-
witam!!!
zmierzylam i zwazylam sie po 3 dniach pracy - dzisiaj wyjatkowo w piatek,a le.. obudzilam sie z brzuchem plaskim jak nigdy :)
a wiec przez 3 dni pracy schudlam 1,5kg!!!!! w wymiarach tesh niezle :)
hihihi... i jeszcze placa mi za to, ze chudne :):):)
waga i wymiary po 3 dniach pracy:
65kg (bylo: 70kg)
Udo: 57,5cm (bylo: 61/60/59,5/59/58,5)
Biodra: 101,5cm (bylo: 105,5/105/103/103/102)
Brzuch: 97cm (bylo: 100/100/99,5/98/98)
Talia: 76cm (bylo: 81/80/78,5/77/76,5)
Biust: 93cm (bylo: 99/98/96,5/94/94)
hihihi :) hihihi:) zostaly mi jush tylko dwa kilo :):):)
mam nadzieje, ze do powrotu kaszanny bede sie zmagac z ostatnim kilogramem :)
odezwe sie po weekendzie... dzisiaj do 2 pracuje jutro na 8...a potem misiaczek przyjezdza "zmierzyc moje nowe wymiary wlasna skala" - tak to okreslil ;) problem w tym ze ja jestem zbyt zmeczona by wykonywac z nim jakiekolwiek ruszanki ;)
pozdrawiam Was wszystkie cieplutko weekendowo :)
-
No no, półtora kg dzięki pracy? A ja pracuje tyle czasu i jakoś nie pomaga! Żartuję oczywiście. Ja mam pracę jednak głównie siedzącą, która na nic nie pomaga (poza zawartością portfela).
Gratuluję, to świetny wynik! Tylko pilnuj, żebyś nie jadła za mało!
-
gigii !!!!
GRATULACJE :!:
Ja myślę, że jak podejmę nową pracę (mam nadzieję) to też waga poleci......(z nerwów)
pozdrawiam Asia
-
-
-
-
Gigii
Dzięki za wizytkę - gratultję pracy i wyników wagowych z nią związanych :D
Odpoczywaj
Grażyna
-
dziendopry :)
wazylam se dzisiaj z rana - jestem przed okresem i ciagle jest 65 kilo :) zwaze sie i zmierze dopiero w poniedzialek :)
w weekend byl u mnie moj misio pysio swoim nowym samochodem :) wiec pojechalismy do lasu na jagodki :) jagodki byly pyszne, a to co wystapilo w trakcie jeszcze pyszniejsze :) mniam mniam :)
teraz ja musze wyciagnac z jeden dzien wolny by pojechac do augustowa na koncert myslowitz :)
no a jak wyszlo z jedzonkiem? nie bylo tragicznie - zjadlam kilka bezikow, kawalek ciasta rozalkowej roboty (mam kolezanke ktora robi rewelacyjne ciasta), drinka z soho, troszke nalewki, niecaly freeq, no i :) pieczywo czosnkowe z serem z pizzy hut na pol z miskiem :) reszta to tak jak normalnie :)
ahh a wczoraj w pracy to ja uslyszlaalm - nie wiem czy mozna nazwac to komplementem... przyszedl do mnie kucharz:
Gosia.. chcesz obiad?
Nie dziekuje..
No zjedz obiad - mizernie wygladash...
Nie dziekuje - mam jogurcik..
A co tam jakis jogircik...
potem ejszcze kilka osob z kuchni przychodzilo mnie karmic a ja sie dzielnie trzymam - nie wiem cemu, ale jak zmywam te gary to potem nie mam najmniejszej ochoty nic jesc - a przyznac musze ze obiady dla personelu sa sliczne - i pewnie pyszne... zreszta pisalalm jushgdzies, ze to jest karczma i tam jednak preferuje sie tluste jedzenie, a ja... co dziwne.. nie mam ochoty na nic tlustego!
poza tym.. mam do Was jedno pytanko... zawsze mialam gladka cere, al odkad tam pracuje zrobil mi sie maczek na twarzy... pewnie o tych oparow wszystkich... znacie jakis sposob - jak sobie z tym poradzic?
pozdrawiam Was cieplo :)
-
Gigii widzę że trzymasz się dzielnie :D
Jeśli chodzi o Twoją buźkę to radzę często przemywać tonikiem odpowiednim dla Twojej cery,nie wiem jaką masz.Nakładaj może też mniej makijażu jeśli się malujesz,a poprostu może stało się tak bo jesteś przed okresem.
buziaki :wink:
http://republika.pl/blog_ui_453460/784223/tr/ptasio.gif
-
I peeling delikatny rób częściej :)