-
Boojeczko ale Ty masz powera do tego pisania! ;-)
H&M? Uwieeelbiam ta firme, szczerze mowiac odkrylam ja dopiero w Stanach, wczesniej nie mialam okazji, bo sklepy sa w wiekszych miastach a ja z malego ;-)
Kupilam sobie ostatnio dluzszy sweter, czarny z dekoltem. Taki do getrow, spodni, jak kto woli. Ja jak narazie do getrow, bo w polaczeniu ze spodniami wygladam jak 'spanish girl' ;-))) Poza tym kupilam sukienke, kilka bluzek dla mamy i babci, bo tam w sumie na wszystkich cos mozna znalesc.
Ten rozmiar S tam jest jakis taki duzy, ja bluzki tylko XS, ten sweter wzielam S i moze zrobilam blad.. no ale juz nie zdarze wymienic.
Ja tak dziwnie chudne... gora i dol spada , talia zostaje wiec nie wyglada to zbyt dobrze. Tu jeansy male zmieszcze a boki i brzuch sie wylewaja, blee... W Polsce ostre cwiczonka :-) Ale juz mi sie marzy Twoja waga!
Odezwe sie po przylocie, wielka buzka!
-
To boojeczko masz fajnie z ta kolezanka. Ja juz nie pamietam, kiedy nocowalam u mojej kumpeli... Ehhh to byly czasy. Uciekalo sie przez piwnice z domu na imprezy... :D Potem pogaduchy i cala noc nieprzespana :D
Zaczna sie studia, to wroca dobre czasy. Nie- zaczna sie nowe czasy :D
H&M... Hmmm mi sie podoba ten sklep, bo tam duzo fajnych promocji, np caly weszak ciuchow po 2 Euro. Ostatnio kupilam siostrze torebke za 3 Euro :D
Milego dnia :)
-
:lol: :lol: :lol: ale wyszłaś ze sklepu bez sukienki. Ja bym chyba nie dała rady. Jak coś mi się bardzo spodoba to stanę jak mur i nie wyjdę dopóki nie będę tego mieć. Na przykład w te wakacje spodobał mi się strój 2-częściowy z pumy za 150zł :roll: :shock: no ale kupiłam:D Nie ma to jak tata, który na wszystko daje bo twierdzi że " Dziewczyna musi co chwile w czymś nowym chodzić a nie tylko w starych łachach" :lol: :lol:
Także respekt że jednak się nie dałaś :lol: :twisted:
miłego wieczorku.
-
no ja mysle ze Nas nie opduszissz jak dojdziesz do celu cio? bo wteyd było by bardzooo smtniasto:(
ale no wazne ze waga stoi a nie rosnie Boojeckzo:)
-
Hej, gdzie zniknęłaś na tak długo? Wracaj do nas!
Miłego weekendu!
-
No i wróciłam.. w sumie w domu już jestem od rana... znaczy sie od jedenastej ale jak tylko weszłam do domu to byłam wynajeta jako naiania do mojego chrzesniaczka, bo siostra musiała kilka spraw na miescie załatwic.. rety jakie to żywiołowe dziecko... ale nie jest "ciezki" znaczy sie latwo sie go pilnuje i zabawia... ale w połaczeniu z moim psem to wybuchowan mieszanka.. biegali po całym mieszkaniu i raz jeden godził drugieo i na odwrot.. raz dawidek gonił Kire bo zabrała mu samochodzik, a pózniej kira goniła dawidka bo zabrał jej kość... pociecha strszna z tych dzieci :P
Co do wczoraj... hm :) no z jedzenia w sumie zadowolona jestem, choc było pewnie ponad tysiaka... ale w sumie cały dzien poza domem to jakos tego sie nie odczuło...
:arrow: zupka ogorkowa w domu na sniadanie (duza miseczka)
:arrow: troche suszkonych morelkow
:arrow: gałązka winogronek (te pierwsze i drugi to na uczelni szamałam:P)
:arrow: :arrow: "bukiet surówek" czyli kopiasty talerz warzywek i do tego koktajl truskawkowy w wegetarianskim barze :) na obiadek
:arrow: kolacyjka to było troszku rodzynek (przekonałam kolezanke ze to lepsze niz ciastka) i kubek kakałka a drugi kubek goracej czekolady :)
:arrow: woda i herbatka :)
bez ćwiczeń tylko ganianie po uczelni i po miescie :)
Kupiłam sobie bluzeczke FIOLETOWĄ! w h&m oczywiscie :) kurcze ja nie powinnam do tego sklepu wchodzic... teraz dalej chodzi za mna ta czarna kiecka... do tego jeszcze spódniczka... ah :) nie no ale jak nie opusci mnie przekonanie że powinnam miec ta sukienke to ja kupie i już :)
:arrow: Liluś ja jednak lepiej sie czuje jak pocwicze... ale wiem, że takie moje lenistwo to przejsciowe i kolejny tydzien jest luzniejszy od zajesc to i bede miała wiecej czasu i siły na nie :) hmmm i nie praw mi takich komplementow bo sie zawstydzam :oops: wesz kazdy widzi siebie inaczej... no i ja napewno nie widze siebie jako szczupłej i pieknej ... choc chciałabym tak siebie widziec :) w kazdym razie dziekuje :) mam nadzije że i kiedys Twojego zdjecia na gronie sie doczekam :) a ślubnymi to na bank bedziesz musiała sie podzielić:)
