-
hej Moje Kochane!
Dobry dzien dzisiaj nawet :) niestety tylko w sensie dietkowym:D
znalazlam fajnego batonika z muesli Fitness sie zwie i ma 90 kcal tylko a jest taaaki pyszny.
Pierwszy dzien w pracy to jakas makabra ,ludzie mili ,ale laska ,ktora bede miala zastapic mnie zmiazdzyla , poprostu ta praca to jakas czarna magia dlla kogos kto nie mial do czynienia z praca biurowa:/ czyli dla mnie:D
nie wiem kiedy sie tego wsyztskiego naucze naprawde nie wiem czy dam rade.
3 programy komputerowe,o ktorych nigdy nie slyszalam ,wystawianie faktur,korespondencja ,ustalanie spotkan szefa,ktory z opowiadan wyglada na wiecznie dracego sie choleryka.
poprostu swietnie:/
ale tak latwo po pierwszym strasznym dniu sie nie poddam. zobaczymy jutro.
aaa a na obiado -kolacje zjadlam wielka gore pysznej salatki i to byl mily akcent dnia.
:D buziaki for all wpadne do was wieczorkiem :*
-
widzę, że nie jest łatwo - ale pamiętaj - najważniejsze jest nastawienie - pracuj na tyle na ile możesz, jeśli nowi pracodawcy nie będą potrafili tego dobrze ocenić to ich strata :twisted: nigdy nie myśl, że jesteś w czymś gorsza! po prostu czasem nie mieliśmy jeszcze czasu żeby z niektórymi rzeczami się zaznajomić, ale to wcale nie stawia nas na przegranej pozycji!!
cieszę się, że znalazłaś takiego batonika :D może za jakiś czas jak już spalę te wszystkie słodycze z wczoraj i znowu mi się ich zachce skorzystam :)
-
no masz racje :)
ale przynamniej mniej jem przez ten stres :D hahahha
-
a jakże mogłabym się nie pochwalić! pomijając fakt, że zdjęć nie lubię :)
studniówka w sobotę - obawiam się, że wypadną mi całe dwa dni z ćwiczeń, bo znając życie w niedzielę się w sobie na nie nie zbiorę.
sobota to fryzjer i jedno wielkie oczekiwanie. a jutro próba generalna poloneza [śmiech na sali jak to nawet namiastka tego narodowego tańca nie jest z powodu małej sali :D]
już nie narzekam. powodzenia jutro! oby z każdym dniem było lepiej!!
-
Witam serdecznie!.
Widze ze wrocilas z pracy pelna wrazen :lol: . Napewno sobie poradzisz...Owszem,jest duzo do opanowania,ale kazdy uczyl sie tego samego co Ty teraz. Tak wiec glowka do gory i mysl pozytywnie!. Ja jestem w nowej pracy od 3 dni i tez z dnia na dzien wiem coraz wiecej.
Pozdrawiam Cie cieplo
Tusia.
-
Ale z Ciebie farciara, jeśli jesz mniej przez stres... na mnie wpływa on zupełnie odwrotnie :? :roll: Prędzej czy później poradzisz sobie z tym nawałem obowiązków i będziesz z siebie dumna. Tak to jest, praktyka to podstawa... a jak się nauczysz to z przyjemnością pozwolą Ci tam popracować dłużej :) Trzymam kciuki za kolejny dzień!
-
no i kolejny dzien w pracy minal.
dzisiaj sie nabiegalam- a to na poczte ,a to do sklepu ,a to znow na poczte :D hehe jak tam sie bede przyuczac do obowiazkow to chyba mnie lato zastanie zanim sie czegos naucze:D
zobaczymy co dalej bedize ,ale mam nadzieje ,ze ok ,tyle ,ze chcialabym wiedziec na cyzm beda dokladnie polegaly moje obowiazki.
a dietkowo nawet ok tzn .
sniadanie:
-2 kanapki z wedlinka ,salata i pomidorkiem
-kawa z mlekiem
w pracy:
-jabłko
-batonik Fitness
-zupa z kubka 80% warzyw:D
-kanapka z salata ,ogorkiem i serkiem top.
po pracy:
-mala pizza wegetarianska wlasnej roboty
tak wiec ok ,nie mam czasu za bardzo liczyc kalorii i sie zastanawiac nad tym co jesc ,ale musze sie zorganizowac i planowac dzien wczeniej co i jak :)
a dzisiaj jeden z kolesi mial urodziny i przyniosl takie piekne ciastka ,na jedno mialam straszna ochote ,ale szybko poszlam odbierac telefony ,zeby mnie nie kusilo:D
Zobaczymy jak to dalej bedzie wygladac ,bo nie wiem czemu ,ale mam wrazenie ,ze tam nie traktuja mnie do konca serio. chcialabym sie jak najszybciej jak najwiecej nauczyc ,a tu ciagle biegam zalatwiac *******y:/
no i musze tak planowac dizen ,zeby gdzies sie zmiescila chociaz chwilka cwiczen:)
dobra laseczki koncze te wypociny ,musialam sie wygadac ,zeby napiecie troche opadlo:)
-
Kurcze napisałam takiego ładnego posta i niechcący zły guzik wcisnęłam i wszystko mi przepadło :cry: :cry: :wink: A tak w skrócie to pamiętam, że chciałam się dowiedzieć czy masz określone godziny pracy czy na tą pocztę musisz biegać tyle ile będzie trzeba? Bo jak są określone to na pewno uda Ci się coś zaplanować, żeby zdążyć poćwiczyć. Bo jedzonko jest całkiem przyzwoite!
-
ładnie Ci poszło, nie przesadzaj :* na pewno było to poniżej zapotrzebowania, a więc już dietkowo!
co do załatwiania wszystkich spraw to popatrz na to z tej strony: to też jakieś obowiązki które dobrze wykonujesz - myślę, że to może zadziałać tylko na plus!!
tak więc powodzenia także jutro - sama zobaczysz, że radzisz sobie coraz lepiej. początki są trudne - to tak jak z dietką.
-
Super, gratuluje nowej pracy! I nie stresuj sie, przeciez nikt nie bedzie od Ciebie wymagal wszystkiego na poczatku. A bieganie (nawet na poczte) = spalanie. No, chyba ze po drodze do cukierni wstepujesz. :P
Ja dzisiaj znowu beetrota pilam. A nawet 2, bo u mnie w sklepie juz tylko pare zostalo a dowiedzialam sie, ze to koniec serii. 54 kcal/100 ml.
Buziaki