-
No odpuscilam sobie dzisiaj cwiczenia, tym bardziej ze toto nabralo znowu sily :| Szlag by to. A jutro impreza u znajomych :? Sie bede przednio bawic, jesli mi nie minie.
sniadanie: wasa, wiejski, pomidor
obiad: papryka, ser, pastrami
kolacja: groszek, parowka, jajko
Kalorii 1058, B=71, T=36, W=45
-
Ziutka, no trudno żebyś ćwiczyła przy takiej dolegliwości :shock: bardzo dobrze, że odpuściłaś!!!
Może do jutro jednak trochę minie i będziesz się dobrze bawić na imprezce :wink:
-
No wlasnie nie wiem, jak to bedzie. W tej chwili czuje sie dobrze (po nocy), ale wczoraj bylo podobnie, a pod wieczor znowu mnie chwycilo.
No nic, pozyjemy, zobaczymy ;)
Dzisiaj nie licze kalorii, bo wiadomo,z e na imprezie to ja sobie moge liczyc do upadlego :) Nie wiem, co bedzie.
A jutro wazenie :roll: Dlaczego zamiast cieszyc sie spotkaniem ze znajomymi, ja swiruje na mysl o tym, co pokaze waga? :|
-
ziuteczko nie przejmuj sie i na imprezie baw sie dobrze, a waga po jednej imprezie napewno nie podskoczy, a nawet jestem pewna, ze spadnie, bo przeciez caly czas tak slicznie dietkujesz :D
wspolczuje twojej dolegliwosci, z tego co wiem, to trzeba wlasnie zakwasic organizm, tak jak ty to robisz, ja pilam litrami sok zurawionowy, woda z sokiem z cytryny... trzymam kciuki, zeby bylo lepiej :!:
-
Ziutka, mam nadzieję, że jednak będziesz się dobrze bawić na imprezie i samopoczucie Ci tej zabawy nie zepsuje :wink:
A co do myślenia o wadze, to Cię rozumiem :wink:
Buziaczki :D :D
-
Ziutka....trzymam kciuki za jakis optymistyczny wynik 8) :) Ty wiesz, ze z tym zapaleniem to trzeba hektolitry pic, nie? :roll: ...no pewnie, ze wiesz :)
sciskam Ziutka i do sulyszenia wkrotce :)
-
Wiem, ze trzeba pic, ale ja juz na co dzien pije tyle, ze chyba sie nie da wiecej. Mysle, ze do 4-5 litrow dochodze. Nauczylam sie tak, bo w tym klimacie latwo o odwodnienie (raz sie tak zalatwilam, wiec juz pamietam), a poza tym ze wzgledu na diete :)
Czuje sie w miare, zakwaszanie pomaga na objawy, wiec poorbitrekowalam. Spalilam 423 kcal.
Nie wiem, ile kcal dzisiaj bedzie :roll: bo impreza.
Sniadanie mialam klasyczne, na przekaske w pracy zjadlam jablko i miseczke salatki z ciemnego ryzu, groszku, cebuli, surowej marchewki i sosu vinegrette. Teraz po wiczeniach zjadlam 2 plastry sera i kawalek kielbaski. Stawiam, ze kolo 600kcal juz zjadlam. Cos tam skubne na imprezie i mam nadzieje, ze mi sie nie pogorszy.
-
Ja wprawdzie nie mieszkam w tak gorącym klimacie, jak Ty, ale też bardzo dużo piję, ok. 5 litrów a zostało mi to po dC :lol: :lol:
Mam nadzieję, że imprezka się udała a Ty czujesz się dobrze :wink: :)
-
No ja niestety nadal mam watpliwa przyjemnosc. Co sie na chwile zrobi troche lepiej, to za moment znowu. No nic, jak tak dalej pojdzie to bede zmuszona wygrzebac czas na lekarza.
Waga byla dzisiaj dla mnie laskawa -0.5kg :D
-
Ale fajnie!
Ziutka, osiągniesz cel! to pewne :D :D :D
Straaaaaasznie się cieszę :) :)