Super - spada :D:D
Ja jeżdzę na 2 :) i około 25-27 km na godzinę. Zmęczona bywam... po 45 min, i też pot się ze mnie leje
Wersja do druku
Super - spada :D:D
Ja jeżdzę na 2 :) i około 25-27 km na godzinę. Zmęczona bywam... po 45 min, i też pot się ze mnie leje
Monika, ja już tak długo jeżdżę, że nie jestem w stanie Ci wszystkiego opisać :lol: :lol: :lol:
Jak masz cierpliwość i czas :wink: to wejdź na mój wątek i poczytaj, zaczęłam 3 czerwca 2006, więc w okolicach tej daty można szukać, jest funkcja minus 100 stron, więc można znaleźć :lol: :lol: :lol: :lol:
Jeździłam różnie, na różnych obciążeniach, interwały robiłam nawet na 8 :D
Teraz to ja już pomału staram się wychodzić z tak intensywnego rowerkowania, bo już nie jest mi aż tak bardzo potrzebne, teraz się koncentruję nad mięśniami rąk i pleców i wciąż brzucha.
Teraz jeżdżę na 1, ale z prędkością 40-50 km/h, więc jadę 60 - 65 minut, ale w tym czasie pokonuję dystans 40-45 km, ostatnio 51,61 km przejechałam w 70 minut!!!
Puls wtedy mam w granicach 130-140.
Jestem spocona, ale zmęczona tak sobie, już się tak nie męczę, jak kiedyś :lol:
Witaj kochana, przeczyatłam cąły Twój wątek i musze przyznac, ze jestes dzielna :)
Pączki są beee, masz racje nie warto jesć jak tyle pracy kosztuje zrzucenie kazdego kilograma, pzoa tym u mnie tak jak i u ciebie, nie skonczyłoby się an jednym :roll:
W ogóle to obejrzałam twoje zdjecia i musze przyznać, ze bardzo dobrze wygladasz:)) zwłaszcza z boku taka szczulutka ja to mam takie wałki tłuszczu,ze makabra, ehh przymierzam sie do trzeciego podejścia z Weiderkiem,ale to naprawde niełatwe cwiczenia, chociaż efekty są!!
swoim facetem absolutnie się nie przjemuj, zreszta ja mam podobnie jak Ty, mój to również sucheleć a je...za trzech i potrafi przy mnie wcinac pyszności wieczorem a ja patrząc tylko popijam czerwona herbate;)))
Ps.Jutro wypróbuję Twojego przepisu na otreby;))
Miłego czwartku, bądź dzielna pączkom się nie dajemy:))
Cytat:
Zamieszczone przez linunia
Te ćwiczenia są łatwe, ale bardzo nudne, to ich największa wada, może dlatego tak wiele osób się do nich zbyt szybko zniechęca i przerywa cykl :roll: :wink:
Ja już raz zrobiłam, teraz robię dawki podtrzymujące efekty a za miesiąc zaczynam znowu i znowu zrobię :lol: :lol:
:arrow: linunia witaj na moim watku
:arrow: Waszko, Kasiu- niestety nie dam rady nabrać takiego tępa jak wy, ponieważ ja mam zastary rowerek. On ma tylko kierownice, pedały i siodełko :cry: Żadnych wskażników, programów, pomiarów. No cóż powziełam decyzję że jeżdzę na tym ustawieniu co teraz przez kolejny miesiąc i zobacze jakie są efekty. Kak żadne wyżuce rower i kupie nowy, a jeżeli efekty bedą zadawalające to cóż, mam widocznie dobre obciązenie :lol:
Temat rowerka zamykam na razie na miesiąc, aby was kochane nie męczyć :wink:
pomysle teraz nad modelowaniem sylwetki. Same widzicie z czym mam największy problem. Brzuszki, no i żeżbienie tali koniecznie. Możewezmę sie za A6W i pójdę śladami Kasi aby muc za ok 40 dni pochwalić sie ładnym brzuszkiem.powinnam zastanowić się nad zakupem tak zwanej kołyski na brzuszki. Rowerek w międzyczasie ównież powinien swoje zrobić :). Jak sądzicie :?: .
Pozdrawiem
No i oczywiście kontrola pożywienia, koniecznie.
hehe możemy sobie podać ręke, mój rowerek też jest stary i w ciagu ostatniego miesiąca dwa razy się psuł;) nie wspomne już o tym, że od dawna nie ma licznika hehe;)
Kasiu masz racje ćwiczenia nie sa długie, ale nurzące, ja najdłuzej wytrzymałam do 22-go dnia i poległam, ale od poniedziałku znowu się z ato biore zobaczymy jak wyjdzie;)
flex007 życze Ci kolorowych snów, spij dobrze i obyś jutro wstała uśmiechnieta;)
Hej kochana:),
co u Ciebie słychać? Mam nadzieje,ze piątek upłynął Ci przyjemnie, życze kolorowych snów:)
Buziaczki sobotnie http://fmania.pl/images/smiles/smilie_blumen1.gif
Miłej soboty Monika! :P :D
Dzięki dziewczyny za pamięć 8)
Jesteście kochane
Miałam duże problemy więc się nie odzywałam, między innymi że wstydu. :oops:
Wstydzę sie ponieważ te problemy zajadałam :oops: :oops: :oops: :oops:
W piatek wcisnełam w siebie dużą telepizze, 2 litry coli, 16 rafaello i 5 kawałków ciasta piaskowego :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops: :oops:
Ale dzisiaj wziełam się za siebie i powróciłam na właściwą ścieżkę :wink:
+ rowerek 55 min
Pozdrawiam i do jutra