wpadam sie zameldowac ,ze wrocilam :)
Wersja do druku
wpadam sie zameldowac ,ze wrocilam :)
wpadlam zycyzc udanego i slonecznego poczatku tygodnia;*
Kochana Madziu, cieszę się bardzo, że poszłaś do lekarza :D :D
Bardzo Ci chciałam to napisać od razu, jak się tylko dowiedziałam, ale miałam zablokowane konto i nie mogłam :?
Ja przez 2 lata leczyłam się z depresji i brałam Efectin ER, był drogi, ale bardzo skuteczny, zostałam wyleczona i mam się dobrze :P :P
Od czasu do czasu chodzę sobie na kontrolę do lekarza (Poradnia Leczenia Zaburzeń Snu, bo tam wykryto moją depresję) i czuję się świetnie :)
Depresja to okrutna choroba, ale leczona - w pełni wyleczalna :mrgreen:
Życzę Ci dużo zdrówka i powodzenia w trakcie kuracji :!:
.... a zdjęcie bombowe :D Bardzo jesteś zdolna, wow :D
Kasiu, biorę ten sam lek co Ty! Dwa pierwsze dni były ok, wręcz bardzo pozytywne jak na mnie (to chyba taka autosugestia albo sama świadomość, że zrobiłam coś w tym kierunku). A dzisiaj z rana chciałam poćwiczyć i po 20 minutach zrobiło mi się słabo i czułam drętwienie w nogach.. Położyłam się i przeszło po jakimś czasie, ale teraz mam gorączkę 37,7. Tych zapowiadanych możliwych skutków ubocznych jest w ulotce całe mnóstwo i lekarz ostrzegał, że pierwszy tydzień może nie być łatwy, więc próbuję przeczekać..
Ale jakoś tak nieładnie jem... :roll:
Wstaję bez problemu rano a mimo to i mimo okropnego ziewania wieczorem nie chce mi się spać i przewracam się w łóżku do trzeciej nad ranem.
Z innych wiadomości - psychiatra polecił mi, żebym jednak poszła do endokrynologa. Próbowałam się dzisiaj u siebie zapisać, ale dowiedziałam się, że nie ma wolnych terminów w tym roku - bardzo zabawne, co nie? :) Za namową Olinki zadzwoniłam do Szpitala Bielańskiego i tam udało mi się zapisać na..... 13 grudnia :roll: Ale potem zadzwoniłam do jeszcze jednej kliniki na którą Olinka mi dała namiary i ku mojemu zaskoczeniu mam wizytę na początku lipca :) Jutro idę na badanie krwi i zapisać się na usg tarczycy. Niestety muszę zrobić płatne, bo byłam na wizycie prywatnej jak dostałam skierowanie, mam nadzieję że to nie jest bardzo drogie :roll: :?
Na wadze od czterech dni w kółko 70 kg, nie objadam się ale też nie jem mało, więc nie ma się czemu dziwić. Może jutro będę się lepiej czuła i już nie zawalę diety. Bo dzisiaj ledwo zeszłam o własnych siłach z orbitreka i położyłam się na podłodze bo było mi gorąco. Zawołałam mamę i... poprosiłam, żeby mi przyniosła lody :? :?
Dziękuję dziewczynki, że jesteście ze mną mimo tego że ostatnio do was nie zaglądałam..
Rejazz, jesli Kasi ten lek pomógl, to tobie też na pewno pomoże :wink: bierz go tylko ładnie i nie przejmuj sie spadkiem formy, skoro wiesz, ze tak moze być. Wierze, ze dasz rade i wytrzymasz ten ciezki tydzien :!:
No proszę - co za zbieg okoliczności :D
To bardzo dobry i skuteczny lek, nie zrażaj się proszę skutkami ubocznymi, miną na pewno!
Po tygodniu-maksymalnie dwóch poczujesz dużą poprawę, te nieprzyjemne skutki uboczne miną :D
Ja przez pierwszy tydzień nie miałam się siły ruszać!!!
Po zażyciu leku - brałam go przez całą kurację NA NOC (czy Ty też?) - mąż pomagał mi wstawać z fotela i prawie niósł mnie do łóżka, tak byłam słaba.
Miałam też silne zawroty głowy - ale to minie!!!! Nie można się zrażać! Czasami żeby było lepiej, musi być na początku gorzej :wink:
Z endokrynologiem i tarczycą miałam tak, jak i Ty - kiedy zachorowałam i zadzwoniłam w grudniu 2004 do 2 przychodni przyszpitalnych, dostałam termin na kwiecień i maj 2005 :!: a potrzebowałam natychmiastowej pomocy, bo miałam silną nadczynność zagrażającą bardzo mocno mojego organizmowi!
Poszłam więc prywatnie do tyreologa, który okazał się przy okazji lekarzem w Katedrze Endokrynologii w szpitalu na Banacha i w ten sposób dostałam się do szpitala ..... O nic nie prosiłam, sam zaproponował. Okazał się bardzo dobrym lekarzem i tak trafiłam na leczenie i na jod radioaktywny i tak się niestety zaczęła moja wątpliwa przygoda z chorą tarczycą :(
USG tarczycy kosztuje gdzieś w granicach 70-80 zł, tak mi się wydaje, chyba nie więcej ...
Madziu, trzymam kciuki za Twój nastrój i postępy w samopoczuciu :D :D
Zrobiłaś już pierwszy i najważniejszy krok :wink:
Rejazz, przykro ze sa takie skutki uboczne, ale skoro doswiadczona Kasia pisze, ze to minie, to minie na pewno. Trudno, warto sie chyba przemeczyc przez tydzien dwa, nawet zawalajac troche diete, zeby potem czuc sie lepiej :) Jak juz wyjdziesz na prosta z samopoczuciem, to i odchuidzanie latwiej pojdzie, prawda? :)
buziaczek na pogodny dzionek;*
Rejazzku ,wytrzymasz ten ciezki tydzien a pozniej moze byc juz tylko lepiej:) napewno ,wierze w to bardzo i tak jak juz pisalam ,jestem z Ciebie dumna ,ze zrobilas ten pierwszy krok ,bo napewno wymagalo to odwagi:)
Pozdrawiam i zycze milego dnia :))
Spokojnego dnia życzę :P
Pozdrawiam :D