Och... Ale fajnie, że jesteś z powrotem...
Witaj w domu, Rejazz. Tęskniłyśmy...
Wersja do druku
Och... Ale fajnie, że jesteś z powrotem...
Witaj w domu, Rejazz. Tęskniłyśmy...
Mój pierwszy dzień wyglądał więc tak:
- razowa bułeczka, pół z wędliną, pół z dżemem, kawa z mlekiem (265)
- gorący kubek pieczarkowy (92)
- gotowany kalafior (84)
- płatki nestle fitness jogurtowe (239)
- kluski na mleku (319)
razem: 997, B/T/W: 46/16/176
Ciekawe, jaka jutro będzie waga, ale nie liczę na nic pozytywnego, bo od 3 dni nie byłam w wc :roll: :roll:
A jak życie... ogólnie dobrze, chociaż mam wrażenie, że depresja jakby mi wraca mimo leków... ale sama nie wiem, co o tym myśleć. Może to przez to, że znów moja praca się tak odciąga w czasie, mam do tego pecha. Niby już zdecydowałam się na tą rodzinę (a oni na mnie) pod koniec grudnia, ale w styczniu dzieci i ojciec ciągle chorowały i byłam tam tylko dwa razy i zarobiłam całe... 15 euro :|
Teraz idę w czwartek i mam nadzieję że faktycznie pójdę i nie odwołają znowu spotkania... Ale ogólnie mam siedzieć z dzieciakami tylko 2 dni w tygodniu, może po sesji poszukam jeszcze jakiejś rodzinki, ale teraz boję się, że się czasowo nie wyrobię.
No i to chyba tyle... zbieram się do łóżka poczytać, dzięki dziewczyny że jesteście ze mną :*
Hej
musimy trzymać się razem bo przepadniemy Madziu
ja bez Waszego wsparcia nie dałabym rady
mimo fatalnej pogody miłego dietkowego dnia Ci życzę
c.
100% diety w diecie
hej Rejazz :)
nie myśl o depresji! jak to się mówi nie wywołuj wilka z lasu!!
dieta piękna ;) ale ja tam nie wiem czy zjadłabym makaron z mlekiem :roll: :lol: :lol: :lol:
BARDZO CIEPLUTKO CIE SCISKAM W TEN U MNIE DESZCZOWY DZIONEK :)
A NA ZPARCIA POLECAM CZERWONĄ HERBATĘ. PIJĘ JA REGULLARNIE I OD TEGO CZASU WOGULE NIE MAM PROBLEMU Z PÓCIEM DO TOALETY. ALE TROCHE OSZUKUJE NA SMAKU I PIJE CZERWONE...OWOCOWE NP. TRUSKAWKI W SMIETANIE :)
TRZYMAJ SIE
Ze mnie to straszny leniwiec i nawet wody na herbatę nie chce mi się zagotować :shock: :shock: :shock: Muszę nad tym popracować, bo mamy pełną szufladę przeróżnych herbat i trzeba je kiedyś spożyć i w ogóle wypróbować, które są dobre a które możemy oddać rodzicom Andiego, bo na co nam niedobre :P :P :lol: :lol: :lol: :lol:
A kluski na mleku... to taka gotowa potrafa od Dr Oetkera bodajże, tzn. mleko gotuję sama i dosypuję z torebki makaron z proszkiem waniliowym... Smakuje nawet dobrze, ale też za często bym nie dała rady jeść :)
Dzisiaj na wadze kilogram więcej niż wczoraj, pozostawię to bez komentarza bo na szczęście wiem, że byłam grzeczna i że ćwiczyłam i mam wagę głęboko w czterech literach. Jutro będzie lepiej :D :D
Na dzisiejszy dzień też mam dużo zajęć w planach, więc nie mogę siedzieć tyle przed komputerem... Ustaliłam z A., że każdego dnia spisuję na kartce co chcę/powinnam/muszę zrobić i on mnie potem wieczorem z tego rozlicza..... :lol: :lol: Taka metoda na mnie działa, bo wstyd mi np. napisać, że mam zrobić porządek na biurku a potem przez tydzień się spowiadać z tego, że jeszcze mi się nie udało ;) ;) ;)
Miłego popołudnia, kochane a ja wracam do nauki... potem orbitrek i obiadek a potem zobaczymy :)
A jeszcze chciałam wam dwie rzeczy pokazać.
Po pierwsze mój wykresik wagi ze stycznia.... zielona linia to zamierzany spadek wagi, pomarańczowa to to, co się ze mną aktualnie dzieje ;-)
http://farm3.static.flickr.com/2115/...cce20ac344.jpg
I jeszcze zdjęcie, które ostatnio zrobiłam :)
http://farm3.static.flickr.com/2172/...6548a625f3.jpg
Tak tak, to znowu ja :D
Co prawda jeszcze nie zjadłam kolacji, ale czeka gotowa w lodówce, żeby zjeść ją razem z Andiem jak wróci z pracy. Jemu zrobiłam calzone, to i ja muszę mieć coś do pochrupania w tym czasie bo pewno przy okazji pooglądamy coś w tv ;) Ale zadowolę się sałatką z tuńczykiem :)
Więc dzisiaj było tak:
- czerwony pomidorowy chleb własnej roboty z wędliną i kromka chrupkiego z dżemem (319)
- obstgarten, kromka chleba (231)
- płatki fitness jogurtowe z mlekiem (223)
- sałatka z tuńczykiem (236)
razem: 1009 kcal, B/T/W: 71/17/146
Orbi też był: 32 min., 9,68 km.
Piecze się chlebek na jutro, tym razem będzie bardziej na słodko, ze śliwkami.. powinien być jeszcze z makiem, ale nie mamy chyba w domu (a przynajmniej nie mogłam znaleźć) - zobaczymy, czy wyjdzie smaczny, na razie jest na etapie rośnięcia, a co z niego wyszło dowiem się za 1,5h :)
no jakby sie zastanowic, to bardzo dosłowna jesteś :D:D:D:D:D:DCytat:
Zamieszczone przez rejazz
trzymaj sie i ta lista do zrobienia
jest fajna i moze skuteczna nawet :)
LOL :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
U mnie to siedzi raczej w sześciu brzusznych literach i nie głęboko tylko w postaci falującego FAŁDUJUDU :wink: :wink: :wink: :lol: :lol: Ale i z tych czterech liter conajmniej z jedną literę przydałoby się usunąć ;-)