Chetnie trzachnelabym takiego przelozonego :twisted: :lol: .
Ehhhhhhhh,tak to jest na stazu...no ale poczekaj jeszcze- jeszcze im pokazesz!.
Czekamy na relacje jesli chodzi o wage!.
Tak z ciekawosci co studiujesz?.
Pozdrawiam.
Tusia.
Wersja do druku
Chetnie trzachnelabym takiego przelozonego :twisted: :lol: .
Ehhhhhhhh,tak to jest na stazu...no ale poczekaj jeszcze- jeszcze im pokazesz!.
Czekamy na relacje jesli chodzi o wage!.
Tak z ciekawosci co studiujesz?.
Pozdrawiam.
Tusia.
HEj Girls!
Do Tussi: jestem w szkole policealnej na turystyce,bo nie dostalam sie na wymarzone studia ,ale mam jeszcze plan pojsc na studia ,a narazie ,zeby nie stracic roku ,poszlam tam.Zreszta nawet ciekawie jest i mysle o kursie pilota wycieczek zagranicznych:)
wagi unikam narazie ,bo sie boje :D
ale przytrzymam porzadny rezim i wejde w koncu...(kiedys?) ;)
ja weszłam po całotygodniowych szaleństwach i było 0.6 kg mniej, tym bardziej jednak jest mi przykro i jestem na siebie zła, bo wiem, że gdyby nie to obżarstwo wynik byłby lepszy, znacznie.
na studniówce było wspaniale :*
a pani kochana to gdzie sie pani podziewa, co?
chocby nie wiem co, wroc :*
No wlasnie, nie zagladalam tu kilka dni i wrotkfa nam sie w miedzyczasie gdzies zapodziala! Ciekawe jak tam minal weekend z nauka i kolejne dni w pracy... czy moze juz ten tydzien probny minal? Bo sie trochu pogubilam... :oops: :oops:
A tego urzadzenia do klejenia tasmy tez nie umiem obslugiwac :lol: :lol: Andie kiedys niosl paczke na poczte i mu sie po drodze otworzyla, wiec przyniosl z powrotem do domu i pojechal prosto do pracy. Ja, jako dobra i ukochana dziewczyna postanowilam mu ja porzadnie zakleic, bo po pracy mielismy isc jeszcze raz na poczte... no i nie umialam, nameczylam sie jak nie wiem, poplatala mi sie tasma na tym czyms, schowalam zeby nie widzial :oops: :wink: :wink: i sie do niczego nie przyznalam :lol: I tym samym do dzisiaj nie mam pojecia jak tym sie zakleja, ale przy najblizszej okazji zapytam, bo a nuz mi sie w pracy ta umiejetnosc przyda?
Pozdrawiam i czekam az zajrzysz i napiszesz co tam u Ciebie nowego slychac!
Turystyka,ciekawa sprawa. Kiedys o tym myslalam.Gdybym miala mozliwosc wyboru studiow po raz drugi,wybralabym psychologie...
Jak idzie dietka?.
Buziaki.
Tusia.
Kochane Moje!
Przepraszam, ze tak dlugo mnie nie bylo, ale czasu brak :/
Tydzien probny mija jutro, zobaczymy czy sie wykazalam :)
Pod wzgledem dietowym super, ustalam sobie tak i takie jedzonko, ze w pracy nie gloduje a w domu po obiadokolacji juz nie podjadam.:)
Ale niestety pod wzgledem cwiczeniowym masakra:/ nie mam chyba na tyle silnej woli ,zeby wstawac o 5.30 na cwiczenia a po powrocie do domu spotykam sie z moim Tż, i nie wiem jak to sobie zorganizowac.
A poza tym nawet jesli nie dostane tej pracy to juz mam tysiac planow.:D hahha
Znalazlam dobry sposob na gaszenie mojej slodyczowej checi,bo chrom ,ktory podobno ma miec wlasnie takie wlasciwosci na mnie dziala jakby zupelnie odwrotnie ,tak wiec kupuje sobie puszke coli light ,ktora jest slodziutka i sie nia delektuje. :))
Taki sposobik:D
Dobra koncze powoli ,bo musze nadrobic zaleglosci w waszych zmaganiach ,zegnam sie czule ,jutro zdam relacje a dzis obiecuje zrobic chociaz brzuszki:)
aaaa jutro walentynki i z tej okazji upieklam piekne i mam nadzieje pyszne ciasteczka ,moze zrobie im fotki ,to postaram sie jakos na dniach wrzucic :)
No tak to jest, ze czasem braknie nam czasu na wszystko co bysmy chcieli zrobic w ciagu dnia.. A czasu nie da sie nijak rozciagnac :? :roll:
Trzymam kciuki za ostatni dzien proby, daj koniecznie znac jak poszlo :)
Kochane!
Jak tam Walentynki?
U mnie super ciasteczka wyszly pyszne ,moj Chlopczyk sie cieszyl ,w bokserkach wyglada ponetnie:D haha
Z praca nie wypalilo,ale nie bede sie przejmowac. Juz mam plan na nastepna (hahaha)
co do dietki to wczoraj zjadlam pare ciasteczek ,ale oprocz tego ok ,a dzis planuje jedno ,no bo w koncu T.CZ.
Moze nawet w koncu pocwicze:))
Milego dnia zycze i wlasnie spadam was odwiedzic ,relacje zdam wieczorem[/url]
No ciekawe jak wykorzystasz pierwszy dzien luzu :) Mi teraz tak blogo jak nic nie MUSZE i tylko chce.. moge sie godzine namyslac nim sie zabiore za cwiczenia, chodzimy spac o dziwnych porach (dzis o 5 :roll: :roll: ) a potem spimy do poludnia...
Ale juz troche wisi nade mna perspektywa niedzielnego powrotu do domu i poniedzialku bez obijania :/ Do tego zawalilam egzamin ktory mialam nadzieje zdac i bede miala wiecej stresu w lutym i marcu niz myslalam :? :?
Tez wczoraj robilam ciasteczka i... zjadlam ich nieco za duzo - do dzis czuje w brzuchu.. a moze to wyrzuty sumienia :?: :roll: :roll:
Milego dnia zycze!!!