-
Misiek :lol: dzieki. Ale wiesz, ze moja w tym zasluga znikoma, ot robie to, co robilam i przedtem (a wtedy nie chudlam).
Wiecie, ja juz przez to cale odchudzanie naprawde mam pokrecona psyche. Prawde mowiac nie wiem, co ja poczne ze soba, jesli (jesli!) dojdzie kiedys do konca diety. Myslenie o wadze pewnie mi nie minie, ale myslenie o sobie jako o grubasie? Jestem teraz 17 kg lzejsza niz bylam, powinnam byc juz happy, prawda? Czuje, ze jest mnie mniej (no, jak tu nie czuc?) ale ciagle mysle o sobie jak o 'tuczniku'. Kiedys mialam zdrowe podejscie do swojego wygladu, ale to bylo kiedys.
:roll: ale sobie problem znalazlam, co? ;) :lol: :lol:
-
Ziutka, takie myślenie to problem wielu z nas :wink: :roll:
Ja już schudłam jakiś czas temu a dopiero od niedawna tak naprawdę myślę bardziej przychylnie o moim ciele, co nie znaczy, że już na 100 % widzę siebie, jako szczupłą osobę :lol: :lol: :lol: o nie! mam chwile, gdy wcale się nie czuję szczupło ... idiotyczne, prawda? :lol: :lol:
Spokojnego dnia :) :)
-
No, bez sensu troche :)
Ja dzisiaj robie sobie dietowy dzien dziecka. A co.
sniadanie bylo klasyczne
na obiad fasolka szparagowa z krewetkami
a na kolacje bedzie sushi (czekamy na dostawe)
cwiczen niet.
-
JAK JA LUBIE SUSHI :roll:
JUZ CI ZAZDROSZCZE,BO JA DOPIERO W CZWARTEK BEDE MOGLA DOBRE SUSHI ZJESC :wink: :lol:
MILEGO TYGODNIA ZIUTECZKO ZYCZE :)
http://img.photobucket.com/albums/v5...onade2comp.jpg
-
Ja sushi nie lubię, ale życzę smacznego :D :D :D :D :D
-
Ziutka gratulacje :) znów prawie kg mniej :D pędzisz do celu kochana pędzisz :)
ale po tych długich zastojach i megaszybkim tyciu bardzo Ci się to nalezy :D
brawo więc :D pozdrawiam
-
ale sie usmialam, ze Dzien Dziecka masz Ziutka :) :) :) :) No bo juz mi niemal zaczelo brakowac jakiegos szalenstwa malego w tym wszystkim :lol: :lol: :D :D :D
-
witaj ziuteczko! tu ja :D stary jumboshrimp ale zlikwidowali mi konto, cudnie ci idzie tracenie kilogramow, podziwiam cie, ja w koncu po 7 latach polecialam do Polski i... przywiozlam ze soba 10 kg nadbagazu :shock: rodzice dogadzali mi jak mogli, a ja... sie nie bronilam :) ale dam rade :) w kazdym razie rekord ciezkosci pobity :D pozdrawiam cie goraco!!!
-
Czesc Jumbo :) Bedziesz juz teraz regularnie?
Tagotta, oj okres szalenstw to nadciaga. W polowie czerwca przylatuje moja siostra z rodzinka, beda te moje nieszczesne okragle urodziny, potem na poczatku lipca urlop... Uffff :roll: Oczywiscie sie boje, ze utyje.
Tymczasem wczorajsze szalenstwo bylo w miare kontrolowane i bylo bardzo milo. Dzisiaj juz z rana wskoczylam do basenu, wiec porcje ruchu w ramach spalania sushi wykonalam :)
-
Ziuteczko, postaram sie tu wpadac jak najczesciej, jestem taka niewdziecznica, ze jak juz uda mi sie schudnac to osiadam na laurach i przestaje pisac, oczywiscie sprawdzam forum regularnie, ale nie pisze, do tego stopnia, ze moje konto zostalo zlikwidowane :oops: dostalam kilka ostrzezen no i... musialam zalozyc nowe konto :oops: ziuteczko jak ty slicznie dietkujesz!!! a czy ty czasem nie jadasz za duzo rybek? ja sama uwielbiam rybki, ale strasznie tu trabia, ze mercury i mercury, mojego mezusia brata zonka byla w ciazy i lekarz kategorycznie zakazal w czasie ciazy jesc ryb. ja wiem, ze sie wymadrzam, bo sama sobie z tego niewiele robie, mam takie tygodnie, ze jem sushi co drugi dzien, ryb tez jem duzo, ale moze tez slyszalas o tym mercury? a moze tylko w usa robia taka nagonke, bo moze malo sprzedaje sie wolowiny i wieprzowiny... ostatnimi czasy wszedzie widze podstep, bo mam wrazenie, ze nami strasznie tutaj steruja... :D taka sie zrobilam podejrzliwa :twisted: