Glonów nigdy nie jadłam i chyba bym nie zaryzykowała :wink: :lol:
Za to sok z aloesu piłam, i dobry i drogi :lol: :lol:
Wersja do druku
Glonów nigdy nie jadłam i chyba bym nie zaryzykowała :wink: :lol:
Za to sok z aloesu piłam, i dobry i drogi :lol: :lol:
Aaaaa glony to tez superpokarm :D:D:D:D:D hahaha dobra spadam od kompa :D
Ale tu się dzieje ;-)
Klajdusiu - piękne podanie, możesz je pisać zawodowo 8)
A od jedzenia tego superpokarmu to można się stać superbohaterką :lol: ???
Od superpokarmu ma się superfigurę, superkondycję i jest się w ogóle superwoman 8)
http://img99.imageshack.us/img99/5523/superwomanzb0.jpg
:lol: :lol: :lol:
Fiu, fiu :) Ja glony jadam np w sushi :P
Odważne jesteście - ja jak coś nieładnie wygląda to mi nie smakuje choćby było dobre :wink: :lol: takie głupie myślenie mam i już... więc gratuluję odwagi :)
a ja wlasnie obczailam ,ze mam pieczywko ryzowe z algami :D heh wezme dzisiaj na kurs:D
ta pani miazdzy (szczegolnie buty) :D
a ja slyszalam ,ze jak sie je glony to skrzela rosna i blony miedzy palcami (taki zart )
Podanie Klaudii wydrukuj i powieś w widocznym miejscu :) :) :) Mam nadzieję , że choć trochę poprawił Ci się nastrój , nie wiem jak u Ciebie ale u mnie już się słonko przebija :) :) :) A na basen nie zaspałam ale teraz się chyba zdrzemnę , bo ziewam okrutnie :lol: :lol: :lol:
Co jak co ale dietkowac na samej zieleninie nie mam zamiaru :lol: .Ponadtwo jestem ciekawa jak smakuja glony...Rejazzku,daj znac, jak zjesz.Pewnie rowneiz smierdza...
Soja i fasola mung sa pyyyyyyyyyyyyyyszne.Polecam.Tylko przepukuj czesto to nie beda tak smierdziec.
Czytam że dominują zielone tematy :lol:
Ja ogólnie kiedyś byłam antyzielona na wzór moich braci, również krzyczałam że nie jestem królik żeby zielsko jeść.
Ale teraz już się przeprosiłam z sałatą, kapustą itd.
Glonów niestety nie próbowałam- a chętnie bym to zrobiła. Wierzę że będę miała jeszcze okazję.
To tyle.... idę spać bo oczy mi się zamykają (z resztą jak już od kilku tygodni non stop, kiedy to si wreszcie skończy?
Pozdrówka 4 @ll
Notta