Hmm.... Nie ma Cię :(
Może odsypiasz....
No to czekam dalej :D
:*
Wersja do druku
Hmm.... Nie ma Cię :(
Może odsypiasz....
No to czekam dalej :D
:*
MY TEŻ KRZYCZYMY TAK TRZYMAĆ I DALEJ DO PRZODU :) DO UPRAGNIONYCH EFEKTÓW :)
POZDRAWIAM I OBY PODRÓŻ MINEŁA W EXPRESSOWYM TEMPIE :)
No to witam w domu moje kochane :wink: :wink: :wink: Nie powiem, żeby mnie ten powrót do szarej codzienności jakoś szczególnie ucieszył... ale tęskniłam za wami i za liczeniem kalorii 8) 8) :lol: :lol: Dzisiaj jeszcze było 'wolne' ale od jutra wracam pełną parą, muszę tylko sobie jakiś sensowny plan opracować :)
A jak było? No co tu dużo opowiadać, po prostu cudownie!!! W piątek nieco deszczowo, ale w weekend pogoda była super, spędziliśmy całe dnie na mieście, trochę pozwiedzaliśmy, robiliśmy też zakupy (była akurat noc zakupów i sklepy wyjątkowo były czynne w sobotę do 24, normalnie są tylko do 20). Nie poszliśmy do kina na Fast food nation, tylko obejrzeliśmy ten film w domu... i bardzo dobrze zrobiliśmy, oceniliśmy go zgodnie na 5/10. Nijaki, raczej niesmaczny niż interesujący. Zwłaszcza rozczarowywuje po reklamach jakie można było zobaczyć.
Zrobiliśmy serek na zimno, który nie chciał stężeć mimo żelatyny ;) Oraz przeszłam samą siebie bo zrobiłam go z.... bezsmakową galaretką! Bo ja taka niezdarna czasem jestem i nie doczytałam, że niemieckie galaretki kupuje się nie wg smaków tylko wg kolorów, zależnie od zapotrzebowania. A smak trzeba wyprodukować samemu poprzez dodanie soku.. :P No cóż, przynajmniej skończyło się na jednym kawałku a jakby sernik był dobry to kto wie jak by było :P Ogólnie to jestem ciut za bardzo najedzona, to chyba wina ananasa - zjadłam przed chwilą połowę a to coś koło pół kilo :shock: :shock: :shock:
(tak przy okazji - panie kasjerki w Albercie są bardzo rozgarnięte, spytała się mnie dziś pani czy to jest kokos czy melon... :shock: :shock: jak można nie rozpoznać ananasa?!?!)
Zdjęć zrobiliśmy MNÓSTWO, chyba koło tysiąca, więc mogę was tu nękać przez kilka dni :D Są najróżniejsze, mniej i bardziej artystyczne... a Andiego nie mogę pokazać dopóki się nie zgodzi na to, wolę mu nie podpadać ;-) ;-) :lol:
Nie wiem co pokazywać... może na razie jeszcze kilka zdjęć ze słonecznej kuchennej serii :) :) :)
Na początek moja facjata (jak teraz schudłam na twarzy niby, to ciekawe jak ja wyglądałam 9 kilo temu :shock:)
http://farm1.static.flickr.com/176/4...0f8cf2a0d3.jpg
Potem moje ukochane espresso... mniam mniam :)
http://farm1.static.flickr.com/169/4...0576f56219.jpg
Spaghetti z nieco innego punktu widzenia :D
http://farm1.static.flickr.com/164/4...2d391b8d9c.jpg
No i moje wygłupy ;P Nie wyglądam tu zbyt ładnie, ale w końcu prezentuję 'biceps' ;-)
http://farm1.static.flickr.com/174/4...00ef16da8f.jpg
Heh, Kochana Rejazz znowu z nami :)
Zdęcia jak zwykle super - strasznie podoba mi się makaron, moze dlatego że zjadłabym spagetti :)
Cieszę się że tak cudownie spędziłaś ten weekend... Teraz bierzemy się do walki żebyś w maju była jeszcze szczuplejsza. Nie tylko dla siebie ale też dla twojego Adrew :D
Śpij słodziutko Kochana, musisz wypocząć po tych wszystkich emocjach, przeżyciach i podróży...
:* :* :*
POZDRAWIAM I CZEKAM NA ZDJĘĆ CIĄ DALSZY ŚLICZNY BICEPSIK BUZIA JAK MALOWANIE........UDANEGO TYGODNIA
hej
zdjęcia jak zawsze klasa
a szczególnie Ty, makaron i moja ulubiona kawka (chociaż wolę z mlekiem)
i zadowolona jesteś (tak ślicznie uśmiechnięta)
i katuj nas zdjęciami (przynajmniej mnie)
pozdrawiam
c.
Piękna dziewuszka z Ciebie i biceps też niczego sobie. I kilogramy w dół poszły, nic dziwnego, że Andy nazywa Cie chudziuszkiem :D
P.S Nie wiem jakim cudem można pomylić ananasa z melonem czy kokosem :shock: heheh
Piękne zdjęcia :) :) najbardziej mi się podoba to ,gdzie prezentujesz biceps :) Ten orbitrek rzeczywiście pomaga :shock: Ja na swój będę musiała jeszcze trochę poczekać ale już niedługo :) ja też czekam na następne zdjęcia z niecierpliwością no i bardzo się cieszę , że już jesteś :) :) :) I schudłaś nie tylko na twarzy - pamiętaj o tym , wyglądasz wspaniale :!: :!: :!:
No jasne, ze nas katuj zdjeciami :)
Skoro sklepy do polnocy to pewnie mnostwo rzeczy kupilas? ;)
Zazdroszcze tego weekendu chociaz moj nie byl zly :P :) hihi
A Andie nie chce pokazac swej buzki? :roll: :D
Podpisuje sie pod powyzszym KATUJ KATUJ:) makaron wyszedl bajerancki nie powiem :)
ciesze sie ,ze jestes juz stesknilam sie za Toba ,fajnie ,ze jestes zadowolona z wyjazdu mam nadzieje ,ze sie pozytywnie naladowalas i wystarczy az do nastepnego:)
to co walczymy dalej?? :)) i dobrze :)
pozdrawiam i dobrej nocki zycze :)