Wersja do druku
ooo widze Rejazz, ze coraz bardziej gotowa na wyjazd :) super Cie widziec taka zadowolona i pelna zapalu :D
takich ksiazek jest mnostwo ale dobrze, ze powstaja bo znam wiele dziewczyn ktore odchudzaja sie tak, ze np jedza tylko 1 posilek :roll: pewnie dlatego ze nie znaja naszego forum :roll: mam nadzieje, ze cwiczenia z ksiazki lub orbiterek beda codziennie :D
Hejka Rejazz,
Dziekuje za pomoc z tickerkiem. Fakt, że sam tickerek jako tickerek mnie nie zachwyca- ale to tylko z mojej winy :oops: Ale juz sie biore za siebie.
Co do wyjazdu- ja jestem na obczyznie i nie żałuje. Dorosłam, wcale nie jest mi łatwo w pewnych sprawach- również borykam się z barierą jezykową itd. Ale kocham i jestem kochana i to jest najważniejsze. :D
Pozdrówki
No pewnie, ze fajnie jest wlasne fundamenty budowac :) :) Ja akurat jestem Gosia-Samosia i chcialam jak najszybciej sie usamodzielnic. Juz od 1 roku studiow wynioslam sie z domu, nie chcialam od rodzicow kasy, poszlam do pracy itd :wink: :wink: :wink: I sie ciesze, bo szybciej sie czlowiek uczy zycia :roll: Dobrze jest jednak miec swiadomosc, ze ma sie na kogo zawsze liczyc :D
Rejazz - a kiedy maja byc "wyniki", tzn wiesci, czy Cie przjeli? :roll: :roll: :roll: :roll: ( tzn ZE CIE PRZYJELI 8) 8) 8) )
Padam na pysk od tego upału, chociaż jak przed chwilą wracałyśmy z Młodą z kina to wiał dość przyjemny wiaterek... a w kinie wręcz zmarzłam :shock: :shock: :shock: Byłyśmy na "Na fali" - super bajka :D :D :D Szkoda, że wizyty w kinie są takie kosztowne (zwłaszcza te spontaniczne gdy trzeba kupić coś do picia i jedzenia :roll: :roll:) bo mogłabym chodzić codziennie!
Dzisiejsze jedzenie znów dalekie od perfekcji, ale jeszcze dwa dni i wracam na swoje śmieci:
- płatki z mlekiem (350)
- duuuże jabłko (120)
- 2 wafle ryżowe z czekoladą (więcej już nie mam!!!) (150)
- mały corny kokosowy (100)
- kolejna porcja płatków z mlekiem (350)
- kilka paluszków :oops: (50)
- popcorn i cola... zwykła!!!! fuuu (500?)
Razem: 1620 :roll: :roll: :roll: No coś nie najładniej, ale już jest lepiej niż było, nie poddam się i przestawię się na zdrowe odżywianie ostatecznie. Warzyw mi się chce! Owoców! I włoskiego pysznego jedzonka.... mozzarella, szynka parmeńska, rukola, do tego awokado i jakiś lajtowy soczek... mmmm marzenie! :roll: :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
A co do studiów, to nie wiem właśnie jak z nimi będzie - na stronie www jest napisane, żeby nie próbować się dowiadywać prędzej niż po miesiącu po złożeniu dokumentów co do przyjęcia, ale z drugiej strony składałam je w dodatkowym terminie (oczywiście kosztować mnie to będzie 25 jurków), więc może nie będzie trzeba aż tak długo czekać...? Ale jestem dobrej myśli, informatyka nie jest jakoś bardzo oblegana a oceny na świadectwie miałam ładne a i Sprachdiplom odpowiedni, żeby uniknąć dodatkowych egzaminów :]
Zdecydowałam się, że nawet jeśli nie dostanę się na studia to i tak spróbuję sił i postaram się znaleźć w Berlinie pracę. Po prostu chcę być szczęśliwa z moim ukochanym, ale nie chcę też być pasożytem ani przymierać nudą w domu, pałam żądzą działania 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol:
Młoda dzisiaj przywiozła ze sobą przypadkiem (hehe, zabawny przypadek) gruby sennik :D No i mi się wczoraj śniły strome schody i w tym senniku stoi, że to oznacza, że przede mną trudna do podjęcia decyzja i bardzo istotna dla dalszych losów, ale że już ja sama wiem, co zadecydować :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Zabawne :lol:
