie imprezka skonczy sie u nas, tym bardziej ze dziewczyny u nas śpią.
Musze jakoś wygospodarować z pół godzinki choć na rowerek! :) mam nadzieję ze mi się to uda :D
KasiuCz - nie dałam sie :D miłego weekendu i grillowania! :D buziaki
Martusia - oj za dużo, sama to wiem.. jak jem węgle to od razu moja waga to odczuwa i brzuch mam wydęty.. poszłam wczoraj na łatwiznę :wink: buziaczki Martuś !! pozdrawiam Cię gorąco
Ziutko - prawie prawie :D miłego dnia!! :) byle do 16,30! :D a potem miłego imprezowania :D pozdrawiam
MIłEGO DNIA :)