Ufff, intensywny dzien dzisiaj.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
lunch: pomidory z mozzarella
kolacja: ser
Kalorii i BTW nie podliczam. Nie cwiczylam rowniez, ale jest 21:40, a ja dopiero usiadlam.
Wersja do druku
Ufff, intensywny dzien dzisiaj.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
lunch: pomidory z mozzarella
kolacja: ser
Kalorii i BTW nie podliczam. Nie cwiczylam rowniez, ale jest 21:40, a ja dopiero usiadlam.
INTENSYWNY TEN DZIEŃ :)
OPOWIADAJ CO ROBIŁAŚ OPRÓCZ TEGO, ZE BIEDAKU DZIWNE SNY CI SIE ŚNIĄ :)
Oj, to napewno spalilas duzo kalorii i nawet nie mialas pewno za duzo czasu zeby myslec o zarelku. Super 8)
Ziutka, grunt, że tendencja na wadze jest właściwa. Także gratulacje.
A teraz słodkich snów po ciężkim dniu życzę.
Tiaaa :roll: Ja wiem, ze ja tu ostatnio tylko narzekam, ale... Nosz kurde wspaniala mamuska postanowila do mnie zaesemesowac o pierwszej w nocy. Ze w przyszly czwratek znowu nie przyjdzie na terapie. Nosz!!!!! :evil: :evil: :evil: :evil: Nie musze chyba pisac, ze ten sms mnie zbudzil i rozbudzil na dwie godziny i teraz znowu jestem zombie? :?
Tak mnie ta pani wkurzyla, ze wlasnie smarnelam jej maila, w miare uprzejmego, ale stanowcznego. Jakim trzeba byc bezmyslnym stworzeniem, zeby slac do kogokolwiek poza rodzina i bliskimi znajomy smsy po godzinie 22:00? Juz nie wspomne, ze wlasnie jej wyliczylam - przyszla na szesc terapii i szesc terapii odwolala. Wlasnei jej napisalam,z e dluzej nie moge bolokowac tej godziny dla jej dzieciaka, bo akurat na dziesiata rano to ja juz mam waiting list :twisted:
Dziewczyny, no wiec po krotce, co robilam wczoraj - pracowalam do 18:00, potem pedem do sklepu, zakupy na duzy ciezki wozek (dzisiaj mam powtorke z babskiej imprezy, no i juz kupowalam na powrot malzonka szanownego). Do domu, stanie w korkach. W domu szybkie rozpakowanie i rzut na prasowanie. Zebralo mi sie na pranie kap i narzut na lozko, takich 'sukienek' na krzesla w jadal itd. Wiec prasowania mialam sporo,. Potem jeszcze szybko zrobilam salatke z tunczyka na dzisiaj, bo nie mam sil gotowac czegos na cieplo. Dzisiaj pracuje do 17:00, a o 19:00 mam juz dziewczyny u siebie. Wiec tuz po pracy pedem do banku, z jakies 30-45 minut mi zejdzie na dojazd... No, szalenstwo ;)
W tym tez dzisiaj bedzie szalenstwo dietetyczne, bo mam zamiar przygotowac szybkie pogryzajki, czyli ser itd.
To co Ty Ziutka, jak ktos pisze do Ciebie to cala orkiestra gra? Wylacz telefon w takim razie, jak masz taki glosny. Swietnie ze masz znowu spotkanie z kolezankami. Weekend i trzeba tradycyjnie przeginac z zarelkiem, co? Ja sie nie uchronie, juz od piatku zaczelam.
Nie orkiestra, sama wibracja mnie obudzila. No chyba nie bede miala wyjscia i sluzbowy tel. bede musiala wylaczac. Prywatny sluzy mi tez jakos budzik.
Ziutuś, rzeczywiście bardzo bezmyślna istota ludzka z tej kobiety :shock: :shock:
Współczuję a telefon służbowy wyłączaj po prostu i już :?
Mnie moja komórka też służy, jako budzik, ale budzik działa też, jak telefon jest wyłączony, przynajmniej u mnie :wink:
Spokojnego dnia życzę :wink:
WIM, ZE JAK TELEFON JEST WYŁĄCZONY, ALE MA NASTAWIONY BUDZIK TO SIE SAM WŁACZY :) :)
CIO ZA DURNA BABA. DOBRZE, ZE NASMAROWAŁAŚ JEJ TEGO MAILA O LIŚCIE OCZEKUJAYCH. A NIECH WIE, ZE NIE EJSTE PEPKIEM ŚWIATA.
MIŁEJ SOBOTY ZIUTEK I OWOCNEGO SPOTKANIA Z DZIEWCZYNAMI, BO OWOCKI TEZ S NA KOGRYZANIE TAK SAMO JAK WARZYWKA :) :) CIO TY NA TO ??? ZAMIENISZ SER NA WARZYWKA :)