-
Dzień dobry :D
Wpadam życzyć miłego dnia :D
I takie mam pytanko - Ty już chyba długo na 1000kcal jesteś,prawda :?: Tak się pytam, bo ja na 1000 nie daję rady.. osłabienia, brak chęci do zycia itd. Może Twój brak sily też z tym związany :?: To takie luźne przypuszczenie, bo przecież Twojego organizmu nie znam :wink:
Miłego dnia :D
-
Witam Carrol milego dnia zycze i duzo sily i energii:) i usmiechu zreszta tez:D
a wogole jak wczoraj bylam na silowni to w tv na mojej sali byl pudzian i jakos tak odruchowo mi sie przypomnialo o tym ,ze moze by mi sie przydal jako trener :D i pokazal sie na silowni :D to bylo prawie niemalze objawienie:D
-
Objawienie Pudziana, hehehe :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Wrotkfa Ty uważaj, najpierw w tv, potem Ci się przyśni a w końcu przy okazji wielkanocnych porządków zobaczysz go na szybie w pokoju albo co ;) ;) ;)
Miłego dnia Karolinko :)
-
Słonko, zgadzam się z Agą :) osłabienie moze wynikać z liczby kalorii na Twojej diecie... po prostu TWój organizm może czuć się wyczerpany... była zima... mało witamin... i takie obniżenie energetyczne... do tego masa ruchu i stad to osłabienie - tak mi się wydaje :)
A dziewczyny, łąpią juz coś z tego jeżdżenia na rowerkach :?: Mamusia daje radę, więc na pewno :!:
Trzymaj się :!: :) MIęłgo dnia :D
-
Hahaha Rejazz kto wie moze jak bede myc okna na swieta i zostanie plama po plynie to akutar ona ulozy sie w ksztalt bicepsa i wtedy bede wiedziec jakie jest moje zyciowe powolanie- byc STRONGWOMENKA! HAHAHHA
carrol sorry ,ze u Ciebie w dzienniczku takie glupoty piszemy ,ale mam nadizeje ,ze sie nie obrazisz?? a moze Ty tez dostaniesz objawienia w czasie nauki jazdy i raczki przestana bolec:)
-
czeć kobietki
Wy tu gadu gadu a ja ciężko pracuję (jak w kamieniołomach tylko umysłem)
Dzi mam za sobš:
2 x kawa 120
jogurt 90
3 wafle ryżowe 110
barszczyk czerwony 60
a przede mnš sałatka z makrelš z puszki (niestety nie miałam tuńczyka a strasznš chęciš zapałałam do rybki - tylko nie mam pojęcia ile taka makrela w oleju ma kalorii) na oko 450
red bull 150
potem nie wiem
no dobra muszę Wam poodpowiadać bo widzę spisek przeciwko mnie jaki chyba....
na poczštek dziękuję Marti za kawkę - liczna i mniamuna musi być (a zdjęcia kawy działajš na mnie jak sama kawa - rewelacyjnie)
Agu jestem na 1000 (raczej plus jak minus 200) od 17 stycznia. Poczštki były trudne ale teraz właciwie mój organizm ssię przyzwyczaił i po prostu nie prosi o więcej. Wierzcie mi jak tylko czuję burczenie w brzuchu natychmiast co zjadam (no chyba, że jest 23 więc oblizuję się tylko i idę spać, żeby nie kusić losu). A brak sił raczej jest z cišgłego niewyspania. Codziennie wstaję o 5.50 (czasem 5.30) a kładę się spać mniej więcej między 23-24. 8 lub 9 godzin spędzam w pracy (+ 2 godz. na dojazdy bo trzeba porozwozić dziewczyny do przedszkola i do szkoły a potem odebrać - no chyba, że odbiorš je moi rodzice ale wtedy od nich trzeba je zabrać i do domu. W domku rednio jestemy między 18.30 - 19.30. Do 20.30 odrabiamy lekcję no chyba, że ich nie ma (a czasem się tak zdarza) więc sie bawimy. O 21 z minutami moje dziewczyny odpływajš a ja lecę do komputera popisać tutaj a potem pranie, prasowanie, przygotowanie jedzonka na dzień następny.
TO nie jedzenia mi trzeba więcej tylko dłużej doby po prostu.
Za to weekendy sš cudowne. pię dłużej i mam całe dnie dla dziewczyn i Marcina. I dlatego włanie nienawidzę poniedziałków bo kończš mojš sielankę.
Weronko - dzięki, przyda się. A już mylałam, że jak zobaczyła na ekranie Pudziana to przypomniałam Ci sie ja. :lol:
Rejazz - no faktycznie niedługo będzie półmetek.
Dotko przeczytaj to co napisałam Agnieszce to może zrozumiesz....
pozdrawiam Was kochane
c.
-
Wiesz, to ja się już wcale nie dziwię :!: Tak mało śpisz :shock: :shock: :shock: Ja jak przez 3 dni nie prześpię bitych 7 godzin to dętka jestem :!: A jakbym tak dłużej ciągnęła, to bym się chyba jakiejś choroby nabawiła :roll: :wink: :wink: :wink:
A jak ktoś by mi pozwolił 9 godzin spać dzien w dzień to wcale nie było by dla mnie za dużo :wink: :lol:
Też wstaję o tej godzinie co Ty, ale za to przed 22.00 już w łóżku jestem i żadne sprzątanie czy pranie nie jest mnie w stanie od tego odwieźć :lol:
Ale jeszcze jedno Ci powiem, nawet gdybym taka zabiegana była jak Ty to na jedzenie zawsze by czas się znalazł :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: Jakoś mój organizm do mniejszej ilości kalorii nijak się nie chce przyzwyczaić, za to do większej owszem, owszem :wink:
Nie traktuj tej mojej gadaniny jako krytyki, jak coś tam czasem pomarudzę to z troski i chęci pomocy...
Uściski :D
-
Mało śpisz :shock: Bardzo mało.... :shock: Moze warto wyznaczyć sobie dwa dni, kiedy sobie pozwolisz na coś takiego, ale cały bity tydzień :?:
Ja tak, jak Aga, owszem wstaję wczesniej, bo mały wstaje, ale idę spac wcześniej, tak ok. 22.00 :) nie później...
Ale życze Ci tylko wyspania, bo to z tego powodu jesteś wyczerpana :)
Powodzenia :D
-
hej
no widzisz kobietko jak ładnie mnie przegoniłas ?! :)
gratulacje dla Ciebie http://i12.tinypic.com/40f8w48.gif
ja niestety nie moge już schudnąć..... i nie wiem co jest powodem :?
mam nadzieję, że waga w końcu zacznie spadać
pozdrawiam słonecznie
-
hej hej
mam dziś strasznego doła
może dlatego tak na Was naskoczyłam...przepraszam
ale dziś zwolniono moją najlepszą koleżankę z pracy, z którą w jednym pokoju byłam 5 lat
nie mogę się po prostu otrząsnąć
tak mi jej szkoda :(
no i okoliczności były bardzo przykre
i chyba troszkę ten stres zajadłam(przejadłam) bo było jeszcze 5 kawałków czekolady
kanapeczka (z białego pieczywa z serem i szynką) i pół actimelka
dlatego szkoda nawet liczyc kalorie
muszę kończyć\
c.