Aha, a moje tamagotchi urodziło mi dziś dziecko jak byłam w pracy :lol: :lol: :lol:
I musiałam cztery razy chodzić do toalety bo wstydziłam się wyciągać ten pipczący wynalazek przy moim szefie tylko po to żeby sprzątnąć kupę po 'bobasie'. Hm, chyba za bardzo się wczuwam :roll: :wink: :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Gratulacje noworodka :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: To teraz bedziesz miala dopiero nieprzespane noce :wink: :wink: :wink: :wink: i pieluchy :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
:lol: To jest dobre! Wlasnego dziecka sie przed szefem wstydzisz? ;) 8)
moze nie bedzie tak sie jak Tag pisze. przeciez dziecko szybko urosnie no nie? ;):)
No i znów mam dziewczynkę, muszę jej wymyśleć jakieś ładne imię... poprzednia była Katie na cześć Katie Melua, a że jestem ograniczona do pięciu liter to może teraz... Norah? :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8) 8) 8)
Powoli dochodzę do siebie po niezbyt długim śnie. Na śniadanko były płatki z mlekiem, Młodą też trzymam w ryzach bo jej brzuch rośnie :lol: :lol: Bierzemy sobie na drogę po batoniku Fitness i idziemy w miasto - najpierw do teatru po bilety (chcę zabrać ze sobą brata i bratową na Koty w zamian za gościnę :D), potem do księgarni po książki dla Andiego coby mu zawieźć przy najbliższej okazji a potem szukać dla Zuzy ładnego plecaka do szkoły... może i mi coś fajnego wpadnie? :lol: :lol: Tydzień temu przyszła w końcu do mnie wypłata, spłaciłam długi, ale jeszcze trochę zostało, więc muszę sobie kupić coś ładnego :P
Obym dziś już ładniej jadła... :roll:
Niech moc bedzie z Toba 8) 8) 8) :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: Rejazz, a Twoj mily dogada sie po polsku? :roll: :roll: :roll: :roll:Cytat:
Zamieszczone przez rejazz
No i podpisuje sie pod Ziutka: zeby sie wlasnych dzieci wstydzic :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: To masz juz dwie dziewczynki?
Na razie przetrwałam, ale przede mną jeszcze jedna wizyta w sklepie..... z jedzeniem :twisted: :twisted: :twisted: Dam radę! ;)
A mój luby po polsku perfekt, jedynie niektórych słów nie kojarzy albo nie pamięta i ma dużo frajdy jak je poznaje na nowo :wink: :wink: :wink: Najbardziej lubi słowa typu obibok, niedojda, farmazon, badziewny, obwieś i tym podobne ;) Od jakiegoś czasu mamy też fazę na nadużywanie przyimków, zaimków i spójników. Na początku to Andie mnie przedrzeźniał, a teraz sam co drugie zdanie zaczyna od 'i oraz albowiem' :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Przy ostatnim pobycie w Polsce naoglądał się wiadomości i teraz mówi do mnie 'mój Ty mały Giertyszku' :roll: :roll: :wink: :wink: :wink: :wink: Albo 'Lepperku Ty mój ukochany' :lol: :lol: :lol: :lol: No i jeszcze 'nie bądź Gieremek' :D :D :D :D :D Sami nie do końca wiemy o co nam chodzi, ale zabawne to jest.
O właśnie, ostatnio też Andie na wszystko mówi, że ZABAWNE :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
On miał 16 lat jak wyjechał z Polski, więc już nawet do liceum tutaj chodził. Niemieckiego nie znał ni w ząb ale był dzielny, pilny i przetrwał to chyba i ja przy jego boku mam szanse 8) 8) :lol: :lol:
A moje tama-dzieci na razie egzystują razem w wersji mama+córeczka ale chyba po jakimś czasie mama znika... toć muszę drugą córę ochrzcić!!! Czy to już moja wnuczka w takim razie, hmmm :roll: :roll: :roll: Poddaję się :P