-
Raczej chemiczno-biologiczne :)
Kasiu, nie mam pojecia, skad sie biora az takie rozbieznosci, bo np. z tymi spicy sardines, ponad 30kcal na 100g to juz duzo za duzo na granice bledu :) I tu nie chodzi o to, ze ja probuje Cie do czegos przekonac, tylko strasznie mnie to zainteresowalo. Juz nie mowiac o tym, jak bardzo mnie zdziwilo, ze mi przedwczoraj wyszlo 930 kcal, a Tobie 760 ;) To by oznaczalo, ze wiekszosc czasu niedojadam :D
I dlatego wczoraj przegrzebalam internet i mimo, ze niemal wszedzie podawane sa takie dane dla kalorycznosci 1g skladnikow odzywczych, jakie Ty podawalas - to sa tez informacje o miejscach po przecinku, jak i o granicach bledu, jaki nalezy uwzglednic ze wzgledu na 'idealnosc' kalorymetru :)
No, ale dobra - zostawmy te dyskusje panelowe :P Ja nadal bede sie trzymala kalorycznosci podawanej na opakowaniach lub w moim liczniku kalorii, a BTW bede sobie liczyc po to, zeby dostarczac odpowiednia ilosc bialka i nie zjadac za duzo weglowodanow, dobrze? :)
Milego czwartku kochane kobitki. Zycia nie starczy, zeby tak naprawde wglebic sie, co sie dzieje z naszymi organizmami po jedzeniu, w trakcie cwiczen itd. :lol: :lol: :lol:
-
Oj, ziutuś, nie starczy - szczególnie, jedna teoria zdrowego jedzenia wyklucza drugą :D
Ale co do tych sardynek, to dziwna kaloryczność.... zwykle oscylują około 100-120 :D
-
To sa ostre sardynki, czyli w sosie pomidorowym plus chilli plus cebula i cos tam chyba jeszcze :)
Ale sobie pyszny obiad zjadam :D Bigos dla montignakowcow :)
-
Ziuteczko, miłego dnia :P :P
Ale dyskusja :lol: ..... najważniejsze, to zjadać rybki, serki, troszkę mięska, dużo warzyw i odrobinkę owoców i wszystko będzie grało :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Tez tak uważam: dużo warzywek, i białka, trochę owoców, średnich węgli i dobrego tłuszczu :D:D
a będzie OK :D
-
Ciekawe, ile kalorii stracilam szukajac tych roznych informacji w necie?
http://www.lees-corner.de/images/smilies/rotfl.gif
-
Czas na podsumowanie dnia:
sniadanie: ogorek, pomidor, tunczyk z wody
obiad: MMowy bigos, czyli kapusta kiszona, cebula, pomidory i piers z kurczaka wrzucona na ogien i posypana przyprawa do bigosu :)
po orbitreku: jablko
kolacja: salata, pomidory, ogorki, papryka i feta
Wartosc energetyczna: mnie znowu wyszlo 900kcal z hakiem, a jak licze wg BTW to znowu jakies marne 700kcal z malym plusem. I OFICJALNIE OSWIADCZAM, ZE JA NIE WIERZE, ZE JEDZAC TYLE CO JA SPOZYWA SIE 700 KCAL!!! :D Tym samym podnosze bunt, bo nawet moj malzonek mowi, ze ja 'sie objadam', jak patrzy na zawartosc mojego talerza.
W zwiazku z powyzszym bojkotuje podawanie kalorii. Bede je sobie liczyc, zeby nie przekraczac 1100kcal dziennie. Uprzejmie prosze o nie ochrzanianie mnie, ze jem za malo kcal :lol: :lol: :lol: :lol:
B=91, T=19.5, W=51
Ruch: A6W, orbitrek
-
-
-
Ziutuś, ja już Cię nie będę ochrzaniać, ale ... ale Twoje dzisiejsze menu nijak mi nie wygląda na 1000 kcal, ale właśnie na jakieś 700, góra 800 :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: no bo popatrz sama: właściwie same warzywa zjadłaś, trochę tuńczyka, kuraka i feta - jedynie te 3 rzeczy mają 'przyzwoitą' kaloryczność :lol: :lol: :lol: reszta to prawie sama woda :lol: :lol: :lol: :lol:
OK, OK, OK, już nic nie mówię :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: