-
cześć
dzis też jedzeniowo wypadłam nienajgorzej ale było małe co nieco
3 kawy 150
serek wiejski light + 2 łyżeczki powideł śliwkowych 180
przepyszna sałatka (sałata, pomidor, ogórek, ogórek kiszony,parę kosteczek serka feta z chili, pół puszki tuńczyka, 2 łyżki kukurydzy, łyżka ziaren słonecznika i to wszystko polane jogurtem naturalnym 0,1 % tłuszczu) - całość oceniam na 450 i gorąco polecam
zupka ogórkowa 70
plaster sera żółtego + plaster szynki 120
2 kawałki czekolady 80
red bull 110
razem: 1060
z gimnastyki dzis tylko godzinka prasowania (no kiedyś trzeba to zrobić)
myślę, że pomalutku wychodzę na prostą
i masz rację Timber - nic na siłę
buziaki
c.
-
Wpadam tylko łapką pomachać, że jestem, żyję... i czasu nie mam :roll: :wink:
Ale wielkie WOW musze powiedzieć za ta dietę dociągniętą do końca i rezultaty :shock:
Jesteś niesamowita :!: :lol:
-
czeć Agu
no widzisz ja nie do końca jestem z siebie zadowolona
a to dlatego, że po niej włšczył mi sie system wszystkozjadacza
miałam bardzo słaby zeszły tydzień (tzn. jadłam prawie wszystko w prawie każdej ilosci)
od tamtej pory dojć do siebie nie mogę do końca
mój tickerek na pewno nie jest aktualny ale na razie boje się (fobia jaka mnie dopadła) stanšć na wadze - oko w oko z tm co mogłabym tam zobaczyć
ten tydzień powięcam powrotowi do normalnej diety i wyciszeniu żołšdka
dlatego takiej diety nie polecam bo co w mózgu przestawia (przynajmniej u mnie) :wink:
do wieczornej relacji
c.
-
no wlasnie mi to przeszlo przez mysl, ze moze teraz placisz za te 5 dni super diety. Wychodzac z zalozenia, ze co nas nie zabije to nas wzmocni, czekam na same dobre wiadomosci.
Dobrej nocy :)
-
cześć
niestety ciągle nie jest dobrze
rzekłabym nawet jest bardzo źle
mam taki powrót do nie diety jakiego nie miałam przez cały okres odchudzania
wielkie jojo dopada mnie... :cry:
a najgorsze jest to, że poczucie winy następuje dopiero po wielkim jedzeniu a nie w trakcie
w trakcie jestem jak w transie
jeszcze to, jeszcze to i tamto
zachowuję sie jak zagłodzona
ludzie to koszmar
codziennie obiecuję sobie, że to koniec i mi nie wychodzi w ogóle
myślałam, że sama się pozbieram ale nie umiem
o 8 rano jestem pełna optymizmu a o 10 już zaczynam jeść jak szalona
dziś na razie daję radę
ale co będzie za godzinę????
cóż jestem jedzenioholiczką
a przez te parę miesięcy byłam na odwyku
a teraz odbija palma..............
może dziś będzie pierwszy dzień nowego etapu
właściwie nie wiem po co to wszystko piszę bo to strasznie dołujące
stanęłam dziś na wagę
może to mi da do myślenia????
bo jak nie to - to nie wiem co
waga straszna 62,1
ale ciągle mam nadzieję na moje wymarzone 55
przecież to nie jest takie trudne do cholery
prawda boli ale może jest konstruktywna
i w ogóle szkoda tyle ciężkiej pracy, tego potu wylanego, tylu wyrzeczeń
prawda?
wiem, że tak
niech ktoś tylko to powie mojej drugiej ja (te j niegrzecznej)
do później
c.
-
czeć
dzis nastrój lepszy
wczoraj było troszke lepiej niż ostatnio ale jeszcze nie idealnie
może dzi
najbardziej deprymuje mnie fakt, że za tydzień więta
a ja zamiast cieszyć się jak co roku mylę tylko obsesyjnie o tym, że znowu będzie fura jedzenia i pewnie przybędzie mnie ze 2 kilo (albo wicej)
to chore
ale ja po prostu jestem chora na tym tle
w domu internet mi szwankuje (nie wiem co jest ale mam sraqszne problemy, żeby wejć na jakškolwiek stronę)
jak mi sie uda do wieczorkiem zdam relację
pozdrawiam
c.
-
hej
nareszcie mam dobry humor i chęc do diety wróciła
a to dlatego, że dziś mi się udało na 100 % z jedzeniem
3 kawy 150
jogurt 150
zupka ogórkowa 70
sałatka z piersią 420
2 mandarynki 80
red bull 110
razem 980
nawet nie wiecie jak się cieszę, że dziś słodycze nie robią na mnie wrażenia :lol:
może jednak uda mi się wygrać z sobą?
jestem pełna optymizmu i z tą myślą dziś będę spała
pozdrawiam
c.
-
http://i9.tinypic.com/6tw456t.gif
Ty jestes dzielna kobitka i trzymasz się super fajowo w swoim postanowieniu zrzucenia wagi i dlatego wierzę że Ci sie uda, nawet jeżeli organizm chwilowo sie zbuntował.
buźki
-
Strrrrasznie się cieszę, ze idzie ku dobremu :!: I trzymam mocno zaciśnięte palce, żebyś mogła być z siebie zadowolona :!: :P
Ciekawa jestem, jak tam Twoje dziewczynki :?: Pisałaś o tym, ze tez musisz pilnowac wage, chyba starszej córci. Jak idzie :?: Bardzo mnie to ciekawi, bo moja córa teraz przez jakiś czas będzie na sterydach niestety :? I już obserwuję u niej ogromny apetyt. No i boję się, zeby sie z niej pączuś nie zrobił, bo potem będzie miała takie problemy ze sobą, jak mama :?
Miłego dnia :D
-
hej
dzi też na razie jest ok
chyba naprawdę wracam do rytmu
Agu - co do mojej córki to ona wcišż ma problemy z wagš
niestety na razie nie udaje nam sie nad tym zapanować mimo, że Ela ma dużo ruchu i wcale nie je dużo (ten typ tak ma) a ma ona dopiero 8 lat więc poważne odchudzanie musi poczekać aż troszkę doronie
po prostu staram się aby nie jadła zbyt dużo słodyczy i pilnuję żeby cišgle sie ruszała
to tyle na teraz
pozdr.
c.