:arrow: Gduszko żebyś wiedziała... jak ja sie rpozpisze.. no coz , ale znacznie wiecej pisze niz mowie, bo tak to ja raczej cicha i RACZEJ :wink: spokojna jestem:) Gduszko ja h&m odkryłam w Niemczech bo tez moje Gizycko nie jest tak duzym miastem zeby mieli tu swoja siec... a że teraz jestemtak czesto w Olsztynie to tam zagladam regularnie... no i odkad jestem troszke chudsza i szukam bardziej dopasowanych i konecych strojow to zagladam tez do Orsey :) Hmmm ciekawie brzmia twoje połączenia... szkoda że tak mało zdjec Twoich widziałam bo chetnie bym Cie poogladała w takim sweterku i getrach :) Ja tak sie czaje do ubran.. bo podobac mi sie podobaja, ale boje sie ze jak wyskocze w takiej sukience i szpilkach to bede zwracała na siebie za duzo uwagi... a taka szara mycha jak ja to raczej tego unika :) W h&m rzeczywiscie te bluzki sa duze... ja nawet jak byłam grubsza to kupywałam s...bo jak nie daj Boże sie rozciagneły to juz chodzic w tym sie nie dało rady. Swoja droga to fajny sklep dla bardziej puszystych bo tam rozmiarowka nie konczy sie na 40 i ktos kto ma wiecej tu i tam moze kupic sobie fajne i modne ciuchy... ja mam to samo gduszko... brzuszek moze juz jakos wyglada... ale boczki mi wyłaza z biodrowek... ale co zrobic nic tylko cwiczyc. Zaraz zalece zajrzec do Ciebie ... ale juz nawet w sposobie pisania widze duzo wiecej optymizmu co mnie niezmiernie cieszy :)
:arrow: Ewelinko widze że Ty za młodu byłaś zakrecona :) hehe ciezko musiało byc Cie upilnować:) ja na imprezy nie uciekałam... ale uwielbiałam z przyjaciołka chodzic na nocne spacery... ja rodzicom mowilam ze ide do niej (2 pietra nizej) a ona mowila mamie ze idzie do mnie... a naprawde szłysmy sobie nad jezioro :) wariatki.. dobrze ze nic nam sie nie stało.. takie dwie gowniary łazace po nocy:) ale takie rzeczy to sie widzi dopiero z perspektywy czasu :) Na studiach rzeczywiscie jest duzo sytuacji gdzie sie łazi nocuje gdziestami i robi sie rozne dziwne rzeczy... jesli ktos chce :) ja Ci powiem że sie tak nie trzymam z ludzmi ze studiow tylko nadal mam dobry kontakt z paczka z liceum bo czesc osob wlasnie tez studiuje w Olsztynie... jednak przyjaznie z liceum przetrwaja długo... a studia... nie wiem, może poprostu za mało sie bratam.. na mało imprez chodze... ale trzeba przynac ze moja grupa nie jest w ogle specjalnie ze soba zzyta... Fajnie że masz takie taniutkie rzczy tym h&m w Polsce niestety jest drozej...
:arrow: Wampirzyco ja tez nigdy nie mogłam powstrzymac sie od zakupow jak cos sobie upatrzyłam nawet drogiego. zawsze od razu po wypłacie szłam na zakupy kupywałam sobie ubrania ... a pozniej jakos te resztki pieniedzy oszczedzałam żeby starczyło mi do konca miesiaca :) ale teraz jako mezatka mam jakas taka odpowiedzialnosc że jednak ta kasa nie jest tylko moja itd. ale sukienka i tak mi siedzi w głowie :)
:arrow: Asiu pewnie że nie.. przeciez nie jestem tutaj tylko zeby schudnac tylko z Wami poplotkowac hihi :)
MIłego wieczoru ja ide ogladac filmik a wieczorem jeszcze tu zajrze :)
-
Nio jak chyba kazda nastolatka bylam typem buntowniczki. A najlepiej to widac, gdy zaczelam chodzic z moim PM... Bylo to w 1 klasie liceum i wcale nie chcialo mi sie uczyc... :P Na szczescie szybko przyszlam po rozum do glowy :)
Co do dzieciaczka... Wyobrazam juz sobie jak taki szkrab biega za psina :D Mojego PM brat ma 1,5 rocznego synka, a moj PM owczarka niemieckiego... Wiec jak sie spotkaja, to tak jak napisalas - mieszanka wybuchowa :D
Musisz sie postarac o swojego szkraba, to codziennie bedziesz miala taka pocieche :D:P
-
OJ Ewelinko ja starać sie na razie nie bede :) no chyba że samo bedzie sie prosiło na świat to też bym nic przeciwko nie miała :) Na razie wystarczy mi chrześniak i pies :)
Dzisiaj było:
2marchewki
3 ziemniaczki
2 zabki czosnku
2pieczarki
kostka rosołowa warzywna
natka pietruszki
plus woda i to była moja zupka ktora sie zajadałam cały dzień :)
później serek wiejski z keczupem :P
jabłuszko
mandarynka
cheeeerbatki duzo
wodyyyy
i kakałko :)
czyli bardzo dobrze... nawet nie wiem czy nie za mało.. ale zupka była naprawde sycaca, wiec jakos tak wyszło... no i pozno zaczełam jesc bo dopiero jak siostra chrzesniaka odebrała to miałam okazje coś sobe zrobic bo tak to nie da rady:)
ide do Was w odwiedziny:)
-
:lol: :lol: super to musiało wyglądać jak tag ganiało jedno za drugim :lol: :lol:
miłego wieczorku :wink:
-
dzieci są bardzo słodziutkie, ale jednak jak ma sie z nimi kontakt parę godzin ;) a tak na dłużej to opieka nad dzieckiem trochę męczy,nie ma co ukrywać ;) na pewno przez najbliższych 5 lat nie zdecydowałabym się na dziecko.Chyba jestem na to za młoda. Może przyjdzie taki czas , że odczuję niesamowitą chęć posiadania takiego "potworka" ;)