Ziutka, to faktycznie miałaś niezłe 'przeboje' z miejscowymi lekarzami :shock: :roll: Współczuję i nie dziwię Ci się, że masz obawy przed pójściem do jakiegoś 'specjalisty' :roll: :wink:
Ja się tylko zastanawiam, jak Ty się będziesz odżywiać, jak już schudniesz.... czy do końca życia będziesz na MM i 1000 kcal? Pytam poważnie.
Wiem, że na razie bardziej Cię interesuje chudnięcie niż zastanawianie się, co będzie jak już schudniesz, ale to też ważne, a może nawet ważniejsze. Wyjście z diety nie jest łatwe.
Buziaki, spokojnego dnia :)