Rejazz ja wróciłam, a Ty gdzie się podziałaś??
Wersja do druku
Rejazz ja wróciłam, a Ty gdzie się podziałaś??
http://www.bradfitzpatrick.com/store...un-cartoon.jpg
DUŻO SŁONECZKA W TEN CUDNY CZWARTEK :)
http://www.strykowski.net/fotografia...nkila_1754.jpg
BUZIAKI NA TEN WSPANIALE ZAPOWIADAJĄCY SIĘ WEEKEND
http://very-bored.com/pics2/cuteanim...-animals-1.JPG
WSPANIAŁEJ SOBOTY :)
http://galeriakot.pl/images/puzzlepies2.jpg
ODPRĘŻAJĄCEJ NIEDZIELI
Rejj gdzie zes sie znowu podziala? szlajasz sie po tym Berlinie i nic nie piszesz :( :roll:
http://img221.imageshack.us/img221/9...ylkamidil7.jpg
BUZIAKI NA NOWY TYDZIEŃ, OBY BYŁ FIT :)
http://www.codeguru.pl/data/Users/17263/lime-wu-256.jpg
UDANEGO WTORKU :)
Jestem, jestem!
Dopiero w piątek wieczorem wróciłam do Berlina... a w sobotę z samego rańca miałam mój pierwszy egzamin. Teraz trzy tygodnie przerwy i dopiero kolejny, więc nie mam wymówek i muszę zadbać o siebie. Zwłaszcza że na wadze widziałam ostatnio już nawet 73-74 kg.. :oops: :oops: :oops:
Dzisiaj z Andiem szukaliśmy odpowiedniej kary-motywacji dla mnie. I wymyśliliśmy. Finansową ;) Po pierwsze, jak trzymam dietę w okolicy 1000 kcal to Andie dokłada 5 euro do naszej zakupowej puli. Jak nie trzymam, to ja dokładam. Dla niego nie jest to żaden wydatek a i tak to on finansuje nasze odżywianie jak do tej pory, ja rzadko kiedy płacę za jedzenie ze swojej kieszeni... a dla mnie 5 euro to dużo, tyle zarabiam na godzinę i w sumie nie jest tak lekko i przyjemnie upilnować dwoje cudzych dzieci :roll: :roll: To motywacja finansowa numer jeden. Numer dwa jest mniej kosztowny - każde z nas jeśli nie poćwiczy danego dnia min. 10 minut na orbitreku czy w jakikolwiek inny sposób lub ew. nie pospaceruje intensywnie godzinę, to wrzuca do skarbonki 1 euro ;) No i za te eura będziemy sobie kupować od czasu do czasu coś do poczytania :P
Wiem, bardzo materialnie teraz ta moja dieta brzmi, ale lepszy rydz niż nic ;) Jeśli poskutkuje, to czemu nie? ;) :lol: :lol: :lol: :lol: 8) 8) 8)
A co poza tym... chyba nic nowego do opowiadania.. Mam jeszcze jedną motywację do odchudzania, wesele brata 26.07, też zostało raptem 5 miesięcy żeby zrobić coś ze sobą i czuć się w końcu na weselu w miarę przyjemnie i swobodnie.
Muszę tu koniecznie zajrzeć wieczorem i napisać co zjadłam. Muszę. Obiecuję, że zajrzę - trzymajcie mnie za słowo, pliz. Buziaki.
czesc! trzymam za słowo!
:)
i miło Cie widzieć