-
Cześć Giguś:))
Pozdrowienia dla Miśka ,jak zwykle :))
A lody nie są takie straszne- ja byłam w szoku jak się dowiedziałam ,że big milk ma niecale 100 :) to zrobić taki pucharek z big milka z truskawkami - i deser taki supre ,że hej :)
Ja ostatnio wymyślilam nawet taki niby szejk-> big milk zmiksowany z jorurtem + truskawki -> hihi ciekawe ,co by z tego wyszlo ,bo na razie nie wypróbowywałam ;)
A grzeszki sa jak lawina ,przynajmniej u mnie -> i masz racje , jeden grzeszek usprawiedliwia dalsze :( złe to podejście i mam zamiar je wyplenić:))
Miłego weekendu Giguś!!:))
Buziaczki!!
-
gigi :arrow: niby i masz racje, że wszystko jest dla ludzi, czekolada tesh, ale chyba nie cała, bo ja tesh wyszłam z tego założenia, ale jak zaczęłam, to zjadłam całą tabliczkę :oops: tak, wiem wstyd jak diabli, ale cóż trzeba żyć dalej, na razie zgrzeszyłam tylko w 1 dniu, zobaczymy co dalej ;)
pozdroofka i życze dalszych sukcesów ;)
http://www.hipernet24.pl/sklep/img_items/b/090/9076.jpg
-
hmm to wy sobie teraz z Misiaczkem urzędujecie.... :lol: :lol:
Pozdrawiam :lol:
Kaszania :lol:
-
dziendopry :)
u mnie dolow ciag dalszy... wszystko zaczelo sie od heineken festival music open-er w gdyni byl w ten weekend... gral tam moj naj naj zespol - underworld.. niestety karnety mialy kosztowac 200 zeta a ja nie zdazylam tyle uzbierac i jush zdazylam sie pogodzic z tym ze tam nie jade :( w piatek w nocy misiek wystrzelil mysla by jednak jechac... ja (goopia debilka) sie napalilam - zjezdzilismy pol olsztyna - potem zadzwonilam do gdyni i niestety biletow jush nie bylo :( od tego czasu mam strasznego dola :(
wlasciwie nie wiem czemu - moja wina, bo jush dawno wiedzialam ze nie bede jechala... ale... jakos ta swiadomosc, ze moglam pojechac jush teraz... i nie bylo biletow... czemu mi sie nigdy nic nie udaje??? czmeu jak sobie cos postanowie to nie moge tego zrealizowac?
grzeszkow ten weekend bylo dosc sporo - zjadlam kawalek ciasta ( jajka) z bita smietana (mleko) i kilka lodow (jogurtowy, karmelowo-smietankowy, rozek) i dwa driny (jeden z rumem i jeden z wodka i super slodka grenadina) i jedno piwo (freeq) - plus tego normalne posilki (m. in. wegeteranskie golabki)... ahh nie moge zapomniec ze w drodze do mnie misio jechal z zolnierzami ktorzy dali mu sucharki zolnierskie - wiec jednego zjadlam po samym powrocie z miasta (w nocy o 1) i.. z rana sie skrecalam z bolu (oczywiscie zjadlam ich dusho wiecej, ale... ten jeden utkwil mi akurat w pamieci)... ogolnie jestem bardzo bardzo niezadowolona z siebie (np. moj brat stwierdzil ze jestem brzydka, a moj misio ze nabieram teraz kobiecych ksztaltow - to co ja ku*** babochlop bylam????), boje sie stanac jutro na wage (czyli dalej traktuje ja jako bozka) i mam wszystkiego dosc :(
ide sobie teraz poplakac a od jutra zaczne nowy tydzien z usmiechem na ustach :)
-
gigi :!: nie przejmuj się :!: faceci juz tak mają, są dziwni i nic na to nie poradzisz. są z Marsa, a my z Wenus, tylko zbyt często o tym zapominamy. nie przejmuj się tak, bo niedługo popadniesz w jakąś cholerną deprechę. ja już jedną miałam i nie mam zamiaru jej powtarzać. przez to przytyłam 5 kg i to wcale nie było miłe :( teraz strasznie trduno jest mi je znów zrzucić, ale staram się, staram, choć tyle przeciwności. tobie też się uda, wystarczy, że w siebie uwierzysz i dasz sobie szansę, ja sobie dałam i jestem od 2 dni szczęśliwa, nawet bardzo szczęśliwa ;)
http://blogownia.net/marlenka/krajobraz%200021.jpg
-
No coś TY :!: :!: :!: Gigii...to nie dla chłopa to dla siebie to robimy :!: :!: :!:
Faceci to zamiast "okresu", kiedy my kobiety zachowujemy się nienormalnie :oops: ...mają cykl 30-31 dniowy, kiedy to bredzą jak pogięci co im ślina na język przyniesie...,nie filtrując tego niestety przez rzadko używany przez nich organ zwany mózgiem :!: :!: :!:
W wyjątkowych chwilach potrafią sobie przypomnieć jednak do czego w/w wymieniony organ służy i włączając go na tryb: "praca" zachwycają nas swoją błyskotliwościa, romantyzmem, opiekuńczością i takimi tam ble, ble, ble....
Po czym My sie zako****emy, a oni uwalniają się od konieczności wrzucania trybu: "praca" (coby im się komórki nie przegrzały) i są jacy są... :shock:
Wtedy u nas niestety powstaje konsternacja ... i najczęściej brak oczekiwań wyższego rzędu...
no to sobie pobredziłam...
pozdrowionka i noski do góry
P.S. A na wagę to stań za 2-3 dni...Po co Ci to teraz i tak jesteś piękna :!: :!: :!:
-
Dobry pomysł z tą wagą!
Najśmieszniejsze z tego wszystkiego, że on bardzo chciał Ci przyjemność sprawić tym komplementem.
Trzymaj się pazurkami dobrego humoru.
Pozdrawiam
Kaszania
-
Gigii dziewczyny mają rację i Ty dobrze o tym wiesz bo sama naperwno też tak myślisz.....to wszystko o co walczysz, jak się zmieniasz to przeciez dla Ciebie a nie dla chłopaka, koleżanki czy nmiezadowolonej ciotki....!!
Obserwuję Twoje zmagania jak tylko moge najczęściej...cały czas Cię podziwiam, świetnie ci i dzie...i co z tego że sie pare razy złamałaś...droga do sukcesu zawsze jest wybrukowana przeszkodami....pokanasz je prędzej czy później.....
jestem z Tobą i z Wami!!
pozdrawiam serdecznie
-
dzieki dziewczyny :)
przyznaje sie ze... lyknelam dwie tabletki uspokajajace i poszlam lulkac :)
a propos tabletek - mam je ze studiow, bo... byl taki jeden tydzien - chhodzilam zestresowana choc wcale nie mialam zadnych powodow... serce mi prawie ze z klatki piersiowej uciekalo... no i... okazalo sie, ze w tamtym tygodniu zmarl wujek w australii ktorego bardzo lubilam :(
no i.. doszlam do wniosku ze od jutra bede spelniala swoje cele:
1. dietka - jutro wlaczam nabial :):):):):)
2. opalenizna - bede chodzic sie opalac :)
3. dobry humor - bede robila wszystko to czego nie robilam w roku akademickim a na co mialam ochote :) musze tylko je spisac :)
to tak w ramach nabycia optymizmu :)
dziekuje dziewczyny ze jestescie :) pozdrawiam Was cieplo :)
-
Najbardziej ze wszystkiego podoba mi się pkt.3 :D