-
caly dzien jadlam owoce i warzywa :) wytrzmalam :) w sumie nie bylo nafet bardzio cieshko :)
zjadlam:
sniadanie: miseczka truskawek...
2. sniadanie: surowka z polowy pomidora, polowy ogorka, i rzodkiewki...
obiad: ziemniaki z leczo gotowanym na wodzie...
podwieczorek: jalko i miseczka truskawek...
kolacja: gruszka...
dzisiaj z rana obudzilam sie bez bolu brzuszka :) ogolnie brzuch wydaje sie troche bardziej plaski...
motyleq --> strasznie nie lubie zielonej herbatki... dlatego zastaepuje ja mieta i roznymi herbatkami owocowymi - ostatnio bardzo smakuja mi te z idylli :) polecam :)
pozdrawiam :)
-
witam :)
to jush minal drugi dzien na tej dietce, a ja czuje sie super :) z rana wstalam bez bolu brzuszka :) a patrzac na brzuszek to ash przyjemnie sie zrobilo :) taki powoli plaski sie robi :)
martwi mnie jedno... niestety... taka dieta jest prosta - wiesz ze mozna jesc tylko owoce i warzywa... gdy jush ja skoncze... nie wiem po ilu dniach... to... jak mam sie odzywiac? tam pisze zeby stopniowo wszystko dodawac - pieczywo, warzywa straczkowe... a gdzie moje ukochane mleczko???
potem... czy zastosowac diete 1500 kcal? czy moze 1200? a moze zladek bee miala tak skurczony, ze wystarczy 1000 kcal? bo... mimo ze wyznaje zasady z tej ksiazki ktora ciagle przywoluje... to... boje sie zaczac normalnie jesc sluchajac tylko i wylacznie mojego glodu.... boje sie bo... bo sobie nie ufam :(
nie ufam swojemu stosunkowi do mamy... mama dobrze wie ze jestem na oczyszczajacej a ciagle proponuje mi bulke, obiad, kotleta itp. itd.. po co? sprawdza moja wytrwalosc?
poszlam z kolezanka na spacer - pierwszego dnia... a to moze lodzika? malutkiego lodzika? mowie nie... ee przestan to tylko malutki lod...
osoby "wspoluzaleznione" nie kca bym schudla, bo... w jednym i drugim przypadku ich problem tesh sie niestety stanie widoczny...
jejkus, ale pokrecona jestem ;)
-
Lepiej uwazaj z ta dieta ... bo taka nie dostarcza Ci chyba wogole tluszczu .. i ja sie boje ze bedziesz miala jojo .. hmhm moze lepiej jedz tez teoszke jakis innych produktow oprocz warzyw i owocow ?
-
hmmm... masz racje... z tym ze... to ni dietka odchudzajaca a oczyszczajaca :) obawiam sie nie przytycia a tego, ze zbyt szybko wlacze potem njiektore produkty - takie jak pieczywo i znowu bede sie czula cieshko :( kce zmienic nawyki zywieniowe... na trwale... i ta dietka oczyszczajaca kce symbolicznie oczyscic organizm ze starego "zlego" pozywienia :)
a dla mojej kolezanki rozalii i jej siostry co wybieraja sie na tydzien nad morze - fragmenty artykulu "regeneracja ciala na wiosne" z majowej "super linii" wlasnie z ta dietka...
Dieta owocowo - warzywna powoduje:
1. oczyszczanie organizmu z toksyn i zlogow, co powoduje regeneracje komorek, tkanek i narzadow;
2. wzmacniaja uklad odpornosciowy;
3. przywracaja energie do zycia, przedluzaja zycie, dzialaja odmladzajaco;
4. sa pomocne w przezwyciezaniu nalogoof - moze czas rozalko rzucic papieroski ;P
5. przywracaja harmonie ciala i ducha;
6. odciaza uklad krazenia, oddychania i trawienia;
7. z organizmu wydalany jest nadmiar wody i soli;
8. poprawie ulega ukrwienie mozgu - dlatego na poczatku osoby ja stosujace moga czuc sie lekko i miec zwiekszona zdolnosc do pracy umyslowej;
9. reguluje poziom cukru we krwi, obnizacisnienie, poziom cholesterolu i trojglicerydow we krwi;
10. cofaja sie zmiany miazdzycowe;
11. nastepuje spadek masy ciala u wielu osob z nadwaga;
12. poprawia sie odpornosc na infekcje;
Najczesciej stosuje sie diete:
1. 3-dniową --> usuwa toksyny z komorek i tkanek oraz oczyszcza krew...
2. 5-dniowa --> umozliwia rozpoczecie procesu leczenia, odbudowy ukladoof i narzadoof...
3. 10-dniowa --> pomaga pokonac wiele schorzen;
Aby powrot do zdrowia byl trwaly trzeba najpierw zastosowac diete warzywno - owocowa dla oczyszczenia organizmu. Dopiero pozniej, gdy nastepuje proces odbudowy, wprowadzic zdrowe odzywianie, jedzenie pelnych ziaren zboz, warzyw i owocow, roslin straczkowych i orzechow z dodatkiem nabialu.
W trakcie diety owocowo - warzywnej moga pojawic sie:
1. oslabienie;
2. glod;
3. bole glowy;
na skutek uwalniania sie do krwioobiegu substancji toksycznych z tkanki tluszczowej totez powinna byc prowadzona pod okiem lekarza (domniemam, ze jak jush w 1/3 jestem dietetykiem i czuje sie dopsze -nie mam nadcisnienia, rzadnych powaznieszych schorzen - to nie musze isc do lekarza).
Objawy ustepuja, gdy dba sie o regularne wyprozniania ( wezcie pod uwage to, ze... ja chodze obecnie srednio raz na 1,5 godziny :/), pije duzo wody i przebywa sie duzo na swiezym powietrzu.
Dieta:
1. w czasie diety mozna spozywac wiekszosc warzyw i owocoof (slodkie w niewielkich ilosciach) <-- groszki, fasolki, soja odpadaja!!!!
2. mozna je jesc na surowo, blanszowac, dusic, gotowac, zapiekac;
3. moga byc spozywane jako: surowki, salatki (ale bez majonezu, jajek, sosow salatkowych, oliwy itp)...
4. nie nalezy dodawac do nich: tluszczu i cukru, nie zageszczac maka;
5. nie spozywac pieczywa, nasion straczkowych i orzechow oraz produktow pochodzenia zwierzecego;
6. warzywa i owoce mozna jesc do syta ale sie ni przejadac;
7. jako przypraw uzywac ziol, pieprzu ziolowego, majeranku, bazylii <-- uzywam jeszcze niwielkie ilosci soli czosnkowej... nie mam nadcisnienia a dieta powoduje chyba bardziej przewodnienie nish odwodnienie wiec raczej nic mi nie grozi :)
8. miedzy posilkami pic 6-8 szklanek wody mineralnej lub herbat ziolowych...
9. po zakonczeniu diety wprowadzac stopniowo pelnoziarniste pieczywo, kasze, platki, makarony, potem rosliny straczkowe i orzechy :) i to tyle..
pozdrawiam :)
-
wstalam z rana... poszlam sie "oproznic" ;).. a potem wyciagnelam wage. rozebralam sie do naga i... patrze wlustro i soie mysle: no gosiu.. teraz to wygladash super :)
pierwszy raz od bardzo dafna spojrzalam na siebie i doszlam do wniosku ze sie sobie podobam... fakt faktem moj brzuszek sie jush ladnie splaszcza i nie wygladam jak kobieta w piatym miesiacu :) a moze to kwestia tego ze odstawilam atykoncepty? (a propos - nie polecam nikomu!)
moja waga dzifnie wazy.. trzy razy na nia wchodzilam i za kazdym razem byl inny wynik wiec uznaje ta ierwsza za wlasciwa :) postanowilam ze bede sie wazyla co dwa tygodnie :)
tak wiec wymiary:
69,5 kg (70kg)
udo: 60 cm (61 cm)
biodra: 105 cm (105,5 cm)
brzuch: 100 cm (100 cm)
talia: 80 cm (81cm)
biust: 98 cm (99cm)
moze to troszke zasluga cwiczen boskiej cindy crawford? :> no cosh :) dzisiaj startuje z plytka callaneticsu :)
pozdrawiam :)
-
sciagnelo mi sie dzisiaj cus.. takie male cus...
jak bylam mala to moja mama cwiczyla sobie z kaseta ten oryginalny callanetics ( z pania callan pickney)... i ja taki brzdac cos tam probowalam z nia.. potem ktos to skasowal...
i teraz kilka tygodni temu postanowilam to sciagnac... tej wersji nie znalazlam... za to znalazlam jej trening: callanetics pm i am... am - z rana.. pm - z wieczora.. kazdy trwa 20 minut...
dzisiaj zrobilam jedno pm :) i po prostu kobieta jest niesamowita... wspaniala... mowi takim glosem uspokajajacym... wszystkim polecam!!!! :) cwiczenia wydaja sie niezbyt meczace - zreszta ona sama podkresla ciagle "not forcing" - nie forsowac - nie przemeczac.. gdy bedziesh gotowa to zrobish to dluzej, dokladniej, lepiej ;)
no i stanelo sie... taki przeblysk starego objadania sie... leciala w telewizji reklama nutelli - nigdy jej nie jadlam... ale na sam widok mowie do siebie: gosiu.. jak skonczysh ta dietke to zjesh sama caly sloik...
a ja ne kce go jesc... ja kce do konca odzywiac sie zdrowo!!!!
czy doprym rozwiazaniem bedzie wiec kupienie malego sloiczka nutelli i zjedzenie dwoch platoof ryzowych z nia? :> to by byl krok ku dopremu odzywianiu - nie rezygnacja ze wszystkiego, ale jedzenie wszystkiego w umiarkowanych ilosciach... do tego wlasnie daze.. taki jest moj cel :) mam nadzieje ze go osiagne...
-
czeka mnie w weekend pokusa - nie wiem czy pokonam...
w piatek otwieraja nowy klub... klubowy klub... no i.. hmmm... jak u wytrzymac bez piwka, wodeczki czy tesh papieroska?
hehehe.. papieroska to pokonam bo mi pewnie misio zabierze i zlamie przez pol <lol>
-
to jush piaty dzien oczyszczajacej :) ciesze sie ze najgorsze wytrzymalam :)
chociash przyznaje sie ze coraz rzeczy zaczyna mnie draznic -coraz wiecej rzeczy zaczynam widziec "na czysto"... mianowicie brak wyrozumialosci niektorych osob... tojednak prawda - kazdy ma wlasne problemy... kazdy ma wlasne zycie - nie mozna przejmowac sie zdaniem innych booto nie oni za nas zyja :) a ja nie zyje za nich :)
z rana jak tylko wstalam.. lyk wody i zrobilam callanetics am...niby te cwiczenia mecza w trakcie, ale jak prgram sie konczy to sobie mysle - tylko tyle???? - przeciesh pot ze mnie nie scieka ;)
zjadlam jush sniadanko... teraz nie wiem czy jechac sie opalac czy jechac w koncu wziasc rower :) moze wezme rower a potem bede na nim jezdzic sie opalac? :>
-
No bardzo bardzo ladnie :) Ja jak dojde do 55-54 kg to zjem sobie jakas pyszna czekolade :) Tak zalozylam i planuje :) a z tym sloiczkiem nutelli to ci proponuje zjedz z kolezanka na pol to zawsze pol mniej kalorii:)
Cwiczenia na brzuszek zapewne fajne ( sama tez wykonuje i dosyc lubie)
Pamietaj tylko zeby tez cwiczyc inne partie ciala , bo wyobraz sobie siebie tylk z ladnym brzuchem a restza miesni nie ruszonych, takze je tez przynamniej rozciagaj :)
Powodzenia:*
-
hie hie hie :)
od teraz jestem moderatorem wiec niech nikt mi nie podpada ;)
a tak na serio ide depilowac nogi :)