Boojeczko, dziękuję za odwiedzinki. Ja niestety stopniowo zaprzepaszczam to co osiągnęłam, próbuję się zmobilizować ale nie daję rady.
Kończę bo smęcę.
3maj się dzielnie
Notta
Wersja do druku
Boojeczko, dziękuję za odwiedzinki. Ja niestety stopniowo zaprzepaszczam to co osiągnęłam, próbuję się zmobilizować ale nie daję rady.
Kończę bo smęcę.
3maj się dzielnie
Notta
Boojka, jakoś tak pozytywnie mnie nastrajasz do diety :wink:
ja drugi dzień bezwęglowo :)
powodzenia, pozdrawiam :D
Boojka,jak widze jak ladnie Ci idzie to sama dostaje motywacji i teraz siedze przy biurku,sciskam kurczowo dlugopis i z mocnym zacieciem na twarzy mówie sobie ja tez potrafie i sie zawezme ostatecznie :twisted: :!: :!: :!:
Ja ostatnio ciagle musze podcinac,co z tego ze chce miec do pasa jak sie nieszcza.Juz wole miec zdrowsze i moj chlopak tez ma dluzsze wlosy ode mnie i narzekal jak mu napisalam w smsie ze obcielam.Potem zobaczyl i przezyl :D ,ja tez :wink:
A mnie sie nie udalo poskromic apetytu w Swieta :oops:
Odbilam sobie te tygodnie bez slodyczy :oops:
Nic dziwnego, ze mi przybylo po 2cm wszedzie. I tickerek juz nie jest aktualny :roll:
Witajcie dziewczyny nie wychwalajcie mnie tak :) eh ja nie wytrzymałam w swoim postanowiniu odnosnie SB :) ale wcale sie tym nie martwie, bo diete jeszcze trzymam no i staram sie cwiczyc choć "cos" codziennie :) Takze w ostatanim czasie z takich małych grzeszków było jedno piwo (dawno nie pilam :P wiec spakowało) no i troche bakalii... mowie grzechow bo ogolnie raz na jakiś czas to nie jest źle ale tak jak mówie nie zmobilizowałam sie do SB. Trudno :)
Jem sporo surowek ostatanio... niestety nie własnej roboty tylko takie kupywane na wage bo sa pyszne no i moge sobie je kupic gdzies jak jestem w drodze , wieclepiej zjesc gdzies na uczelni kupywana surowke niz kanapke :) no a teraz popijam kakałko. Od tych świat to tak srednio sie czuje... raczej tak "ciezej" choc chyba nie tyje, bo nie czuje tego, no ale metabolizm mi sie poprawił :) mam nadzije ze za dwa tygodnie bedzi dalej 61..
:arrow: Figuś świeta sa raz w roku, TY i tak świetnie wygladasz wiec sie nie przejmuj do ślubu odpokutujesz jeszcze te świeta :)
:arrow: Savciu fajnie ze moge byc tez dla kogos motywacja :) no a z tymi włosami to rzeczywiscie koszmar... ja teraz zaopatrzyłam sie w witamini itd. odzywki do włosow zobaczymy ile wytrzymaja moje koncowki... ale tera obiecałam sobie je czesciej podcinac, bo tak 15 cmna jeden raz to jednak za duzy szok ;)
:arrow: Moccuś gratuluje, oby dalej było tak ładnie i bez wpadek :) trzymaj sie swoich postanowien , moze w koncu waga cos ruszy :)
:arrow: Nottuś nie poddawaj sie, nie mozna tak :) badz silna, jak sama widzisz ze tracisz swoj sukces sprzed oczu i cel sie oddala to nie pozwol mu całkowicie uciec... walcz :)
:arrow: Gduszko, rzeczywiscie ta dieta to troche ciezka... nie wiem czy nie za ciezka. Bo walsnie wiesz jak to jest.. jest sie na takiej scislej diecie slugo , rezultatay sa , ale jak sie na cos zobie zacznie pozwalac to sie rozwala cały swoj sukces a pozniej tylko z gorki i jojo... myslle ze najlepszym sposobem dla ciebie jak i dla mnie byłoby troche wszytkiego tylko w malutkich iloscich, bo to i zdrowe i pozniej nie powoduje takiego rzucania sie na przysmaki... ale wiem cieko tak. tak czy inaczej trzymam kcieuki wpadne zaraz zobaczyj na Twoj watek jak Ci idzie :) tak bywa ze faceci conbiektorzy wola wlasnie kobiety z pupa z piersiami :) moze to i dobrze...w ogole powinno panowac takie przekonanie, to nie byłoby tej calej nagonki na figury i tych wsztkich chorb jak anorekcja czy bulimia:) swoja droga na diecie to ja mam takie okresy ze niektedy sama musze sie pilnowac zeby nie skonczyło sie jakas anoreksja... bo jak widze ze mi dobrze idzie to potrafie jesc jeszcze dietetyczniej i jeszcze mniej, dlatego co jakis czas musze sama sie palnac w łepek :) i zaczac normalniej jesc. Ale na szczescie mam jeszcze kontrole nad swoim mozgiem:)
Przyznam sie Wam ze chyba osatanio jak to sie mowi zaczal mi tykac zegar biologiczny i mam ( jakkolwiek to dziwnie zabrzmi) ochote na dzidziusia:) swojego własnego :) jakis instynkt mi sie wlaczy.. wszytkie dzieci w okolo ogladam i w ogole :) ehhh zobaczymy... ale tak od razu mowie nic nie palnuje :) no chyba ze samo wyjdzie :)
buziaczki :*
Bojeczko chociaz nie jesteś na SB to i tak świetnie ci idzie.
Cześć Kochaniutka :!:
Ja już jestem z moim Kochanie, więc jest już psychicznie DUUUŻO lepiej u mnie. Wróciłam na dobrą drogę dbania o siebie, choć to dopiero 3 dzień, ale będzie lepiej i ja w to wierzę :)
A co do dzieciaczków, to chyba wszystkim dziewczyną w trakcie wiosny chodzi taki temat po głowie, bo ja wczoraj zapytałam moje Kochanie czy chciałby mieć dzieci i mi odpowiedział : że nie jest pewny :!: :!: :!: :evil: :evil: :shock: :shock: Trochę się zasmuciłam, ale wierzę że zmieni zdanie jeśli faktycznie mielibyśmy zostać razem na zawsze... nie mam wyboru, zostaje mi tylko wierzyć.
Pozdrówka Boojeczko i miłego dzionka
Notta
Notus nie martw sie , moje Kochanie jak je poznałam nie chciało mieć żony nic juz nie wspominajac o dzieciach.... a teraz ten temat przewija nam sie bardzo czesto:) ostatanio jak na pare ktora nie planuje jeszcze dzidziusiow za czesto :) wierze zei u Ciebie tak bedzie :) Słuchaj słonko ciesze sie ze dbasz o siebie i oby tak dalej... masz dbac o siebie dla siebie no i dla Twojego Kochanie tez :)
No i musze sie koniecznie podzielic obra nowina dla mnie... wlasnie se dowiedziałam, ze ktos zrezygnował z mieszkania na poddaszu w bloku który sie buduj i bedziemy mogi my je kupic dzieki szybkiej interwencji znajomych :D jestem taka happy... nasze kolejne marzenie sie spełnia... chielismy mieszkanie... marzylismy zeby było to poddasze.. mówisz i masz :) uhhh cudnie :)
dietke trzymam , wlasnie zjadlam jajeczka dwa na oliwie i kubek kakao, teraz czekam na meza ma mi surówke jeszcze przyniesc... zjem i musze leciec na zajecia :)
To świetna wiadomość z tym mieszkaniem. :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
Hej Boojka,wchodze i czytam twoj wąteczek.Ciesze sie,ze tak dobrze w twoim życiu Ci sie ostatnio układa.Ja tez jestem zadowolona,powoli wszystko się klaruje i w życiu osobistym i z pracą.Tylko ta waga ostatnio taka duza.Wiec zmotywowalam sie i załozylam nowy wątek.Buziole:*