wiem ze na nogi potrzebne będą ćwiczenia, mam przygotowane zestawy i od poniedziałku zaczynam ćwiczyć, a dietka mi ma pomoć na całe ciałko :lol: bo nie tylko nogi są za "duże" :roll:
Wersja do druku
wiem ze na nogi potrzebne będą ćwiczenia, mam przygotowane zestawy i od poniedziałku zaczynam ćwiczyć, a dietka mi ma pomoć na całe ciałko :lol: bo nie tylko nogi są za "duże" :roll:
ja polecam dlugie spacerki wiosenne :) cuudownie wplywaja na nogi :)
NO NARESZCIE JAKIEŚ ĆWICZENIA :D :D
DIETKA UTRZYMANA - BRAWO.
POZDRAWIAM I MIŁEGO WEEKENDU :)
Super, że kryzysik już przeszedł :)
Jak dzisiaj dietka?
dzis kalorycznie super 1038kcal :!:
postanowiłam na miesiac przejść na tysiaka
dzis nie ćwiczyłam i jutro też raczej się nie ruszę ale od poniedziałku zaczynam ćwiczonka
kryzys zażegnany :D :D
jutro Was odwiedze a teraz zmykam do męża bo czeka już w łóżeczku :lol: :lol: :lol: :lol:
dobrej nocki :D
Miłego łóżeczkowania :D:D:D I mówisz, że nie będziesz się ruszać?? He! Dobre sobie :)
Inezza fajnie ze na tysiaka przeszlas - jak ja :) mysle ze to najlepsza dieta, bo jak z czyms przesadzisz to poprostu kolacji nie jessz:)
ja mam ustalony jadlospis przez mame ona sie zajmuje obliczanie kcal i przygotowywuje mi jedzenie :) a ja tylko musze sie pilnowac zeby sie na cos nie skusic ............ :twisted:
mowilam ze kryzys minie :) ciesze sie i trzymam kciuki za 1000 :)
buziaki :)
Marie ale masz ekstra. Ja z moja matka zyje jak pies z kotem...ona mi nigdy sniadania do szkoly nie zrobila nie mowiac juz o przygotowaniu solidnego obiadu :( Od dwoch lat sama sie utrzymuje i sama gotuje. Czasem jest to trudne bo po powrocie z Uczelni nie mam sily na gotowanie...a matka jada sama
nicoletia86 biedaczko - buziak ode mnie......
roznie to bywa z rodzicami.... jedni sie buntuja a inni nie potrafia....
moze sprobuj zakopac topur wojenny zrob kiedys obiad i dla niej usiadzcie i pogadajcie jak tobre przyjacioilki :)
ja z moja mama jak sie pokluce to okropnie sie czuje....
ale zawsze w kuchni sie najlepiej dogadujemy.... ona cos robi a ja siedze i jej opowiadam co tam u mnie.... albo to ona mowi....
fajnie tez sie rozmawia jak jedziemy gdzies samochodem.....
mam nadzieje ze sie dogadacie :)
Hej Inezzko :wink: super ze kryzysik zazegnany, jak zwykle radzisz sobie bardzo dobrze :wink:
u mnie ok, nie schudlam ale nie tyje, takze jest dobrze :wink:
cos nie moge sie zmotywowac do tych cwiczen, oj zebym umiala tak jakTy..
ale obiecuje ze ise postaram,
ja tak mam ze cwicze przerwe raz, jeden dzien pzrerwy i koniec :twisted:
musze jakos silniejsza wole w sobie wyrobic
a Tobie gratuluje Twojej sily do cwiczen
pozdrawiam Inezzko milego dnia :wink: