Ziutka, specjalnie dla Ciebie :P :P :P
Hit wakacji pod namiotem :lol:
http://www.bmc.com.pl/salatki/sal5.jpg
Wersja do druku
Ziutka, specjalnie dla Ciebie :P :P :P
Hit wakacji pod namiotem :lol:
http://www.bmc.com.pl/salatki/sal5.jpg
Ziutka, sushi z kolezanka :wink: .
Swietnie Ci sie zapowiadaja wszystkie wycieczki. Jestem ciekawa gdzie Tagotta jedziesz w grudniu. W cieple kraje?
Ja jeszcze nie mam zadnych rezerwacji na grudzien. W ogole wszystko zostawiam na ostatnia chwile, nawet hotelu nie zarezerwowalam w Chicago... jeszcze, a to juz przeciez za niecale trzy tygodnie. Zostana mi same kosztowne opcje, a tego chcialam przeciez uniknac. Mieszkac chce w centrum, poniewaz sama bede sie musiala zabawiac przez trzy dni (Polowek bedzie sie udzielal na konferencji).
Anise....teoretycznie "cieple", bo Portugalia, ale wybralismy Porto, w ktorym w grudniu moze byc tak sobie...no...ale napewno lepiej niz w Germanii. Udalo nam sie jeszcze zalapac na jako takie ceny biletow lotniczych, chociaz w same Swieta to juz 4 razy drozsze :roll:
Ziutka - a propos paprykarza, to na pocieszenie Ci powiem, ze to juz nie jest ten sam smak, co "pod namiotem" :wink: ..przynajmniej dla mnie :roll: Kiedys mi ten paprykarz smakowal wysmienicie...ale to moze wlasnie dlatego, ze pod namiotem...a wtedy wszystko smakowalo :lol: Teraz jak mi Ania z Polski przywiozla, zjedlismy troche i reszta poszla dla kota :wink: :wink: :wink: :wink:
No , no, ale plany porobiłaś :) szczególnie pobyt w Australii zapowiada się ciekawie .
Na razie miłego wypoczynku w Indonezji :)
Pozdrawiam :)
No wlasnie, puszka tego paprykarza tez wyglada jakos tak luksusowo ;) w porownaniu z tym, co pamietam :)
Na ten weekend to jeszcze nie traz, nie, nie. Dopiero 12 pazdziernika.
Kurcze, jak tak dalej pojdzie,t o ja sie wykoncze. Kupilam wczoraj tabletki nasenne w aptece, zjadlam jak przykazali, po czym wiercilam sie godzine, bo zasnac nie moglam, obudzil mnie malzonek kolo 1:30, a potem znowu wstalam przed budzikiem. :roll: Za to podobno byla burza, o ktorej nic nie wiem.
Selvus, pocwicze dzisiaj, choc to u mnie bedzie pierwszy dzien @ (wlasnie, pewnie jutrzejsze wazenie bedzie 'ekscytujace' ;) ). Wczoraj wrocilam do domu po dwudziestej i zwyczajnie mialam tylko sile wejsc do wanny w piane, glowe resztka sil mylam...
A dzisiaj szybko przeprowadze dwie terapie i zajme sie przyjemnoscia :) W poniedzialek jest tutaj Dzien Dziecka, wczoraj przywiezli mi puszki, ktore specjalnie na te okazje zamowilam, a dzisiaj bede tam wkladac takie mini zabawki i slodycze :D
Ja rowniez mam ostatnio glowe ciezka i zle sypiam. Jednak zupelnie nie mam ochoty prochy.
Milego czwartku Ci Ziutka zycze.
Anise, ja tez nie lubie lekarstw, to jest dla mnie ostetcznosc. Jednak od ponad trzech tygodni nie dosypiam, a obowiazkow mi raczej przybywa niz ubywa, wiec jakos funkcjonowac musze :| To jest troche takie kolko, bo im wiecej bede pracowac, tym pewnie trudniej bedzie ze snem...
Ziutka, ja też musiałam wziąć procha (połówkę), bo zasnąć nie mogłam i spałam znowu niecałe 5 godzin :? :?
Ale dentysta mnie dzisiaj dobudzi :lol: :lol:
Udanego dnia :)
ZIUTKA MAM NADZIEJĘ ŻE TYCH TABLETEK NA SEN ZA DŁUGO BRAĆ NIE BĘDZIESZ.
JA IDĘ SPAĆ WÓWCZAS JAK CZUJĘ ŻE USNĘ A NA GODZINĘ NIE ZWRACAM UWAGI.
ORGANIZM SAM SOBIE REGULUJE ILOŚĆ POTRZEBNEGO SNU.
POZDRAWIAM SERDECZNIE.
:shock: to widze, ze chyba "cos w powietrzu wisi" :roll: ja tez mam ostatnimi czasy problemy ze spaniem, co mi sie nigdy w zyciu nie zdarzalo. Spie zawsze jak zabita. luzacko 8 godzin... :roll: Teraz to jakas ciekawostka u mnie...i Endrju ma to samo :roll: :roll:
Ciekawe :roll:
Ziutka, a Twoj maz spi normalnie? :roll:
------------
...to teraz juz chyba powoli myslisz o tych "przyjemnosciach", nie :D