klajdusiu bravo!!!
i oby tak dalej :) te pierwsze sukcesy są bardzo motywujące, bo wiemy, że jednak można schudnąc :)
Wersja do druku
klajdusiu bravo!!!
i oby tak dalej :) te pierwsze sukcesy są bardzo motywujące, bo wiemy, że jednak można schudnąc :)
mmmm to musi byc super przyjemne zmiescic sie w za mala niegdys sukienke :)
mnie tez to forum motywuje niesamowicie -sam fakt tego ,ze nigdy nawet ,kiedy bylam na jakiejs diecie nie chcialo mi sie cwiczyc a teraz codziennie :)
masz racje magia magia i jeszcze raz magia:)
pozdrawiam wpadne wieczorkiem zobaczyc jak minal dzien:)
GRA-TU-LU-JE!!
ja się jeszcze boję wyciągać stare ubrania z szafy choć wydaje mi się, może niesłusznie, że 'obecne' spodnie robią się za duuuże w pasie. miejmy nadzieję ;)
jeszcze raz gratuluje, oh Klaudusio - stawiam sobie Ciebie, wszem i wobec, za wzór! :*
Gratuluje :)
Niby 2 cm ale tak wiele. I to, że już nie 8 na początku a 7 :)
gartuluje. :) ciesze sie. tak trzymac. jestem z toba, bo tak latwiej;p nie zostawiaj mnie:) moj to drugi dzien:)
No dziewczynki pora na bilans dzisiejszego dnia :)
Jedzonko:
1. na dzień dobry - jogurt jogobella jagodowy /145 kcal/
2. śniadanko - kanapka z ciemnego chleba z odrobiną masła (tyci tyci) serkiem żółtym, pomidorem i cebulką + marchewka /(85+37+50+8+6)+35 = 221 kcal/
3. drugie śniadanko - bakuś truskawkowy /125 kcal/
4. obiad - miseczka zupy jarzynowej zabielanej /260 kcal/
5. kolacja - jabłko + bakuś morelowy /75 + 125 = 200 kcal/
RAZEM: 951 kcal
No to by było na tyle. Mało brakowało a złamałabym sie! Moja mama robiła dzisiaj pizzę :) Kiedy wsadziła ją do piekarnika i zaczęło pachnieć na cały dom ślinka ciekła mi strumieniami... Ale dałam radę!
Tak poza tym to byłam na zakupach i kupiłam sobie dużo pysznych rzeczy. Znaczy mam na myśli mało kaloryczne produkty dla urozmaicenia dietki... Już się cieszę na jurzejsze śniadanko :D
Co do ćwiczeń to mam za sobą tylko 15 minut bieżni i 'nice and easy' na brzuch. Może nie jest to zbyt dużo, ale przecież zawsze coś na dobry początek ;)
A poza tym obejrzałam 'Piłę' i pewnie będę teraz bała się zasnąć... Trochę to głupie w moim wieku ale ja już tak mam :(
jakie tam głupie! ja też bym się bała - dlatego nie oglądam albo zamykam oczy :oops:
dietkowanie widzę idzie ładnie, pan w trykociku też dzisiaj był - więc cóż - oby tak dalej :>
dla większych efektów polecam zrobić jeszcze stretching na brzuszek - szczególnie roziąganie boczków - działa, sprawdzam na co dzień - i cóż - zero zakwasów chociaż podczas wielu ćwiczeń sapię i dyszę!
pozdrawiam i nie mogę się doczekać co takiego smakowitego kupiłaś sobie dla urozmaicenia dietki - może ja też na Twoich pomysłach skorzystam :)
:*
Ja żeby się nie bać myśle o tym jak powstawały kulisy, i że z drugiej strony kamery jest zawsze masa ludzi.
Ładnie Ci dziś poszło z dietką! :)
Nie no nie kupilam nic aż tak rewelacyjnego. Ale kupiłam ulubione płatki do mlecza (mniam!), ulubiony iemny chlebek (kromeczka tylko 50 kcal) trochę jogurcików i twarożek czosnkowy z ziołami. No i jeszcze kilka takich niby zwyczajnych produktów, którymi chcę odmienić moją dietkę... Ach i kilogramy owocków... :D
Senioritto bardzo dziękuję! Sprawdzę dzisiaj czy Twój sposób na mnie też zadziała